poniedziałek, 22 kwietnia 2019

(Recenzja) Unka Odya - Brom

Życie, jak wiadomo, nie znosi próżni. Jedno wydawnictwo upada, drugie na jego miejsce powstaje, jedna kolekcja się kończy, druga startuje. I tak leci czas w komiksowie rok za rokiem. Najnowszym dzieckiem w środowisku jest Wydawnictwo 23. Wydawnictwo założone i prowadzone przez Jerzego Łanuszewskiego (tak, to ten od „Warchlaków”), które weszło do tegoż środowiska niego wraz z drzwiami.


piątek, 12 kwietnia 2019

(Recenzja) Sławomir Zajączkowski, Krzysztof Wyrzykowski - Pochód zimowy 1918-1920. Epopeja 5. Dywizji Syberyjskiej

Duet Krzysztof Wyrzykowski i Sławomir Zajączkowski znany jest w dużej mierze z prac nad komiksami poświęconymi Żołnierzom Wyklętym. Gros tych komiksów wydanych został przez IPN, co dla części środowiska już w samo w sobie (sic!) jest powodem, aby komiksy te krytykować. Ostatnimi czasy o produkcjach tych jest jakby nieco ciszej, nie ukazuje się ich tak dużo, jak jeszcze niedawno, a szkoda. Nie oznacza to jednak, że nasz chyba najlepszy duet pracujący nad komiksami historycznymi próżnuje. Całkiem niedawno bowiem ukazała się ich kolejna produkcja. Tym razem akcja toczy się dużo wcześniej niż w trakcie sowieckiej okupacji Polski, bo w latach 1928-1920. I tylko wróg pozostaje bez zmian, bo znów są to nasi sąsiedzi ze wschodu.



wtorek, 9 kwietnia 2019

(Recenzja) Arnaud Plumeri, Bloz - Dinozaury w komiksie #1

Scream Comics do tej pory znane było z wydawania komiksów przeznaczonych głównie dla starszych czytelników. Tym razem jednak nieco zaskoczyli, wydając coś, co w dużej mierze spodoba się raczej tym młodszym, aczkolwiek i pewna grupa tych leciwych też może w nim coś odnaleźć dla siebie.


niedziela, 7 kwietnia 2019

(Recenzja) Maurin Defrance, Fabien Nury - Złoto i krew #1

Czasami jest tak, że komiks, po którym nie spodziewamy się wiele, okazuje się bardzo pozytywnym zaskoczeniem. Takim zaskoczeniem było właśnie „Złoto i krew”, który to w wydaniu zbiorczym (dwie części w jednym albumie) ukazało się dzięki Scream Comics. I choć nie przepadam za frankofonami, to tę historię naprawdę warto poznać i dać jej szansę.