wtorek, 2 kwietnia 2013

(Recenzja) Trup i sofa

Spotkanie w łódzkim Domu Literatury z Tony'm Sandovalem było świetną okazją do zapoznania się z jego twórczością. Nie wypadało bowiem udać się na to wydarzenie bez znajomości przynajmniej jednego albumu. Mój wybór padł na Trupa i sofę, który zapowiadał się najciekawiej. Wybór okazał się jak najbardziej słuszny. Twórczość artysty zdecydowanie przypadła mi do gustu i jestem pewien, że wkrótce nadrobię wszelkie zaległości związane z jego komiksami.








Komiks opowiada o przygodach dwójki młodzieńców, którzy poznali się podczas jednych z wakacji. Dzieje się to w momencie kiedy niewielkim miasteczkiem wstrząsa tajemnicza śmierć jednego z chłopców. Wśród mieszkańców zaczyna krążyć plotka o wilkołaku, który morduje nieletnich (ma być nim jeden z mieszkańców). Dwójka młodych bohaterów podejmuje próbę wyjaśnienia tej zagadki, przerywając sobie tym samym letnia sielankę.




Czytając różne recenzje zamieszczone w Sieci, większość głosów była bardzo pozytywna. Ich autorzy uznawali zeszyt za naprawdę udaną pracę meksykańskiego rysownika i scenarzysty. Recenzenci wskazywali jedynie na zaniechania ze strony Taurus Media w jego promocji. Ciężko było nawet znaleźć przykładowe strony z komiksu. Dziwi to tym bardziej, że rysunek jest jego ogromną zaletą, ale o tym za chwilę. Po lekturze muszę przyznać rację komiksowym krytykom. Jest to naprawdę bardzo udane dzieło. Warto podkreślić również to, że po zmianie wydawcy, albumy Sandovala promowane są już naprawdę skutecznie. Dowodem mogą być spotkania takie jak Tour de Sandoval, który niedawno „przejechał” przez Polskę, czy całkiem niedawne podczas MFKiG w Łodzi. Tego typu eventy bardzo skutecznie promują w naszym kraju autora i jego pracę, dzięki czemu zyskuje on nowych czytelników i fanów.


 

Pierwsze co rzuca się w oczy biorąc do ręki ten zeszyt to frapująca okładka, na której widzimy dwójkę młodzieńców i tytułową sofę oraz trupa. Wszystko to okraszone tłem w pastelowych kolorach. Okładka zdecydowanie zachęca do zapoznania się z komiksem. Sprawia ona również wrażenie, że jest to komiks przeznaczony dla młodszego czytelnika. Jak jest to mylne, przekonujemy się bardzo szybko. Charakterystyczny dla Sandovala jest bowiem taki „dziecinny” styl rysowania w połączeniu z bardzo poważną i dorosłą tematyka. Doprawdy intrygujące połączenie i udany zabieg autora. Trup i sofa to tak naprawdę komiks obyczajowy, zawierający w sobie również dużo z horroru i dobrej sensacji, w której nie brakuje nieco brutalności i nagości. Szczególnie ta ostatnia cecha może wzbudzać małe kontrowersję. Co prawda w komiksie nie jest poruszona kwestia wieku jego bohaterów, ale wiele wskazuje na to, że są to osoby niepełnoletnie. Dlatego też nieco szokujący jest widok pięknej i bardzo rozwiniętej fizycznie Sophie topless czy uprawiającej seks (to akurat nie jest pokazane w sposób dosłowny) z nowo poznanym przyjacielem. Choćby z tego powodu Trup i sofa jest komiksem przeznaczonym dla starszego i bardziej "wyrobionego" czytelnika.




Wspomniałem również o brutalnych elementach komiksu. Nie ma tu morza krwi, ale niektóre kadry są naprawdę mocne. Szczególnie scena przypadkowego (ale jednak) mordu nieletnich na Christianie robi piorunujące wrażenie. Co poza tym? Tajemnicze morderstwo, wilkołaki i rodząca się miłość (także ta zakończona tragedią). To wszystko ubrane w piękne rysunki Sandovala, na których dominują stonowane i ciepłe kolory. Wyjątkiem są koszmary rodzące się w głowie Polo. Wówczas warstwa graficzna zmienia się całkowicie, budząc w czytelniku spory niepokój. Meksykański artysta ma wyjątkowy dar doboru barw do swoich rysunków. Całość jest niezwykle udana  i nie ma – według mnie – do czego się doczepić. Każdy kadr dopracowany jest w najmniejszym szczególe. Autor swoimi rysunkami potrafi zbudować niezwykłą atmosferę i napięcie, a także przedstawić uczucia, co nie jest zadaniem łatwym - szczególnie jeśli nie chce się, aby wyszło to zbyt nachalnie. Tony - jednak - tak świetnie operuje rysunkiem, że czytelnik bez problemu wie co autor chciał mu przekazać. Jak przystało na dobrą opowieść, autor przygotował dla swoich czytelników interesujące zakończenie.




Trup i sofa jest komiksem, który potrafi wzruszyć, wystraszyć, zaciekawić, a niekiedy rozbawić. Autor zgrabnie połączył wątki horroru z elementami zagadkowego kryminału, a do tego dołączył jeszcze młodzieńcze, pierwsze miłości. Komiks wciąga już od pierwszego kadru i nie daje chwili wytchnienia ani tym bardziej znudzenia. Zachwycając się kolejnymi efektownymi rysunkami (i sposobem kadrowania), śledzimy losy Polo i Sophie, pomiędzy którymi – na naszych oczach – rodzi się przyjaźń, która ewoluuje następnie w coś więcej. W takiej atmosferze "uczuciowego uniesienia" chcą oni wyjaśnić tajemniczą śmierć Christiana. Sporą zaletą komiksu jest też częsta zmiana techniki rysowania i kolorystyki, a także fakt, że komiks ma "drugie dno". Meksykanin opowiedział nam bardzo zgrabną historię, którą dodatkowo można odbierać również na drugiej płaszczyźnie - płaszczyźnie metafor i refleksji nad ludzkim życiem.


PodsumowującTrupa i sofę poleciłbym absolutnie każdemu. Choć nieco niedoceniony (?) - lub może bardziej pasowałoby określenie słabo wypromowany - to jest to naprawdę kawał świetnego komiksu z pięknymi rysunkami i wartką akcją i ciekawą fabułą. Niech Was nie zmyli styl rysunku  Sandovala. Omawiany zeszyt jest zdecydowanie przeznaczony dla starszego i dojrzalszego czytelnika. Ja gorąco polecam.


Trup i sofa
Rysunki i scenariusz: Tony Sandoval
Wydawnictwo: Taurus Media
Wydanie I: 2/2009
Tytuł oryginalny: El Cadaver y el sofa
Liczba stron: 96
Oprawa: miękka
Papier: offset
Druk: kolor
ISBN-13: 978-83-60298-34-3
Cena z okładki: 42 zł

2 komentarze: