W poprzednim wpisie mogliście przeczytać recenzje pierwszego albumu z serii komiksów Marvela wydawanych przez Hachette. W tym natomiast kilka słów na temat samej kolekcji i kontrowersji z nią związanych.
Warto wspomnieć też o tym, że do komiksów dołączano ankietę, a jej wypełnienie i odesłanie wiązało się z otrzymaniem podarunku w postaci zegarka. Podobno są one przez wydawnictwo wysyłane, ale jak wyglądają nie jestem w stanie odpowiedzieć z racji tego, że osobiście go nie widziałem.
Sama kolekcja planowana jest na 60 tomów. Pierwszy z nich kosztował 14,90, drugi będzie droższy (29,90), a od trzeciego będzie stała cena 39,90. I to jest moim zdaniem ogromny problem tej serii, która ukazywać się będzie w dwutygodniowych odstępach. Przeciętnego Kowalskiego nie będzie raczej stać na wydanie 80zł miesiąc w miesiąc na dwa albumy. Ja sam z najwyższą przyjemnością kupowałbym każdy z nich, ale możliwości finansowe na to nie pozwolą. Będę musiał zadowolić się wybranymi albumami. Pytanie, czy nie lepiej było obniżyć cenę produktu, choćby o 10 zł, zdobywając dzięki temu zdecydowanie więcej klientów? Co innego, kupić raz na jakiś czas, album warty ok. 80zł (jak choćby nowe Batmany z Egmontu), a co innego przez dwa lata wydawać, co miesiąc taką kwotę na zakup komiksu. Według mnie jest to nieco strzał w kolano. Rozumiem, że trzeba zarabiać na tym, co się wydaje, ale czy nie lepiej jest, aby więcej osób kupowało po niższej cenie, niż żeby kupowali tylko nieliczni?
Jak już wspomniałem w recenzji pierwszego tomu, jakość wydania jest absolutnie fantastyczna. Nie ma się, do czego przyczepić i jeśli uda się przebrnąć przez całą serie, „nie strącając” tak wysoko zawieszonej poprzeczki, to będzie to ogromny sukces tego wydawnictwa, a dla czytelników nie lada gratka kolekcjonerska. Co do samego doboru tytułów nie chce się wypowiadać, gdyż pewnie jest ona niejako narzucona wydawnictwu, a poza tym jak wiadomo nie da się wszystkim dogodzić.
Ciekawym rozwiązaniem jest to, że za komiks płacimy dopiero po jego odebraniu, nie musimy, więc wnosić z góry opłaty za np. rok, lecz płacimy za to co faktycznie otrzymamy. Nie mając pewności, czy seria będzie wydana do końca jest to tak naprawdę jedyne rozwiązanie.
Wraz z pierwszym albumem dostajemy dodatkowo plakat - w dużym formacie - ze wszystkimi bohaterami, prezentowanymi na łamach komiksów Marvela. Na odwrocie natomiast znajduje się ich krótka charakterystyka. Zamawiając prenumeratę dostajemy też kilka prezentów, są to kubek, torba i film DVD z przygodami Hulka. Dla mnie mocno średnie te gadżety, ale może innym się spodobają
Podsumowując seria zapowiada się naprawdę bardzo dobrze, ja niestety jestem zmuszony ze względów finansowych ja odpuścić, skupiając się tylko na pojedynczych tomach. Podejrzewam, że takich jak ja jest więcej i dyktując taką, a nie inną cenę, Hachette kilku prenumeratorów straciło.
Reszcie życzę wytrwałości i miłego czytania kolejnych albumów.
Reszcie życzę wytrwałości i miłego czytania kolejnych albumów.
Na koniec kilka dodatków:
Reklama tv -->
Lista albumów, które ukazały się w tej samej kolekcji wydanej w Anglii: --> Spis albumów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz