środa, 20 marca 2024

(Recenzja) Layla Martínez - Kornik

W nieco „stetryczałym” świecie horroru czy to filmowego, czy to książkowego co jakiś czas pojawiają się takie dzieła, które na nowo wzbudzają zainteresowanie tym gatunkiem, poważnie przestraszą czy ot tak zachwycą atmosferą. Pamiętam, że wiele lat temu takim powiewem świeżości był film – oczywiście w hiszpańskim wydaniu – „Rec”. Co jakiś czas japońska manga serwuje nam takowe produkcje, a teraz do tego grona dołączyła powieść „Kornik” autorstwa Layla Martinez wydana w ramach „Serii z żurawiem” Wydawnictwa Uniwersytetu Jagiellońskiego. Bardzo oszczędna w ilość stron (bo tych ma zaledwie nieco ponad sto), ale bardzo bogata w treść i gęstą atmosferę.