czwartek, 30 grudnia 2021

(Recenzja) Tatsuki Fujimoto - Chainsaw Man 7

Polowanie na Denjiego czas zacząć – tak w skrócie można byłoby zatytułować siódmą odsłonę serii – przypomnijmy serii dla czytelników powyżej 16 lat – „Chainsaw Man” autorstwa Tatsuki Fujimoto. Jak wiadomo, media mają ogromną moc, toteż nie dziwi fakt, że po opublikowaniu informacji o poszukiwaniach Denjiego niemalże cały świat zjeżdża się do Japonii, aby pokonać, mówiąc wprost zabić, Demona Piły Mechanicznej. Jeśli choć minimalnie kojarzycie twórczość Japończyka odpowiedzialnego za tą serię, to zapewne domyślacie się, czego można się spodziewać po jej najnowszej odsłonie.

 

wtorek, 28 grudnia 2021

(Recenzja) Reiji Miyajima - Dziewczyna do wynajęcia #6

Za nami już sześć tomików serii „Dziewczyna do wynajęcia” autorstwa Reiji Miyajimy, która ukazuje się w Polsce nakładem wydawnictwa Waneko. Tak jak przypuszczałem i podejrzewałem, Japończyk nie wytrzymał długo ze spokojniejszym romantycznym klimatem, jaki można było zaobserwować w ostatnich odsłonach. Tomik szósty to powrót do pikantniejszej atmosfery ecchi i „momentów”.

czwartek, 16 grudnia 2021

(Recenzja) Kazuo Koike, Goseki Kojima - Poranek ściętych głów #3

Radosław Bolałek z wydawnictwa Hanami zapytany o to, dlaczego „Poranek ściętych głów” ukazuje się tak nieregularnie, odpowiedział, że powodem jest (pomijając braki w dostępności…papieru) m.in. trudność, jaką przynosi tłumaczenie tego tytułu z uwagi na występujące w mandze realia historyczne. Sprawia to, że przygotowanie kolejnej odsłony do druku trwa naprawdę długo. I choć z pozoru wydaje się, że przecież tekstu w komiksie nie ma przesadnie wiele, to jeśli przyjrzymy się mu bliżej, sami dostrzeżemy, że rzeczywiście jest to tytuł niezwykle wymagający. To oczywiście z korzyścią dla nas, czytelników, gdyż jednocześnie jest to tytuł, którego nie sposób nie docenić, jeśli tzw. nurt samurajski jest nam bliski. Wspominam o tym przy niemalże każdej okazji, gdy opowiadam lub rozmawiam z kimś o tej mandze, gdyż jest to historia bardzo mocno ocierająca się o perfekcję. Jest to seria, której nie znać to wręcz grzech i jest to kolejna seria, która stawia Hanami na podium wydawców komiksów w Polsce. Mający już swoje lata tytuł, nadal jest tym wyróżniającym się, zachwyca swoim scenariuszem i oprawą graficzną.

wtorek, 14 grudnia 2021

(Recenzja) Jacek Dąbała, Marek Bielecki - Najemnik Madox

Czy jest sens wydawać komiks, który przeleżał w szufladzie trzydzieści lat? Czy warto wracać do rzeczy, które nie są już przecież pierwszej świeżości? Przykład komiksu „Najemnik Medox” daje jednoznaczną odpowiedź, że jak najbardziej warto, pokazuje też, że w szufladach polskich autorów mogą kryć się jeszcze inne perełki, bo, że komiks Marka Bieleckiego i Jacka Dąbały taką perełką jest, jestem przekonany w pełni. Dzięki Kulturze Gniewu w moje ręce wpadł komiks świetny, interesujący, stworzony w stylu, który uwielbiam. Komiks bezpretensjonalny, niesilący się na zbawianie świata, a stawiający sobie za zadanie zaciekawienia czytelnika i sprawienia, żeby te kilkadziesiąt minut, które poświęci na lekturę, było rozrywką na wysokim poziomie. Zadanie wykonany w 101%, lektura zapadnie w mojej pamięci na długo, a  komiks z pewnością będzie w tegorocznej „topce” na podium.

środa, 1 grudnia 2021

(Recenzja) Kentaro Miura - Berserk #30, #31

Pisząc recenzję poprzednio wydanych w Polsce tomów Berserka, nie przypuszczałem, że do kolejnej sytuacja się tak zmieni, że dojdzie do tego do czego doszło… Mistrz Kentaro Miura zmarł w maju tego roku z powodu rozwarstwienia aorty, pozostawiając swoje dziecko bez ojca a jedynie z rodziną zastępczą w postaci jego asystentów. Z całego – nie tylko mangowego – świata napłynęły głosy współczucia, artyści oddawali hołd mangace podobnie jak fani, którzy nawet grając w Final Fantasy XIV potrafili się zebrać by pokazać, jak był on dla nich ważny. Ważny był dla każdego, bo jego „Berserk” już za życia autora zyskał miano mangi kultowej. Powstająca od tak naprawdę 1988 roku seria do ostatnich dni Miury była przez niego tworzona, udało się napisać i narysować 40 tomów i…no właśnie. Pytanie co teraz z serią, która przecież nie doczekała się zamknięcia. Nie wiadomo też czy artysta zostawił po sobie szkice i plan na finał tej genialnej historii. Nie wiadomo więc tym samym czy czytelnicy poznają wszystkie losy Gutsa. Ciekawość i nadzieje (?) podsycili jego asystenci, sugerując, że jest szansa na to, że to oni będą kontynuować prace Miury. Co z tego wyjdzie przekonamy się pewnie za jakiś czas, pytanie też czy nie lepiej zostawić mangę w takim stanie jakim jest obecnie? Głosy zapewne są różne, pozostaje więc czekać na rozstrzygnięcie sytuacji.