środa, 30 września 2020

(Recenzja) Marek Szymański - Nick Primeon


Jeśli lubicie opowieści S-F, jeśli bliskie są wam „Gwiezdne Wojny” i jeśli doceniacie lekkie, bardzo przyjemne lektury, to na rynku ukazała się niedawno idealna dla was propozycja. Wydawnictwo Novae Res wydało książkę Marka Szymańskiego zatytułowaną Nick Primeon. Książka ta powinna trafić w gust dużego grona odbiorców, przede wszystkim wszystkich tych, którym kosmiczne przygody spisane na papierze nie są obce. Dlaczego? O tym za chwilę.



piątek, 25 września 2020

(Recenzja) Lucy Knisley - Dziewięć miesięcy czułego chaosu

Komiks z łatwo odczuwalnym feministycznym zacięciem, a jednocześnie bardzo przystępny w odbiorze, niekiedy wyruszający, a momentami bardzo dramatyczny, w końcu historia, która udowadnia, że nie tylko „sławni i bogaci” mają o czym opowiadać w biograficznych publikacjach. Taki w dużym skrócie jest komiks „Dziewięć miesięcy czułego chaosu” Lucy Knisley, który opublikowany został w Polsce przez Wydawnictwo Marginesy. Mam słabość do biograficznych opowieści komiksowych, na żadnej z przeczytanych się nie zawiodłem więc i tutaj spodziewałem się, że obcowanie z tym tytułem przyniesie kawał naprawdę ciekawej lektury. Jak było w rzeczywistości? O tym nieco więcej poniżej.


wtorek, 22 września 2020

(Recenzja) AKT 24


I kiedy myślisz, że nic Cię już w „Akcie” nie zdziwi, że wszystko, co fajne już widziałeś, że nie przeskoczy pewnego poziomu, który osiągnął, przyjeżdża „ON” - cały na biało 24 numer magazynu. I już wówczas wiesz, że jednak można więcej i lepiej, że magazyn ten znów podniósł poprzeczkę, którą ciężko będzie przeskoczyć w kolejnych odsłonach. I uwierzcie mi, że powyższe to w żadnym wypadku nie jest patos czy przesada. Czerwcowa odsłona pisma jest naprawdę wyjątkowa i powinna trafić do szerokiego grona odbiorców, choć tak naprawdę jest ono z góry nieco zdefiniowane.

czwartek, 10 września 2020

(Recenzja) Yu Miri - Stacja Tokio Ueno


Japonia od zawsze jawiła się jako kraj niezwykle rozwinięty i bogaty. W tym obrazie co prawda co jakiś czas pojawiają się rysy, natomiast z reguły w świadomości ogółu Kraj Kwitnącej Wiśni jest uznawany ze swego rodzaju eldorado. Książka taka jak „Stacja Tokio Ueno” autorstwa Yu Miri może wprowadzić wśród takich osób pewien dysonans, jednocześnie pokazując tą drugą, nieco bardziej szarą codzienność mieszkańców azjatyckiego kraju. Co ciekawe ta pułapka dotyczy nie tylko osób, które niewiele o Japonii wiedzą, ale też tych, którzy krajem tym się interesują. Jeden przykład? Kolej w Japonii – pierwsze skojarzenia? Czystość, nowoczesne shinkanseny, punktualność, bezpieczeństwo, wygoda – to pewnie niektóre z tych, które by się powtarzały, gdyby kogoś zapytać o zdanie. I choć rzeczywiście tak jest, to już jak dodamy, że w pociągach można spotkać ludzi bezdomnych, którzy jeżdżą przez całą trasę, by się np. ogrzać sprawia, że zaczynamy o tym myśleć nieco inaczej prawda?

poniedziałek, 7 września 2020

(Recenzja) Komiks i My #9 #11


Magazyn komiksowy „Komiks i my” wszedł właśnie w drugą dziesiątkę, co oznacza ni mniej, ni więcej, że od 2016 roku Sławomir Zajączkowski zdołał wydać już dwanaście numerów. Jeszcze to nie ten czas, by jakoś specjalnie wspominać historię, ale gdzieś tam z tyłu głowy siedzi nie tylko to, jakie kontrowersje magazyn od początku wywoływał, ale też jaką drogę przebył. Najlepiej ją obrazują dwie sytuacje z dziewiątego numeru magazynu, który wydany został jeszcze w 2019 roku.

wtorek, 1 września 2020

(Recenzja?) Tomxyz - Kamikaze Kat


Jeśli śledzicie „półkowy fb”, może widzieliście, że chodzi za mną od kilku dni twórczość Łukasza Kowalczuka, tzn. chętnie zapoznałbym się z jego nową jego. Niestety na dawkę szlamu od jego "Króla" trzeba zaczekać, dlatego znalazłem pewien zamiennik tj. "Kamikaze Kat" Tomxyz'a. Komiks, który w dużej mierze powstał dzięki uczestnictwu autora w warsztatach prowadzonych przez Kowalczuka. Nie tylko to jednak łączy rzeczoną produkcję z autorem m.in. "Wrestling Wrestlers". Sam klimat również jest dość podobny co w produkcjach Łukasza. Czy jednak warto zakupić ten komiks? I tak i nie, tak bym odpowiedział nieco lakonicznie.