czwartek, 15 kwietnia 2021

(Recenzja) Yasuo Kasikara - Neon Genesis Evangelion Anima #2

Neon Genesis Evangelion Anima #2 "zaliczona". Jest lepiej niż było? A może poziom się obniżył? Czy lektura sprawia przyjemność? A może to strata cennego czasu? O tym, jakie uczucia towarzyszyły mojej skromnej osobie podczas lektury drugiej odsłony serii nieco poniżej.






Przypomnijmy najpierw, że w pierwszej odsłonie mieliśmy do czynienia z alternatywną wersją wydarzeń, w której to Shinji Ikari powstrzymuje Projekt Dopełnienia Ludzkości, natomiast bardzo szybko pojawiają się kolejne kłopoty. Nerv Japan czuwa nad tym, aby świat był bezpieczny, lecz w chwili, w której Rei Quatre atakuje Shinjiego, wszystko się zmienia. Evy przechodzą metamorfozy, walczą ze sobą i zagrożeniem, które wisi nad ludzkością. Dzieje się dużo i zakończenie tego pierwszego tomu zwiastowało, że to tylko wstęp do tego, co nadejdzie w tomie drugim. I tu rzeczywiście śmiało można stwierdzić, że drugi tomik tej light noveli daje radę. Nadal mamy bowiem do czynienia z wieloma walkami, zwrotami akcji, przemianami mechów, walką, zagrożeniem dla świata czy akcją przeniesioną w kosmos. Nie ma więc pod względem nagromadzenia akcji, na co narzekać czy być niezadowolonym. Dramaturgii również nie brakuje, podobnie jak momentów trzymających czytelnika w dużym napięciu. „Ale”. No właśnie jest tu jednak pewne „ale”.

Tym „ale” jest to, że książka jest napisana dość ciężkim językiem, co było już w pewien sposób widoczne w pierwszym tomie. Co ma na myśli? Ano to, że całość składa się z krótkich fragmentów zebranych w jedną całość, a dodatkowo naprawdę mało jest tu dialogów. Taki „rwany” styl sprawia, że dość ciężko się całość czyta, bo brakuje w tym wszystkim nieco spójności i zaangażowania ze strony czytelnika. Nie chcę przez to napisać, że jest źle czy, że nie da się przebrnąć, natomiast musicie się przygotować, że momentami nie jest lekko. Jeśli natomiast przekonacie się, czy choćby przyzwyczaicie, do takiego pióra autora to czeka was w dalszym ciągu – podobnie jak w pierwszym tomiku – niezła zabawa podczas czytania. Nowelka ma bowiem klimat pierwowzoru mangowego. Dużo jest tu poważnej treści, ciężkich klimatów i trudnych rozważań. Mamy nawiązania do religii, zagrożenie dla całego świata itp. elementy. Naprawdę dużo się dzieje pod tym względem i w takim wypadku ciężko coś tej części zarzucać. Autor zręcznie prowadzi akcję między kolejnymi wątkami, walkami i zagrożeniami. Daje się odczuć, że konflikt jest naprawdę dużym zagrożeniem dla ludzkości a jego bohaterowie to ludzie z krwi i kości mający choćby uczucia.


I choć po drugim tomie rzeczywiście mam mieszane odczucia, gdyż ten pisarski styl niekiedy jest męczący i pewnie nie każdemu przypadnie do gustu, to jednak nie da się też ukryć, że fabularnie jest naprawdę dobrze a dla fanów NGE wręcz bardzo dobrze. Bardzo ciekaw jestem kolejnych wydarzeń, więc nawet biorąc pod uwagę ten „wadliwy” element, śmiało mogę stwierdzić, że z zaciekawieniem zajrzę do kolejnych odsłon, aby dowiedzieć się, jak wszystko się zakończyło i co jeszcze spotka naszych młodocianych bohaterów w swoich ogromnych mechach.

Neon Genesis Evangelion Anima #2

Autor: Yasuo Kashihara
Rysunek: Ikuto Yamashita
Wydawca: J.P. Fantastica, 2020


1 komentarz: