Duet Michalski - Szyłak jest doskonale znany wszystkim fanom polskiego komiksu. Pierwszy z nich, obecny jest już w branży od ponad 25 lat, tworząc przez ten czas kilkanaście komiksów, z czego nie ma chyba ani jednego słabego. Drugi natomiast, stworzył wiele komiksowych scenariuszy, napisał też kilka książek. W 2003 roku połączyli oni siły, aby wspólnie stworzyć komiks dla dorosłych. Prawdziwa wybuchowa mieszanka. Co z tego wyszło?
Michalski ma na swoim koncie już chyba wszystkie gatunki komiksu, poczynając od SF, poprzez komiks akcji, a kończąc na opowieści westernowej. Co godne podkreślenia, w każdej konwencji odnajduje się wyśmienicie. Jego rysunki są świetne, żeby nie powiedzieć doskonałe. Może wiecznie gderający i marudzący, przyczepiliby się do czegoś, ale ja nie widzę wad w warsztacie artysty. Jestem ogromny fanem twórczości tego rysownika, dlatego też sięgnąłem po Obywatela w palącej potrzebie, choć komiksów erotycznych zwolennikiem nie jestem, i chyba już nigdy nie będę.
Czy było warto? Cóż, nie jest to komiks wybitny, ale na pewno nie żałuję, że do niego zajrzałem i poświęciłem swój czas. Twórczość rysownika i tym razem się obroniła. Czarno – biała konwencja komiksu, bardzo pasuje do opowieści. Rysunki w większości przypadków są bardzo realistyczne – choć piersi, i kobiece pośladki są naprawdę dużych rozmiarów - co widać w dużej mierze, podczas prezentowania szczegółów anatomicznych i miłosnych uniesień. Te, są bardzo dokładnie przedstawione, a autorzy nie pozostawiają miejsca na wyobraźnię czytelnika, pokazując wszystko wprost. Nie razi to jednak tak jak w wypadku Pauli.
Co do scenariusza... Przy komiksie erotycznym, czy tak jak w wypadku Obywatela, bardzo mocno erotycznym (bliżej w zasadzie mu do pornograficznego), ciężko spodziewać się niezwykle rozwiniętego scenariusza i głębokich postaci, których problemy i rozterki wewnętrzne będą główną osią fabuły. Taki był m.in. mój zarzut w kierunku do twórców Pauli. Tutaj jest nieco inaczej niż w wypadku tamtego komiksu. Wciąż nie jest to opowieść wybitna i taka, która będziemy pamiętać przez kilka lat, ale potrafi zaskoczyć i nie nudzi. To już duży sukces Jerzego Szyłaka.
O czym więc opowiada Obywatel? Rzecz dzieje się w przyszłości, a całość zaczyna się kiedy niejaki Jazz poznaje w barze kobietę, do której od razu wyczuwa pociąg seksualny. To początek historii, a na dalszych stronach widzimy kolejne igraszki bohaterów, niektóre wręcz nieprawdopodobne. Wiedzieliście, że do seksu można wykorzystać nawet... żyrandol? Świat stworzony w Obywatelu jest światem, w którym rząd zapewnia społeczeństwu produkty i usługi, zaspokajające pragnienia i żądze jego mieszkańców. Życie, utrudnione jest przez mocne skażenie środowiska, które panuje na całej planecie. Ciekawe jest zakończenie komiksu, którego nie będę Wam zdradzał. Niby nic specjalnego i w innych konwencjach, pewnie mało oryginalne, ale przy tego typu komiksach naprawdę ciekawe i dodające smaczku całości.
Podczas czytania można się tez parę razy uśmiechnąć, np. gdy autorzy prezentują ten sam stosunek seksualny trzy razy, zmieniając tylko wersję językową dialogów :) Aha, nie zabrakło również zażywania afrodyzjaków, czegoś podobnego do popularnej w niektórych kręgach Viagry.
Co poza samą historią? Na dwóch okładkach zaprezentowano coś w rodzaju poradnika prezentującego pozycję, które można wypróbować osobiście w odpowiednim momencie (w domowy zaciszu) ;) Całość kończą cztery strony ze szkicami Jacka Michalskiego, przygotowanymi do drugiej części Obywatela. Wydająca komiks Mandragora, również stanęła na wysokości zadania, serwując nam komiks na kredowym papierze, gdzie czerń jest naprawdę czarna (a nie wyblakła bądź szara), co w wypadku czarno – białych komiksów ma kolosalne znaczenie. Do tego jeszcze ciekawa okładka i dobrze sklejona całość, która nie rozpada się po dwukrotnym czytaniu.
Warto pamiętać, że komiks jest przeznaczony TYLKO I WYŁĄCZNIE dla pełnoletniego czytelnika.
Podsumowując – Jacek Michalski po raz kolejny pokazał klasę i wysoko rozwinięty warsztat, co spowodowało, że komiks jest godny polecenia, choćby ze względu na zamieszczone tam rysunki. Dodając do tego jeszcze niezły (choć z oczywistych względów mało rozwinięty) scenariusz, Jerzego Szyłaka, dostaniemy całkiem niezłą rozrywkę. Trzeba jednak wziąć poprawkę na to, że jest to erotyka i scenariusz/fabuła schodzi tu zdecydowanie na drugi plan. Na 46 stronach komiksu, scenarzysta i rysownik, zaprezentowali czytelnikom jak można bawić się konwencją opowieści erotycznej i zaprezentowali wiele pomysłów przedstawienia stosunków seksualnych między partnerami. Ogromnej głębi i tzw "drugiego dna" tutaj nie uświadczymy, ale rozrywkę w czystej postaci jak najbardziej. I o to twórcom pewnie chodziło.
Tak czy siak, aktualnie przymierzam się do zakupu części drugiej, do której ze względu na słabość do prac rysownika, zajrzę z ogromną przyjemnością.
Obywatel #1 Obywatel w palącej potrzebie
Scenariusz: Jerzy Szyłak
Rysunek: Jacek Michalski
Okładka: Jacek Michalski
Wydawnictwo: Mandragora
Rok wydania polskiego: 5/2003
Liczba stron: 46
Format: A4
Oprawa: miękka
Papier: kredowy
Druk: cz.-b.
Dystrybucja: saloniki, księgarnie, internet
Wydanie: I
Cena z okładki: 16,90 zł
Kadry pochodzą ze strony jacekmichalski.pl.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz