wtorek, 12 marca 2013

(Recenzja) Samokhin Band - Perestroika

Nie jestem teoretykiem muzyki, nie jestem też specem od jazzu, więc nie napiszę w tym tekście o tym czy poszczególne utwory są zagrane czysto czy może jednak Pasza, w którymś momencie się pomylił. Nie jestem również muzycznym krytykiem, jestem tylko i aż słuchaczem. Odbieram muzykę sercem i opisze emocje jakie towarzyszyły mi podczas słuchania nowej płyty Samokhin Band. A te były naprawdę ogromne.




Od drugiego krążka grupy minęło już kilka lat, ale do dziś pamiętam koncert, który promować miał album Habibi. Do dnia dzisiejszego wspominam go z ogromną dozą sympatii. Nie może więc dziwić moja radość, kiedy dowiedziałem się, że teraz po tym długim czasie, historia niejako zatoczyła koło i znów w tym samym klubie – łódzkiej Wytwórni – będzie można posłuchać utworów z nowego krążka. Różnica polega tylko na tym, że wtedy album otrzymałem w dzień występu, a tym razem zakupiłem go wraz z biletami do Wytwórni. Mogłem dzięki temu poznać utwory, przed wybraniem się na koncert. Jak powszechnie wiadomo jeszcze lepiej człowiek bawi się przy tym co już słyszał i zdążył poznać. Oficjalna premiera albumu, odbyła się w Empiku w Manufakturze. Z racji obowiązków zawodowych, być tam nie mogłem, ale nie przeszkodziły mi one w zakupie wspomnianego już wcześniej zestawu. Cóż, parę chwil „świecenia oczami” przed szefem i udało się załatwić (nie)znaczne spóźnienie, dzięki czemu byłem chyba pierwszym, który zakupił bilet na koncert :) Wiadomo są rzeczy ważne i ważniejsze, a obcowanie ze sztuką jest zdecydowanie ważniejsze od pracy i zarabiania pieniędzy. Te zresztą szczęścia nie dają, a słuchanie Samokhin Band jak najbardziej heh. Swoją drogą fajny pomysł na premierę 8 marca. Pomysł na prezent spadł mi jak z nieba.



To tyle jeśli chodzi o ten nieco przydługi wstęp. Czas przejść do tego co najważniejsze, czyli samej płyty (jeśli ktoś jeszcze to czyta?). Perestroika to tytuł trzeciego krążka łódzkiego bandu. Nazwa oczywiście nieprzypadkowa. Korzenie lidera wzięły górę w tym projekcie i zdecydowana większość utworów zaśpiewana jest w ojczystym języku Pawla. Tych, na krążku jest 11 (plus dwa bonusy). W nagraniu brał udział cały - 10 osobowy skład, plus dwa gościnne wokale w dwóch piosenkach. Ci, którzy znają grupę z wcześniejszych albumów, wiedzą na co mogą liczyć w wypadku ich muzyki. Mieszanka jazzu, ska, gitarowych dźwięków, przyprawionych najbardziej charakterystycznym polskim wokalem i energią, jakiej nie powstydziliby się mistrzowie z Nowego Orleanu to murowany sukces. Czy tak można powiedzieć w wypadku Perestroiki? Zdecydowanie tak. Jest to album, który równie dobrze sprawdza się podczas słuchania w domowym zaciszu, podczas organizowanych domówek, jak i na dużych koncertach. Te, są zawsze doskonałe, a energia jaką przekazują artyści słuchaczom, ładuje akumulatory na kilka następnych tygodni.



Ogromną zaletą płyty jest jej różnorodność. Mimo tego, że odbiór ze względu na język rosyjski, który nie każdy zna, jest nieco utrudniony, to w nie ma nawet chwili wytchnienia i znudzenia. Podczas muzycznej uczty z Samokhin Band dostaniemy zarówno kawałki, przy których nie sposób się nie bawić i nie tańczyć, poprzez wariacje na trąbce w wykonaniu lidera, pokazujące jego ogromny warsztat muzyczny, kończąc na utworach, przy których ze wzruszenia aż ciarki przechodzą po plecach. Tak, nawet takie emocje towarzyszyły mi podczas słuchania płyty i to pomimo bariery językowej. Nie wiem jak Pasza to robi, ale jest w tym genialny.


Na albumie znalazło się miejsce dla kilku coverów co jest dla mnie nie lada zaskoczeniem, gdyż do tej pory takie utwory były grane na koncertach, ale płyty okazywały się w całości autorskie. Tutaj dostajemy za to kilka przeróbek, które za każdym razem są lepsze od oryginału. Szczególnie udanie wyszedł kawałek Nas ne dogonat, który do tej pory kojarzył się głównie z Tatu. Równie dobrze słucha się Kanikuł. Dzięki Pawłowi i jego grupie, w końcu bez zażenowania można bawić się przy tym utworze ;). Co ciekawe jest też przeróbka Bielyje Rozy. Utwór ten to hit z lat młodości dzisiejszych 40 i 50 latków, ale co ciekawe ja (20 lat młodszy od nich) również dobrze go pamiętam. Teraz zmierzył się z nim Pasza i batalię tę wygrał. Super efekt! 


Lider Bandu zresztą nie zawiódł mnie nigdy i ta płytą tylko wzmocnił moje uwielbienie do swojego wokalu. Ten na Perestroice jest jakby dojrzalszy i jeszcze efektowniejszy.

Słuchając tej płyty, w mojej głowie pojawiały się kolejne kadry, pasujące (w mojej ocenie) do utworu. Sam wyobrażałem sobie jak można byłoby zobrazować kolejne piosenki. Wizja ta, szczególnie mocna była przy Tjomnaja Nocz (z gościnnym udziałem Lecha Dyblika). Słuchając tej piosenki miałem jak żywy przed oczami taki oto obraz: opowieść w starej knajpie przy oparach papierosowego dymu, z wypełnionymi po brzegi wódką szklankami, o ciężkich losach wojennych szeregowych żołnierzy wysyłanych na fronty z dala od rodzinnych stron. Co ciekawe "mój teledysk" nie ma nic wspólnego z tekstem piosenki, ale tak właśnie działa Samokhin Band. Wpływa na wszystkie ludzkie zmysły.

Czy na płycie są słabe punkty? Na upartego można byłoby się przyczepić do braku utworu Łódź to Ja, czy do tego, że nie można posłuchać utworów w języku polskim, ale byłoby to czepianie się mocno na siłę, czego robić nie mam zamiaru. Wolę za to delektować się muzyczną ucztą w wykonaniu Bandu, czekając jednocześnie na zbliżający się wielkimi krokami koncert. Jeśli masz okazję to namawiam do zakupu zarówno płyty jak i biletów. Z pewnością nie pożałujesz.


Najmocniejsze momenty? Zdecydowanie Bielyje Rozy, I Światowa, przy której ciarki przechodzą po moich plecach przy każdym odsłuchu (ta solówka na gitarze na początku utworu i „zaangażowany” wokal Paszy!) oraz Podmoskownyje, przy których z kolei nogi same rwą się do tańca. Na ogromny plus również covery nowszych utworów, znanych szerszej publiczności.

Energia, moc, technika i charakter - z tego znany jest Samokhin Band i taka jest też Perestroika!

Polecam!

Do zobaczenia na koncercie.

Spis utworów:

1. Podmaskownyje

2. Kanikuly

3. Sosjed

4. Nas nie dogoniat

5. Milion allych roz

6. Tiomnaja nocz

7. Wasze blagodorije

8. Czielowiek i koszka

9. I swiatowa

10. Vulkan strastiej

11. Bielyje rozy

bonus tracks:

12. Aspiryna

13. Karabok


Samokhin Band - Perestroika

Dystrybutor: Jazz Sound
Data premiery: 2013-03-08
Nośnik: CD
Ilość nośników: 1
Solista: Samokhin Pavel
Data nagrania: 2013
Indeks: 12818709

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz