Co jakiś czas na blogu pod moimi tekstami pojawiają się komentarze czytelników, które są tak naprawdę solą dla prowadzenia tej strony. Wasz feedback jest dla mnie niezwykle ważny, dlatego też z ogromną przyjemnością goszczę na łamach "Półki" osoby takie jak ninna, która już wielokrotnie poświęcała swój cenny czas nie tylko na czytanie tego co mam do napisania, ale i na przedstawienie swojej wizji.
Ostatni komentarz pod tekstem o "Souichim" był również tym z gatunku komentarzy, które coś dobrego do prowadzonej strony wnoszą, więc by nie zaginął on gdzieś, wklejam go w oddzielnym miejscu, zachęcając was do dalszego komentowania i prezentowania swoich opinii. Pamiętajcie, że "Pólka" w razie czego jest dla was otwarta 24h na dobę.
Wiesz, że ja kocham Ito i jestem w stanie wybaczyć mu wiele ;). Dlatego też pomimo lekkiego rozczarowania "Souichim", moja miłość nie osłabła. Nie znałam tej mangi wcześniej ale z samą postacią Souichiego spotkałam się w jakimś innym opowiadaniu tego autora.
Manga jest dość nierówna. Cztery pierwsze rozdziały zwyczajnie mnie wynudziły:/. Aczkolwiek za najnudniejszy uważam "Souichi i Jego Głupie Klątwy" (rozdział). Na szczęście pozostałe są o wiele ciekawsze. Rozbroiła mnie goła kukła w "Szmacianym Nauczycielu" :P, a podczas lektury "Pokoju o Poczwórnych Ścianach" można poczuć się nieswojo (pomimo, że nie mam klaustrofobii). No i przeszkadzało mi to, że rodzina Souichiego traktowała go jak zwykłego dziwaka podczas gdy dzieciak ewidentnie miał zaburzenia i wypadałoby go przebadać (albo wezwać egzorcystę ;)). Ja mieszkając z kimś takim bałabym się poruszać po własnym domu :P.
To solidna robota, jest tu parę ciekawych pomysłów ale zdecydowanie nie będzie to moja ulubiona pozycja w kolekcji Ito. Bardziej traktuję ją jako horror komediowy niż coś, co ma mnie przestraszyć.
Zakończenie otwarte ale tutaj mi to nie przeszkadza. Jak wspominałam, Souichi pojawia się jeszcze w twórczości Ito. Pamiętam, że gdzieś widziałam dorosłego Souichiego, który ukrywał się przed żoną :D.
Taaak "Pokój o Poczwórnych Ścianach" jest rozdziałem świetnym, aż dziw, że zapomniałem o nim wspomnieć.
Zwróciłem też uwagę podobnie jak ninna, że traktowanie Soichiego jako dziwaka jest mało prawdopodobne, większość z nas inaczej podeszłaby zapewne do sprawy będąc w podobnej sytuacji, ale cóż, mangi Ito charakteryzują się tym, że ich autor potrafi naginać rzeczywistość, aby całość wypadała lepiej. Taki już jego urok.
I choć nie będzie to manga lepsza od "Spirali" i nie będzie to ulubiona pozycja tego mangaki, to jednak warto do niej zajrzeć i myślę, że z tym ninna się zgodzi.
Ninna dziękuję za komentarze i proszę o więcej :)
Polecam się na przyszłość ;).
OdpowiedzUsuń