Jeśli ktoś chciał zobaczyć jak wygląda jubileuszowy artobook związany z serią #DragonQuest to właśnie tak.
Recenzować nie ma za bardzo co, bo fani już zapewne kupili. A dla reszty? Napiszę tylko, że czytania tu może niewiele, ale jest na co patrzeć. Rysunków jest mnóstwo i to jak na Mistrza Akire Toriyame przystało są one na bardzo wysokim poziomie. Poza tym jest napisany przez niego wstęp i krótki tekst o poszczególnych częściach na końcu książki. Całość podzielona na kilka rozdziałów, które grupują po kilka części gry.
Jakość wydania jest na bardzo wysokim poziomie, bo choć format jest mniejszy niż przy Final Fantasy Ultimania Archive to oprawa jest twarda a papier wysokiej jakości. Ozdoba półki? Zdecydowanie tak.
Trzeba tylko uważać na...spojlery. Serio. Przy części ósmej np pokazano finałowego bossa i to w każdej formie co jak wiadomo może zepsuć radość z gry.
i jako ciekawostkę dodam, że Mistrz nie lubił tworzyć bossów. Wolał pracę nad "leszczykami" ;)
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Akira_Toriyama
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz