czwartek, 31 grudnia 2020

(Recenzja +18!) Homunculus - Przełamując wstyd


Wydawnictwo Akuma powoli, aczkolwiek sukcesywnie kontynuuje wydawanie w Polsce japońskich produktów dla dorosłego czytelnika, a mówiąc wprost wydawanie mang z gatunku „hentai”. Nie muszę chyba pisać, z czym to się wiąże? Tak, dokładnie. Czytelnicy, którzy nie ukończyli jeszcze 18 lat, proszeni są o przejście do innego artykułu.



„Przełamując wstyd” to drugi hentai w portfolio tego młodego jeszcze wydawnictwa, które jako jedyne - w chwili obecnej - wprowadza na rynek komiksy pornograficzne. Po lekturze tej mangi łatwo można zauważyć podobieństwa do tytułu – nomen omen – dziewiczego tj. „Opętanych miłością”, ale też pewne elementy obydwa tytuły różnią. I nie jest moim celem tworzyć porównanie, ale gdzieś tam w tzw. międzyczasie zapewne takowe może się pojawić.

Najważniejsze jest to, że również tym razem mamy do czynienia z mangą, która jest zbiorem kilkunastu luźnych i niepowiązanych ze sobą historii. Nie ma tu więc jednej spójnej hmm „fabuły”, a raczej krótkie szorty autorstwa niejakiego Homunculusa. Historie, które tworzył on w ciągu kilku lat - począwszy od roku 2011. To taki bonus dla fanów, którzy mogą śledzić rozwój warsztatowy mangaki. Podobnie było zresztą w poprzedniej mandze od Akumy.

Jeśli natomiast chodzi o warsztat Homunculusa to cóż…graficznie jest naprawdę w porządku, gdyż dziewczyny są różnorodne i ładne, „momenty” efektowne, bez zbędnych udziwnień, a jednocześnie hmm działające na wyobraźnie czytelnika. W całości nie brakuje swoistego realizmu i nie ma też zbędnej przesady. Ogląda się więc to naprawdę dobrze. Oczywiście nie mogło zabraknąć elementów charakterystycznych, czyli np. trybu „rentgena” jak ja to nazywam, czyli kadrów, w których dosłownie pokazane są narządy od wewnątrz. Pamiętając, że to porno więc seksu jest tu najwięcej, to jednak i te chwile, gdy jest grzecznie, wyglądają bardzo w porządku. Dziewczyny są pełne sexapilu również ubrane i dla nerdów obserwowanie ich będzie nie lada ucztą. Plusem są też sceny, w których dziewczyny są na pół nagie, ale to już kwestia indywidualnych preferencji (mrugnięcie okiem). W kwestii sexu więc dzieje się dużo, ale w granicach normy i rozsądku z zachowaniem jednak pewnych „udziwnień”, jak niesamowita i podkreślana na każdym kroku niechęć do prezerwatyw czy seks z samotną matką, gdy obok w łóżeczku śpi małe dziecko. Jest ostro i podniecająco, czyli w sumie tak jak ma być w „historiach” pornograficznych.


Nie na darmo podkreślam cudzysłów, pisząc o historiach tudzież scenariuszu przy komiksie pornograficznym, gdyż każdy, kto choć raz miał z takim do czynienia, wie, że ten jest tylko i wyłącznie pretekstem do tego, aby panienki zrzuciły ubrania, a napaleni faceci rzucili się na nie i żeby zaczął się seks… tak jest i nigdy się to nie zmieni w tym gatunku. Co jednak ciekawe ten hentai potrafi zaskoczyć - oczywiście przy zachowaniu wszelkich proporcji. Poza standardowymi może trochę prostackimi opowieściami – z niekiedy odważnymi elementami – znajdziemy tutaj też kilka niekonwencjonalnych historii, czy wręcz takich, w których postaci mają jakieś tło psychologiczne, swoje historie i inne ważne elementy. Jednej z bohaterek wręcz…współczujemy i kibicujemy w jej planie, który realizuje. Serio. To naprawdę dziwne uczucie, ale w niektóre rozdziały można się w jakimś stopniu zaangażować a seks, który musi nastąpić,jest taką wisienką na torcie. Przyznam szczerze, że ciekawe uczucie, które sprawia, że w grupie komiksów pornograficznych, należy tej mandze wystawić naprawdę wysoką ocenę. Mangaka oferuje czytelnikowi odwagę nie tylko w prezentacji kolejnych scen pornograficznych, ale też w kwestii fabuły i pomysłowości w tych scenariuszach – wspomniana już wcześniej akcja z samotną matką, która bardzo kolokwialnie rzeczy ujmując „daje radę".

Czytając „Przełamując wstyd” nie sposób zapomnieć, z jakim gatunkiem mamy do czynienia – ehh te sztywne hehe dialogi – ale przecież sięgając po niego mamy tego świadomość. Jednocześnie w kategorii hentai manga ta sprawdza się naprawdę w porządku, tzn. mamy piękne i erotyczne dziewczyny, mamy dużo ukazanego bez cenzury i bojaźni scen seksu, w końcu mamy też niekiedy niezłe i na pewno nie zawsze prostackie historie co rzadko się zdarza. Całość podlana – eh te skojarzenia – dawką zabawnego humoru dało naprawdę niezłą mieszankę, którym śmiało polecam czytelnikom lubującym się w tego typu historiach. Jest pikantnie, jest ostro, jest podniecająco i jest też wciągająco, bez zbędnych dłużyzn czy nudy i monotonni. Śmiało możecie czytać i oglądać w domowym zaciszu.

Przełamując wstyd

Scenarzysta: Homunculus
Ilustrator: Homunculus
Wydawnictwo: Akuma
Format: 140x195 mm
Liczba stron: 208
Oprawa: miękka w obwolucie
Papier: offset
Druk: cz.-b. i kolor
ISBN-13:9788395677014
Data wydania:1 grudzień 2020


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz