Dzień Darmowego Komiksu swoją historię zaczyna w Stanach Zjednoczonych i tam jest najbardziej okazale świętowany, ale nie może nie cieszyć fakt, że tego typu akcje, które mają popularyzować czytelnictwo historii rysunkowych, trafiło również do Polski. Duża w tym zasługa wspomnianej wyżej Biblioteki Uniwersyteckiej, która nie tylko imponuje ogromnym komiksowym zbiorem dostępnym dla czytelników, ale również aktywnie uczestniczy w promocji tego medium. W dużej mierze to za ich sprawą możemy cieszyć oko „Darmozinem”.
Ozdobiona okładką Łukasza Kowalczuka antologia na 70 stronach gromadzi niemalże trzydzieści prac komiksowych. Są to z jednej strony bardzo krótkie (niekiedy jedno stronicowe), ale też i bardzo zróżnicowane historie, w których każdy powinien coś dla siebie znaleźć. Wydawcy nie narzucili zaproszonym twórcom tematyki, dzięki czemu ta jest doprawdy różnorodna. Część z historii to wywołujące śmiech komedie, inna grupa to komiksy przygodowe czy wręcz dużo poważniejsze. Nie sposób opisać teraz każdej z osobna, natomiast warto wskazać swoich osobistych faworytów. Tutaj bez wątpienia na czoło wychodzi krótka historia osadzona w świecie „Lisa”, której autorem jest Dariusz Stańczyk, Patrycja Awdjenko i Jakub Oleksów. Pisałem już o niej przy innej okazji więc pozwólcie, że zacytuje sam siebie:
„Lis” przygotował dla swoich czytelników niezwykłą niespodziankę na Dzień Darmowego Komiksu, a mianowicie opowieść „Respawn”, w której poznajemy dalsze losy wspomnianego wcześniej policjanta Zbyszka. Po ostatniej walce ze Strażnikiem wpakował się on, bowiem w niezłe tarapaty, a rzeczony rozdział wyjaśni (?) nam jak potoczyły się jego dalsze losy... Gwarantuję, że choć rozdział nie jest długi to ma w sobie ogromną dawkę emocji. Takiego klimatu dodaje mu też czarno-biała stylistyka tego komiksu. Zdecydowanie zachęcam do zerknięcia do tego dodatkowego komiksu, bo wnosi on dość dużo do głównej historii.
Jest to naprawdę świetna i wzbudzająca duże emocje historią, którą docenią jednak głównie Ci, którzy uniwersum „Lisa” znają. W moim przekonaniu ten epizod wybija się spośród wszystkich zamieszczonych w antologii. Jeśli już o ekipie Sol Invictus mowa to równie dobrze bawiłem się przy „Dylematach”. To z kolei historia z „Exclamation. Krótka i humorystyczna opowieść wyróżniła się ze względu na dość niezły dowcip umieszczony w jej zakończeniu. Umiejętnie poprowadzony monolog okraszony efektownym żartem. Czyta się to fajnie.
Nie samym Sol Invictusem jednak „Darmozin” żyje więc i komiksiarze spoza tego kręgu pokazali się w tym wydawnictwie. „Pycha” to kolejna historia, która wzbudza spore emocje. Nikodem Cabała i autor scenariusza Łukasz Borowiecki „pojechali po bandzie” i jedna strona wystarczyła im, aby stworzyć coś na kształt horroru z zaskakującym zakończeniem.
Kolejna ze świetnych historii to „26... 25...” autorstwa Michała Chojnackiego i Kamila Konrada Karpińskiego. Bardzo nietypowa opowieść trykociarska, w której ten dobry okazuje się być nie do końca uczciwy, stając w obliczu ciężkiego wyboru. Dwuznaczna moralnie postać głównego bohatera i ciekawy pomysł na poprowadzenie akcji w połączeniu z niezłymi rysunkami Kamila dały w finalnej ocenie bardzo dobry efekt.
Szczególne wyróżnienie należy się również historii „Spaghetti comics” autorstwa Michała P. Lipki oraz Agnieszki Przybysz. Co prawda nie jest to pasjonująca i posiadająca w sobie mnóstwo akcji historia z genialnymi rysunkami, ale jej moc tkwi w czymś zupełnie innym, a mianowicie nad wyraz trafnie opisuje środowisko komiksowe i tworzone w nim historię. Przeczytajcie i pomyślcie czy w wielu aspektach Lipka nie ma racji?
Nie sposób wymienić tutaj i ocenić wszystkich umieszczonych w zinie historii. Jeszcze przynajmniej kilka jest naprawdę dobrych, natomiast jak to w tego typu antologiach nie wszystkie trzymają równy poziom. Warto też wiedzieć, że obok debiutantów, w zbiorze pojawiają się tak głośne nazwiska jak Daniel Gizicki, Łukasz Kowalczuk (który stworzył nie tylko okładkę, ale też „szorta”), Grzegorz Pawlak czy w końcu sam Maciej Jasiński. Te kilka nazwisk pokazuje już, że wydawcy do sprawy podeszli naprawdę poważnie i chcieli wydać produkt przynajmniej bardzo dobry i chwała im za to. Bardzo dobrym pomysłem było również umieszczenie w spisie treści krótkich not biograficznych autorów, dzięki czemu możemy poznać ich dokonania i dowiedzieć się czegoś więcej na ich temat. Cała publikacja jest doprawdy świetnie przemyślana.
Co ciekawe mimo tego, że jak sama nazwa, skądinąd świetna i pomysłowa, wskazuje mamy tu do czynienia z bezpłatną i mniej oficjalną antologią. Mimo tego jednak ciężko znaleźć jakiś element techniczny, do którego można byłoby się przyczepić. Również pod tym względem czytelnicy zostali potraktowani poważnie i otrzymaliśmy dobrze wykonany produkt z kolorową z pogrubioną okładka i papierem naprawdę dobrej jakości. To zapewne zasługa sponsorów, dzięki którym fani komiksu dostali tak wyborny (pamiętając, ze to zin i to bezpłatny) towar. No właśnie...fani komiksu. Tutaj tkwi pewne niebezpieczeństwo. We wstępie do antologii, wspomniane jest, że jej celem jest promocja komiksu i próba przekonania „niewiernych”, że komiks nie zasługuje na miano gorszej sztuki. I komiksiarzy przekonywać o tym nie trzeba, oni z pewnością pozycję te (jak i całe medium) docenią, natomiast mam pewne wątpliwości czy tego typu antologie rzeczywiście mogą realnie wpłynąć na sposób postrzegania komiksów przez tych, którzy nie mieli o nim dobrego zdania czy nie zetknęli się z nim wcześniej? Mam wrażenie, że dla takich osób potrzeba czegoś więcej, a choć „Darmozin” jest naprawdę udanym zbiorem to głównie dla tych, którzy już jakiś czas w tym środowisku siedzą. Nie oznacza to absolutnie, że wydawców krytykuję. Wręcz przeciwnie, tego typu inicjatyw potrzeba jak najwięcej i każdej z nich będę kibicował.
Jeśli będziecie mieli okazję to zaopatrzcie się w „Darmozina”. To, że jest bezpłatny naprawdę nie jest jego największą zaletą. W środku znajdziecie, bowiem kilka udanych historii, na kilku innych zawiesicie oko, gdyż nie tylko scenarzyści, ale i rysownicy dali z siebie sporo. Ogromna różnorodność tematyczna sprawi natomiast, że każdy powinien odnaleźć coś dla siebie. Poziom oczywiście nie jest równy, bo o to w antologiach jest bardzo trudno, ale całokształt wypada dobrze i pozostaje cieszyć się i liczyć, ze kolejny rok przyniesie nam nową odsłonę tego zina. Dla fanów Sol Invictus Komiks jest to natomiast pozycja obowiązkowa, bo historii twórców wywodzących się z tego kręgu jest sporo. Miłego czytania!
Darmozin #1
Wydawnictwo: Biblioteka Uniwersytecka w Poznaniu
Wydanie I: 5/2016
Oprawa: miękka
Papier: offsetowy
Druk: cz.-b.
Cena z okładki: 0 zł
Okładka: Łukasz Kowalczuk
Spis treści:
KWK Wieczorek – scenariusz Igor Jarek, rysunki Judyta Sosna
Dwie strony – scenariusz Daniel Gizicki, rysunki Grzegorz Pawlak
Nieustający smutek – Anna Krztoń Komiksy krztoniowe
26... 25... – scenariusz Michał Chojnacki, rysunki Kamil Konrad Karpiński
Dubler – scenariusz Maciej Jasiński, rysunki Jarosław Ejsymont
Nudzę się – Katarzyna Witerscheim
Prosta historia – Weronika „Smutaska” Dobrowolska
Co by było, gdybym stracił – Kacper Karcz
Killer Koala vs Koala Kirby – scenariusz Lukasz Kowalczuk, Michał P. Lipka, rysunki Agnieszka Przybysz
Virtual Reality – Mateusz „Michno” Michnowicz
Zbieram na czołg – Iga Stolpe
Pycha – scenariusz Łukasz „Boruf” Borowiecki, rysunki Nikodem Cabała
Zmiany – Artur „GrafNaStyk” Hejna
Exclamation: Dylematy – scenariusz Alek Wałaszewski i Dariusz Stańczyk,
Nocka – Celina Cyganik
Dolar – pies z pomysłem – Anna Teodorczyk
Jeden dzień w roku – Marta Falkowska
Pan Jerzy – Monika Janowska
Pantaloon – Marcin Minor
Błędnik – Janusz Komorowski
Cienie Lasu – Agnieszka Szymańska
Ratunek – scenariusz i rysunki Michał Dudek, Przemysław Dybała
Dinomanta: Twierdza – scenariusz Michał Robert Rudzki, rysunki Filip Gutowski
Incognito: CV – scenariusz Bartosz Sztobryn, rysunki Łukasz Ciżmowski
Lis #4.5: Respawn – scenariusz Dariusz Stańczyk, rysunki Patrycja Awdjenko, tusz Jakub Oleksów
Tanatos – scenariusz Jarek „Polar" Zaziąbło, rysunki Grzegorz Kaczmarczyk
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz