Jakość zdjęć nie powala na kolana, ze względu choćby na to, że prelekcje prowadzone były w ciemności (a nie chciałem psuć klimatu ani przeszkadzać innym uczestnikom lampą błyskową), ale mimo wszystko myślę, że warto je obejrzeć.
Na początek dwa filmiki. Ciekawe czy ktoś zgadnie, skąd pochodzi utwór z pierwszego z nich?
Pozostałe:
Mam nadzieje, że pomimo jakości, oglądanie sprawiło Wam trochę przyjemności. W kolejnych dniach, znajdziecie (na blogu) zdjęcia z wystawy towarzyszącej głównym wydarzeniom. Zapewniam, że jest tam na co patrzeć, a i jakość nieporównywalnie lepsza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz