środa, 14 grudnia 2022

(Recenzja) Paige Williams - Sprzedam dinozaura Paleontolodzy kolekcjonerzy i przemyt skamielin

„Sprzedam dinozaura to fascynująca opowieść o barwnym świecie kolekcjonerów, handlarzy, przemytników i podejrzanych transakcjach. W lukratywnej branży, jaką jest obrót cennymi skamielinami, od lat trwają napięcia między nauką i komercją, a granica między tym, co jest legalne, a co nie jest, często się zaciera”. – tak reklamuje książkę „Sprzedam dinozaura” Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego. Czy jest to opowieść fascynująca? Ciekawa z pewnością. Czy opowiada ona o świecie przemytników i kolekcjonerów? I tak i nie. Skąd ten dwugłos? O tym nieco więcej poniżej.

piątek, 18 listopada 2022

(Recenzja) Kenji Miyazawa - Noc na kolei i inne baśnie

W 2020 roku wydawnictwo Kirin opublikowało pierwszą odsłonę serii „Yume”, prezentującej intrygujące baśnie, powieści kaidan i historie z dreszczykiem. Pierwszym z tytułów była „Noc na kolei i inne baśnie” autorstwa Kenji Miyazawy i o niej to kilka słów poniżej.





środa, 2 listopada 2022

(Recenzja) Manami Okazaki - Japońskie lalki kokeshi. Rzemiosło i kultura ikonicznych drewnianych lalek z Japonii

Każdy, kto choć trochę interesuje się Japonią, spotkał się zapewne przynajmniej raz z kokeshi. Te przeważnie niewielkich rozmiarów wykonane z drewna figurki – laleczki – często staja się dla turystów obiektem zakupu jako pamiątka z podroży. W swojej ojczyźnie sztuka ich tworzenia miała swoje wzloty i upadki, kokeshi przeżywały „boom”, przeżywały też swoje spadki zainteresowania. Sztuka jednak przetrwała i dzisiaj ma się bardzo dobrze. Produkty można kupić czy to będąc na miejscu, czy choćby w Polsce za pośrednictwem stron internetowych, a i fanów tej formy sztuki z pewnością nie brakuje. Ich historia, style i sposób tworzenia to temat na ciekawą opowieść i…właśnie taką opowieść możemy przeczytać w najnowszej propozycji od Wydawnictwa Kirin, czyli „Japońskie lalki kokeshi. Rzemiosło i kultura ikonicznych drewnianych lalek z Japonii” autorstwa Manami Okazaki. To co zdecydujecie się zasiąść w fotelu i zagłębić w świat drewnianych lalek rodem z Kraju Kwitnącej Wiśni?

niedziela, 30 października 2022

(Receznja) Amahara, Mantaro - Świat na opak #1

Różnego rodzaju produkcje z gatunku isekai biją obecnie rekordy popularności w świecie m/a. Na rynku – w Polsce szczególnie – można to dostrzec, przeglądając nowości anime, że choćby wspomnę o Netflixie, na którym można obejrzeć produkcje przedstawicieli gatunku. Teraz do tego grona dołącza wydawnictwo Akuma i jeśli właśnie złapaliście się z niedowierzania za głowę, to potwierdzam. TAK TO TO wydawnictwo, które do tej pory wydawało mocniejsze czy lżejsze, ale zawsze hentaie. Teraz nie dość, że weszli w tematykę isekai, to jeszcze po raz pierwszy w historii zaryzykowali, inwestując w serię, a nie jednostrzał. „Świat na opak” to mocno nietypowy jak na Akumę tytuł i dość napisać, że to nawet nie jest porno sensu stricto a dość mocny, ale jednak erotyk. I to erotyk mocno komediowy, ale po kolei.


czwartek, 13 października 2022

(Recenzja) AKT #30

Na wstępie olbrzymie gratulacje i życzenia dla całej przesympatycznej redakcji magazynu AKT z okazji wydania 30. numeru pisma. Co prawda, dodając numery specjalne to trzydziestka już przekroczona, ale oficjalne obchody mają miejsce teraz, po wydaniu wrześniowego numeru. Z tej też okazji redakcja została zaproszona - jako goście - na tegoroczną Emefkę, gdzie mogli przybliżyć nie tylko plany na przyszłość, ale też opowiedzieć o przeszłości. Bardzo udana rozmowa poprowadzona przez Marcina Łuczaka, którą polecam obejrzeć na kanale YT Jarka Ejsmonta. Wracając jednak do trzydziestego numeru pisma, to niniejsza recenzja może będzie nietypowa i może nieco krótsza niż poprzednie, ale ma to swoje uzasadnienie fabularne.

piątek, 30 września 2022

(Recenzja) Piotr Nowacki, Maciej Jasiński - Nieustraszeni Łowcy Strachów #01: Potwór z bagna

Piotr Nowacki to kiedyś się nabawi jakiegoś rozdwojenia jaźni. Zobaczycie. Zapamiętajcie moje słowa. Gość przyjeżdża na jeden festiwal, promując jednocześnie i komiksy dla młodszych i dla dużo starszych czytelników. Raz ma spotkanie z młodocianymi, w którym opowiada o komiksach dla dzieci, a za chwilę już staje przed grupą czytującą polskie publikacje niezależne. Że też się w tym wszystkim jeszcze odnajduje i nie myli mu się co i jak, to wielki szacun. Jeśli należycie do tej pierwszej grupy, czyli tych młodszych, to w Łodzi mogliście nabyć nową produkcję Jaszcza, która stworzył – już chyba można rzec, że standardowo – z Maciejem Jasińskim. Ich kooperacja nazywa się „Nieustraszeni Łowcy Strachów #01: Potwór z bagna” co zapowiada, że to będzie nowa seria współtworzona przez tę dwójkę.

wtorek, 27 września 2022

(Recenzja) Nankichi Niin - Lisek Gon i inne baśnie

„Lisek Gon” to jeden z utworów zawartych w zbiorze „Lisek Gon i inne baśnie”, który to zbiór ukazał się jakiś czas temu w Polsce dzięki nieocenionemu wydawnictwu Kirin. Jak zauważa sam wydawca, jest to jedna z najobszerniejszych antologii baśni Nankichi Niimi, jakie do tej pory ukazały się poza Japonią, co już samo w sobie jest ogromnym sukcesem i plusem dla polskiego czytelnika. O „Lisku…” wspomniałem na samym wstępie nieprzypadkowo, gdyż baśń ta jest w Japonii wpisana do kanonu lektur szkolnych, co daje nam szansę poznania, z jakimi tytułami mierzą się w japońskim szkolnictwie tamtejsi uczniowie. I przyznać trzeba, że wybór nie może dziwić, gdyż jest to mądra, ale i mocna w swojej wymowie baśń. I choć we wstępie do zbioru Adrianna Wosińska piszę o tym, że Niimi w przeciwieństwie do H.Ch. Andersena tworzy baśnie o wiele bardziej optymistyczne w swojej wymowie od przedstawiciela europejskiej szkoły, tak ta jedna baśń temu przeczy, gdyż tutaj również mamy do czynienia z dość smutnym i wzruszającym zakończeniem i przesłaniem, które baśń ze sobą niesie. Druga strona medalu jest jednak taka, że rzeczywiście reszta zawartych historii może być uznana za takie z pozytywną atmosferą.

 

piątek, 16 września 2022

(Recenzja) Yukito Kishiro - Battle Angel Alita - Last Order #6, #7

Szósty tom „Battle Angel Alita Last Order” jest tak inny od pozostałych, że podczas lektury można mieć wątpliwości czy aby na pewno czyta się „Alitę”. Uspokajam jednak, że tak i podkreślam, że mimo tej „inności” to nadal kawał dobrej historii. Ten tom skupia się i kończy – przynajmniej na chwilę obecną – wspominki z dawnych czasów ludzkości. Śledzimy więc zakończenie sagi o wampirach, Farrelach i ludzkości przed powstaniem Miasta Złomu. Całość ma całkowicie różny, od głównego wątku, wymiar, a nawet są tu (dosłownie) odmienne okoliczności przyrody.

czwartek, 15 września 2022

(Recenzja) Okamoto Kido - Niesamowite opowieści ze świątyni Seia

Zapewne wiele recenzji zacznie się od tego samego, ale cóż tam spróbujmy. Graliście kiedyś w hyaku-monogatari? Nie wiecie co to jest? To tradycyjna japońska gra-zabawa, która robiła furorę w okresie Edo. W jednym miejscu najczęściej w pomieszczeniu gromadziła się grupka osób chętnych doznania mocnych wrażeń. Zapalali oni świece i zaczynali opowiadać po kolei „kaidan”, czyli historie z dreszczykiem, historie grozy. Po każdej zakończonej opowieści gaszono jedną ze świec i czynność tę powtarzano aż do momentu, gdy w pokoju zrobiło się całkiem ciemno. Wówczas, według wierzeń w chwili, gdy w pomieszczeniu zgasła ostatnia ze świec, przybywał duch, a co się działo później, można się tylko domyślać. Faktem jest jedno, zabawa ta przynosiła sporo dreszczyku emocji uczestnikom tej rozrywki. Co ciekawe tu i ówdzie nadal można się zetknąć z taką formą spędzania czasu, więc wyjeżdżając na różnego rodzaju konwenty i inne eventy miejcie się na baczności. Jeśli jednak nie macie osób, z którymi moglibyście w to zagrać, a bardzo chcecie poczuć namiastkę tej atmosfery, to zachęcam was do lektury „Niesamowitych opowieści ze świątyni Seia” będącej już szóstą odsłoną serii „Yume” Wydawnictwa Kirin. Za książkę odpowiada Kido Okamato, który sprezentował nam taką swoistą książkową wersję hyaku-monogatari.

piątek, 2 września 2022

(Recenzja) Mitz Vah, Fuse, Taiki Kawakami - Odrodzony jako Galareta #12, #13

Naprawdę imponującą ewolucję przeszła na przestrzeni dotychczasowych trzynastu tomów seria „Odrodzony jako galareta”. Kiedyś była to „tylko” mangowa wersja gier z gatunku jrpg, efektowna, dynamiczna, ale nie wyróżniająca się specjalnie na rynku. Obecnie, po lekturze tomiku 12 i 13, mogę śmiało powiedzieć, że warto zwrócić ku niej swoją uwagę, gdyż stała się ona pełnoprawną historią fantasy z ciekawym światem, bohaterami z krwi i kości, intrygującymi wątkami i emocjonalnym scenariuszem. Zdecydowanie te dwa tomiki zrobiły na mnie wrażenie.


piątek, 12 sierpnia 2022

(Recenzja) Yugo Ishikawa, Tsukasa Araki - Od dziś jestem zombie!

Historii o zombie w popkulturze nie brakuje więc i siłą rzeczy nie jest to tytuł obcy japońskiemu gatunkowi rozrywki. Taki choćby Tokio Ghoul święci triumfy czy to jako anime, czy też jako manga. Żywe trupy od zawsze były nośnym tematem i – bardzo upraszczając – dość prostym do poprowadzenia, aczkolwiek i tutaj można wykazać się nowatorskim podejściem, co mieliśmy okazję zaobserwować we wspomnianym chwilę wcześniej Tokio Ghoul. Jeśli jest to tematyka wam bliska, to na horyzoncie możecie dostrzec nową propozycję, a mianowicie jednotomówkę Waneko zatytułowaną „Od dziś jestem zombie!” autorstwa duetu Yugo Ishikawa (scenariusz) oraz Tsukasa Araki (rysunki). I choć jest to tytuł zupełnie inny niż tamta produkcja, to elementy wspólne dostrzeżecie.



wtorek, 9 sierpnia 2022

(Recenzja) Akira Toriyama, Toyotarou - Dragon Ball super #13, #14

Niektóre rzeczy się nie starzeją i nie nudzą jak choćby oglądanie walk w Dragon Ballu. A, że tych jest w tomiku 13 i 14 od groma to muszę zdradzić, że dla fanów Son Goku, Vegety i reszty ferajny będzie to nie lada gratka.

wtorek, 12 lipca 2022

(Recenzja) Kentarou Miura - Berserk 32 - 34

Choć Kentarou Miura zmarł jakiś czas temu to jego dziecko i dziedzictwo przeżyło. Oto bowiem całkiem niedawno współpracownicy kultowego mangaki ogłosili, że posiłkując się zostawionymi materiałami i rozmowami z Mistrzem, będą kontynuować pracę nad „Berserkiem”, więc w pewien sposób Guts po raz kolejny oszukał kostuchę i wywinął się śmierci. Oby z korzyścią dla fanów i czytelników, bo tak naprawdę nie wiadomo, czy uczniom uda się zachować dotychczasowy poziom.

czwartek, 7 lipca 2022

(Recenzja) Tatsuki Fujimoto - Chainsaw Man #11

Panie i Panowie, drodzy Czytelnicy i drogie Czytelniczki, przed wami długo wyczekiwane „grande finale”, zakończenie, na które tak czekaliście i, na które tak liczyliście… a nie czekaj, wróć. To nie będzie jednak koniec, to nie jest jednak ostatnie słowo Chainsaw Mana. Nie jest, gdyż właśnie ostatnio zapowiedziano, że wkrótce pojawi się nie tylko anime, ale i druga seria mangi. I w ten oto sposób całe napięcie szlag trafił. Cóż to bowiem za finał, jeśli z tyłu głowy ma się, że to jeszcze nie wszystko, co dał nam w swojej produkcji Tatsuki Fujimoto? Przyznam szczerze, że trochę napięcie przed lekturą jedenastego tomiku zelżało, gdy dowiedziałem się o kontynuacji. Nic to jednak. Emocje odkładamy na bok i skupiamy się na najnowszym tomiku wieńczącym tym samym pierwszą serię „Chainsaw Man”. Jaki był to finał? Sprawdźmy.

środa, 22 czerwca 2022

(Recenzja) Kyusaku Yumeno - Przeklęty bębenek

„Seria Yume” to linia wydawnicza, w której publikowane są dzieła japońskich autorów, którzy tworzą szeroko rozumianą fikcję, a więc obok baśni możemy znaleźć fantastykę czy tzw. opowieści kaidan. Często są to krótkie formy, obfitujące jednak w wiele emocji i ciekawą atmosferę. Kto z nas bowiem nie lubi japońskich opowieści z dreszczykiem, które tak mocno zawładnęły umysłami nie tylko czytelników, ale i innych twórców. Trzecia odsłona serii przyniosła nam „Przeklęty bębenek” będący spektakularnym połączeniem opowieści z dreszczykiem z…teatrem No. Oczywiście w takim mocnym uproszczeniu pisząc, aczkolwiek z drugiej strony bez zbędnej przesady. Połączenie spektakularne trzeba przyznać, ale co z tego wyszło ostatecznie?

środa, 15 czerwca 2022

(Recenzja) Daniel Gizicki, Krzysztof Małecki, Łukasz Rydzewski, Grzegorz Pawlak - Postapo. Są łatwe i trudne wybory

Wojsko wkracza do wioski, miejscowi mężczyźni są mordowani, kobiety gwałcone, a to, co może mieć jakąkolwiek wartość, jest kradzione. Bestie w mundurach robią to z uśmiechem na ustach, nie przejmując się krzykami przerażonych dzieci i wstrząśniętych krzywdą kobiet. Jeszcze kilka miesięcy temu byłoby to postapo, dziś jest to… rzeczywistość. Bardzo trudno czytało się początkowe fragmenty komiksu „Postapo. Są łatwe i trudne wybory”, biorąc pod uwagę otaczająca nas rzeczywistość. To też prawdziwy chichot losu, że sceny, które pokazane są w komiksie o postapokaliptycznej rzeczywistości, dzieją się naprawdę tuż za naszą granicą…

środa, 8 czerwca 2022

(Recenzja) Żona doktora Hanaoki

„Żonę doktora Hanaoki” Sawako Ariyoshi śmiało chyba uznać za jeden z najbardziej dosadnych manifestów feministycznych w japońskiej literaturze. Tutaj, jak rzadko kiedy, wybrzmiewa bowiem głos kobiet. Głos, który ma za zadanie podkreślić, że kobiety właśnie, choć często stojące w cieniu swoich mężów czy ojców, miały wpływ na wiele ważnych aspektów życia. W tym konkretnym wypadku na medycynę. Ariyoshi w napisanej przez siebie powieści oddaje cesarzowi to, co cesarskie i za oddanie tego głosu, zyskała zapewne dozgonną wdzięczność większości kobiet.



wtorek, 31 maja 2022

poniedziałek, 30 maja 2022

(O wszystkim i o niczym...) PSX Extreme - czy rzeczywiście tak zły jak gadają?

Dzisiaj trochę nietypowo i zaznaczam też od razu, że nie będzie to recenzja sensu stricto, a raczej zbiór moich luźnych przemyśleń. Jeśli macie ochotę poczytać, zapraszam.

piątek, 27 maja 2022

(Recenzja) Szkoła po japońsku. Jak przetrwałam elitarną edukację mojego syna.

Bardzo nie lubię, gdy Japonia w różnego rodzaju filmach czy innych produkcjach przedstawiana jest jako dziwadło, a margines – już kultowe automaty z używaną bielizną – ukazywany jest jako norma i codzienność. Irytują mnie takie tanie chwyty, stosowane tylko po to, aby zaszokować odbiorcę. Japonia owszem jest pod pewnym względami specyficzna, aczkolwiek nie tak, jak chcą to widzieć niektórzy. Z jednym natomiast należy się zgodzić, a mianowicie z bardzo dużą specyfiką systemu edukacji. Ma to swoje plusy i minusy. Te pierwsze to np. szacunek do zawodu nauczyciela i poczucie wspólnoty i obowiązku – wiedzieliście, że w Japonii to uczniowie sami sprzątają szkoły? Te drugie…cóż, o tych drugich opowie wam Kumiko Makahara, która na własnej skórze przeżyła to, co opisuje. Przygotujcie się na szok, a może wręcz niesmak…

środa, 25 maja 2022

(Recenzja) Minoru Mitsuba - Jak przetrwać w innym świecie

Wydawnictwo Akuma do tej pory zapełniało w Polsce niszę, jeśli chodzi o mangowy gatunek hentai i chyba z tym najbardziej się ono kojarzy. Niejako zrywając z tą tradycją, tym razem serwuje czytelnikom bardzo popularny w ostatnim czasie gatunek isekai, w połączeniu z ecchi - w końcu to Akuma prawda? I jeśli przy komiksach pornograficznych, ewentualna dawka fabuły, przeplatającej „momenty” jest wartością dodaną, tak już tutaj, jakby nie było, powinna się ona wysuwać na pierwszy plan. Jak jednak jest w rzeczywistości? Sprawdźmy.



piątek, 20 maja 2022

(Recenzja) Philippe Sands - Szlak szczurów. Historia ucieczki nazistowskiego oprawcy

Może być niestety tak, że stoimy obecnie w przededniu kolejnego światowego konfliktu, wojny, która pochłonie następne tysiące istnień ludzkich. Oznacza to ni mniej ni więcej, jak tylko to, że ludzkość nie zdała egzaminu z historii, że nie do końca – jako gatunek – jesteśmy myślący. Są wśród nas ludzie, którzy pamiętają doskonale i przeżyli na własnej skórze to co zgotowali im Niemcy z Rosjanami…dziś ten drugi naród prowadzi do kolejnej zguby nie tylko siebie. Czy byłoby inaczej dziś, gdyby po tamtej wojnie wszyscy winni zostali ukarani? Pewnie nie, aczkolwiek fakt, że wielu udało się zbiec i kary uniknąć, a część innych odnalazła się wręcz wygodnie w nowej rzeczywistości zakrawa na kpinę. Wiele jest takich przypadków, a jednym z nich jest niejaki Otto Wachter, któremu udało się uniknąć odpowiedzialności za zbrodnie, które popełnił.

piątek, 29 kwietnia 2022

(Recenzja) Arkady Saulski - Bitwa nieśmiertelnych

„Bitwa Nieśmiertelnych” to wieńcząca trylogię „Zapiski Stali” opowieść, której akcja toczy się w wymyślonej krainie zwanej Nipponem. I zbieżność nazw nie jest tutaj przypadkowa, gdyż Arkady Saulski oparł pomysł Nipponu na Japonii i na niej oparł cały pomysł każdej z trzech książek. Miłośnicy azjatyckiego kraju powinni być więc zadowoleni, gdyż autor ukazał Japonię, łącząc jej charakter z atmosferą fantasy co nadało trylogii wymownego charakteru.

czwartek, 28 kwietnia 2022

(Recenzja) Makoto Shinkai, Naruki Nagakawa - Ona i jej kot

Zastanawialiście się może czemu na okładce powieści „Ona i jej kot” widnieją dwa nazwiska w tym jedno – Makoto Shinkai - które chyba nie do końca tutaj pasuje? Ja tak i już śpieszę z wyjaśnieniem dlaczego. Po pierwsze Makoto Shinkai to reżyser i twórca anime, po drugi rzadko się zdarza, że za jedną książkę odpowiada dwóch autorów. W wypadku nowości od Wydawnictwa Uniwersytetu Jagiellońskiego sprawa wygląda tak, że „Ona i jej kot” na krótką powieść zamienił Naruki Nakagawa. Pierwowzorem był właśnie krótkometrażowy film anime, stworzony przez reżysera w 1999 roku. Po drodze była też manga o tym samym tytule więc do całości brakowało tylko książki i oto jest i ona. Całkiem ciekawa historia stoi więc za powstaniem tej publikacji.

piątek, 25 marca 2022

(Recenzje) "Sam na sam" vs "Czyż nie jestem najgorszy?"

Już dawno – pisząc żartem - nie miałem okazji obcować z tak dużą dawką erotyki w tak krótkim czasie, jak przez ostatnie dwa dni. Okazja ku temu była jednak zacna, gdyż wydawnictwo Akuma uraczyło nas na przestrzeni krótkiego okresu dwoma swoimi premierami. Nie zostało więc nic innego, jak zająć się hmm lekturą mang. Podczas czytania drugiej z nich przyszedł mi do głowy pomysł, że recenzja będzie wspólna, że obydwa tytuły niejako zestawie ze sobą w jednym tekście. Zapraszam więc do tej nieco nietypowej, ale mam nadzieję interesującej, lektury recenzji dwóch mang z gatunku hentai.

wtorek, 15 marca 2022

(Recenzja) Banana Nangoku - Potrzask

Japoński horror od niepamiętnych czasów przerażał, ale też fascynował całkiem odmiennym spojrzeniem na grozę. Wystarczy wspomnieć choćby taki „Ring”, który lata temu zrobił w Polsce furorę, doczekał się też amerykańskich interpretacji. Zamiłowanie do straszenia można zresztą dostrzec nie tylko w filmie. Jest ono obecne również w literaturze (kultowe i klasyczne Kaidan) czy mandze (tak, znów wracam do Junji Ito). Japończycy lubią straszyć, lubią się też bać. „Potrzask” autorstwa Nangoku Banana od Waneko jest jednym z najnowszych tego przykładów.



czwartek, 10 marca 2022

(Recenzja) Miasto kotów. Dziesięć niesamowitych opowieści o kotach.

Koty zajmują w sercach Japończyków szczególne miejsce, że wystarczy wspomnieć choćby o „maneki neko”, który wita nie tylko wchodzących do japońskich sklepów, ale i często można je spotkać w rolach talizmanów również w Polsce. Jest coś w tym zwierzęciu, że w Japonii tworzone są specjalne kafejki dla osób, które chcą się z tymi zwierzakami pobawić, a nie mają możliwości trzymania choćby jednego w swoim domu. Nieprzypadkowo też od niepamiętnych czasów „neko” często trafiają na łamy powieści tworzonych przez japońskich autorów. Znikoma ich część trafia następnie do Polski. Przykład? „A gdyby tak ze świata zniknęły koty” Genji Kawamury. Z kolei jedną z najbardziej specyficznych historii z kotami w roli głównej jest manga autorstwa króla grozy i horroru Junji Ito zatytułowana „Czwórcio i Szóstek – koci pamiętnik Junjiego Ito”, która swego czasu ukazała się w Polsce nakładem J.P.F. Jak więc widać wszystko, co związane z kotami trafia w serca nie tylko Japończyków, ale i Polaków. Nie dziwne więc, że wydawnictwa przeszukują rynek w poszukiwaniu kolejnych śladów miłości Japonii do kotów, czego efektem jest wydanie przez kultowe wydawnictwo Kirin książki zatytułowanej „Miasto kotów. 10 niesamowitych opowieści o kotach”.

poniedziałek, 7 marca 2022

(Recenzja) Anders N. Kvammen - Gimnazjum

O „Gimnazjum” Andersa N. Kvammena usłyszałem pierwszy raz podczas festiwalu Rumia Comic Con. Przyznaję, że wcześniej nie był on w kręgu moich zainteresowań, natomiast atmosfera festiwalu i obecność norweskiego autora w Rumii sprawiły, że album zakupiłem. I wiecie co? Absolutnie nie żałuję, co w jakiś sposób udowadnia również to, że warto jest organizować takie autorskie spotkania i się na nich pojawiać.

środa, 23 lutego 2022

(Recenzja) Akinari Ueda - Po deszczu przy księżycu

„Niewdzięczne jest zadanie tłumacza z języków orientalnych, choć oczywiście bywają tu teksty mniej najeżone rafami trudności niż utwory Uedy. Pisarz ten jednak może uchodzić za klasyka literatury rodzimej i dlatego przyswojenie go polskiemu piśmiennictwu warte jest trudu zarówno tłumacza, jak i kulturalnego czytelnika” - zgadzam się w pełnej rozciągłości z tym krótkim fragmentem zamieszczonym w posłowiu książki „Po deszczu przy księżycu” autorstwa Akinari Uedy. Publikacja ta ukazała się w Polsce nakładem wydawnictwa Kirin w ramach ich linii wydawniczej nazwanej Seria Yume. Są bowiem takie książki, które czy się tego chce, czy nie, czy czyta się je łatwo, czy lektura przychodzi z trudem, poznać należy. I właśnie taką pozycją jest recenzowana poniżej książka.


środa, 16 lutego 2022

(Recenzja) Kentaro Yabuki - Darling in the FRANXX #4

Jak zapewne pamiętacie, Zero Two jest piękna, ale też zabójcza niczym modliszka. Swoich partnerów wykorzystuje, a następnie zabija. W jaki sposób? Ano żaden z towarzyszących jej chłopaków nie przeżył trzeciego spotkania z nią. Jeśli czytaliście poprzednie odsłony „Darling in the Franxx” (a tych było już trzy – kojarzycie z pewnością też, że Hiro i Zero Two są właśnie w trakcie konsumpcji tego trzeciego „tete-a-tete”. Przed lekturą czwórki najciekawsze więc było pytanie, co stanie się z bohaterem mangi. Czy chłopak umrze? W poniższym tekście odpowiedzi na to pytanie nie znajdziecie – po tę odsyłam do komiksu – natomiast zdradzę tylko wam, że jeśli sięgniecie po ten tomik, wasza ciekawość zostanie – nomen omen – zaspokojona.



sobota, 5 lutego 2022

(Recenzja) Bartosz Sztybor, Piotr Nowacki, Łukasz Mazur - Niebieska Kapturka

„Zastanawiać się to rozkminiać. Sztuka to świnia, muka to kiła. Przyglądać się to obcinać. Spać to kimać, wąchać to kirać. Chodzić - poginać, lipa to przypał. Atmosfera to klima…”. „Wykminić – to uświadomić sobie, a zakumać – to zrozumieć…”. Co łączy obydwa cytaty? Nic. Poza tym, że dzięki nim można określić Bartosza Sztybora mianem Pezeta polskiego komiksowa. Skumajcie jego kolaborację z Piotrkiem Nowackim, której efektem jest „Niebieska Kapturka”, czyli mocno „ziomowa” wersja bajki o babci, która nie ogarnęła, przez co zjadł ją wilk. Chociaż komiks ma już swoje lata – powstał w ramach Pokembrów w 2016 roku – to ja zapoznałem się z nim dopiero ostatnio, po tym, jak kupiłem egzemplarz na ostatnim Rumia Comic Con. I to kolejny z powód, dla którego warto bywać na takich melanżach. Można wyczaić na nich takie perełki jak niniejszy komiks.

piątek, 4 lutego 2022

(Recenzja) Kentaro Yabuki - Darling in the FRANXX #3

Jeśli przeczytacie jakieś recenzje „Darling in the Franxx”, potwierdzi się to, o czym pisałem poprzednio, a mianowicie, że manga ta jest porównywana do „Neon Genesis Evangelion”. Tego typu zestawień nie sposób raczej uniknąć, natomiast w dalszym ciągu nie jestem do końca przekonany, czy są one słuszne. Zostawmy jednak w spokoju „EVE” i zajmijmy się „Franxxami”, bo jest o czym opowiadać.



czwartek, 3 lutego 2022

(Recenzja) Krzysztof Wielicki - Solo. Moje samotne wspinaczki

Nie wiem, czy to kwestia trwającej pandemii, czy fakt, że zdobyty zimą został ostatni – i najtrudniejszy zarazem – z ośmiotysięczników, czyli K2, ale po „himalaistycznym szale” ostatnimi czasy zrobiło się o wyczynach himalaistów nieco ciszej. Ucichło zainteresowanie wśród mass mediów tą dziedziną, a i aktualnie przestały być organizowane narodowe wyprawy. Może to i dobrze, bo pozwoli to nabrać nieco oddechu i odpocząć od codziennych relacji live z ataków szczytowych czy zaglądania za ściany namiotów ustawianych w messie i poszczególnych obozach. Mam też wrażenie, że i w literaturze górskiej zrobiło się nieco spokojniej, co nie oznacza, że książki z tego gatunku nie ukazują się na krajowym rynku wydawniczym. Jednym z takich przykładów jest recenzowana poniżej książką „Solo. Moje samotne wspinaczki”, której autorem i zarazem bohaterem jest człowiek-legenda polskiego środowiska himalaistycznego Krzysztof Wielicki.

wtorek, 1 lutego 2022

(Recenzja) Reiji Miyajima - Dziewczyna do wynajęcia #8

„I znów zmarnowałem okazję… Życie prawiczka trwa.” – te słowa wypowiedziane przez Kazusia – jak pieszczotliwie mówi o nim jedna z bohaterek mangi „Dziewczyna do wynajęcia” - daje nam najlepszy obraz tego, czym była ósma już odsłona wspomnianej przed chwilą serii. Ósmy epizod jest bowiem bardzo prostą, ale też dającą satysfakcję lekturą, w której nie dzieje się jakoś szczególnie dużo, ale mimo tego, jest się choćby z czego pośmiać.

 



poniedziałek, 31 stycznia 2022

(Recenzja) Eri Tsuruyoshi - Blue phobia

Choć granica między badaniami medycznymi, które mają wpływ na rozwój medycyny, a zbrodniami przeprowadzanymi przez ludzi w kitlach jest gruba i łatwo dostrzegalna, to nie raz i nie dwa historia świata pokazała, że są tacy, dla których jej przekroczenie nie jest niczym niemożliwym. I właśnie o tego typu sytuacji opowiada najnowsza jednotomowa propozycja od Waneko – Blue Period. W tej mandze daje się też odczuć dodatkowo jeden element charakterystyczny dla japońskiego komiksu i popkultury w ogóle, a mianowicie strach przed energią nuklearną. Dwa wskazane wyżej elementy podane zostały w atmosferze horroru w stylu „The Thing”, co już na wstępie gwarantowało nie lada emocje.


czwartek, 27 stycznia 2022

(Recenzja) Yo Hinasaki - Na zawsze razem

„Na zawsze razem” to najnowsza propozycja Wydawnictwa Akuma dla dorosłego czytelnika szukającego w komiksie i mandze dużo mocniejszych wrażeń. Pomimo moich początkowych obaw czy znajdzie się na rynku grupa docelowa, która wypełni niszę, w którą celuje Akuma, wydaje się, że tak jest, gdyż wydawca się rozwija, co rusz przedstawiając plany na kolejne „hentaje”. Cóż, jak w gronie dotychczasowych wypada „Na zawsze razem”? Czy jest to tytuł, który wyróżnia się na tle pozostałych czy wręcz przeciwnie ginie w gąszczu przeciętności? Cóż, odpowiedź nie będzie chyba taka jednoznaczna. Dlaczego? O tym więcej poniżej.



środa, 12 stycznia 2022

(Recenzja) Reiji Miyajima - Dziewczyna do wynajęcia #7

Jeśli kiedyś przyszłoby mi do głowy, aby kolekcjonować obwoluty z mang i komiksów to te z „Dziewczyny do wynajęcia” znalazłyby się w gronie okładek, które chciałbym mieć w komplecie. I cóż z tego, że są one pstrokate, przesłodzone – eh, ten styl kawaii – czy wręcz „dziewczęce”. Spójrzcie tylko, jak świetnie się prezentują bohaterki na tych rysunkach. Pierwszy raz mi się zdarzyło, aby przejrzeć okładki na kilka numerów do przodu (te polskie są tożsame z oryginalnymi), bo nie mogłem się doczekać, kolejnej możliwości zachwytu nad nimi. Oczywiście piszę to tak półżartem, ale przyznać musicie, że obwoluty dużo o tej serii mówią i w sumie nie można się tym razem zgodzić ze stwierdzeniem, żeby nie oceniać książki po okładce. „Dziewczyna do wynajęcia” Reiji Miyajimy od początku była taka jak rzeczona obwoluta. Bogata w piękne kobiety, w których nie sposób się nie zadurzyć od pierwszego wejrzenia, romantyczna, niekiedy przesłodzona z nutką wyraźnie wyczuwalnej ostrości, w końcu kolorowa i humorystyczna. Miyajima serwuje nam te składniki od samego początku, tworząc z nich bardzo smaczne „danie jednogarnkowe”. Nie musicie więc odpalać – niczym Mizuhara - Getflixa, aby zanurzyć się w przygodach Kazuyi. Wystarczy, że sięgnięcie po kolejne tomiki mangi wydawanej w Polsce przez Waneko.