poniedziałek, 16 listopada 2020

(Recenzja) Osamu Dazai - Owoce Wiśni


Osamu Dazai - a właściwie Shuji Tsuhima - to jeden z najbardziej znanych japońskich pisarzy, przedstawiciel nurtu dekadenckiego, którego twórczość cechuje pesymizm, ale i opisywanie osobistych przeżyć. A, że te autor miał nad wyraz dramatyczne to i pisane przez niego utwory nie są łatwą i przyjemną lektura w takim tradycyjnym ujęciu tego słowa. Dazai związany przez część swojego życia z ruchami lewicowymi, ostatecznie odciął się od nich, podpisując papier świadczący o lojalności rządzącej wówczas partii. Prywatnie Dazai znany był ze swoich romansów a jeszcze bardziej z podejmowanych prób samobójczych, których było aż pięć. Jedna z nich, podjęta w czerwcu 1948 roku - okazała się być tą skuteczną, kończącą życie autora. W Polsce Dazai znany jest m.in. z dwóch powieści tj. "Zmierzch" i "Zatracenie", a ostatnio czytelnicy i miłośnicy jego twórczości dostali szansę zapoznania się z kolejnym zbiorem jego opowiadań zatytułowanym "Owoce wiśni".

Na recenzowany zbiór składa się 16 opowiadań wybranych spośród najbardziej popularnych w jego twórczości. Wszystkie z nich utrzymane są w charakterystycznym dla Dazaia pesymistycznym tonie. Prezentowane w zbiorze opowiadania powstawały na  przestrzeni wielu lat, można wręcz rzec, że całej twórczości autora tj. od 1933 do 1948 roku. Siłą rzeczy więc wpływ na autora i tworzone przez niego kompozycje ma nie tylko szara rzeczywistość, ale i czas wojny. Obok tego typu zdarzeń nie sposób przejść obojętnie i Dazai absolutnie ich nie unika. Nie może być jednak inaczej, bo opowiadania zebrane w zbiorze "Owoce wiśni" w największej mierze opierają się na wątkach autobiograficznych autora. Owszem ubarwia on nieco rzeczywistość, zmienia pewne zagadnienia, ale de facto jest to głównie historia jego życia, problemów z którymi się mierzył, trudności przed którymi stawał i w końcu dramatami, które były jego udziałem. Opowiada więc w nich o próbach samobójczych, rodzinnych problemach i niekiedy wręcz beznadzieją, którą dostrzegał wokół siebie. Taki pesymistyczny nastrój podlany własnymi doświadczeniami życiowymi wylewa się z każdej strony tego zbioru. Z tego m.in. względu lektura "Owoców wiśni" nie jest sprawą łatwą i przyjemną. Trzeba zaakceptować ten specyficzny nastrój , bo dzięki temu można zagłębić się w lekturze jego prozy, ale i lepiej poznać samego autora.

Wartościowe jest też to, że sam Dazai często płynął pod prąd co da się wyczuć w zbiorze jego opowiadań m.in. tym, w którym pisze on o Fuji-san. Właśnie tą bezkompromisowość, szczerość, a niekiedy nawet bardzo specyficzny humor znajdziecie w każdym z napisanych przez niego opowiadań co łącznie z destrukcyjną atmosferą poszczególnych historii sprawia, że lektura choć nie jest łatwa i warto ją dawkować z ograniczeniami, to w konsekwencji sprawia, że jest nieoczywista a przez to tak bardzo japońska jak tylko można sobie wymarzyć.

Miłośnicy Japonii jej kultury i historii lekturą "Owoców wiśni" powinni być zachwyceni, bo odnaleźć w niej powinni to czego szukają, warto więc dać się porwać przez Dazaia i zagłębić w mocno nihilistyczny ale też intrygujący świat.

Na sam koniec słowo uznania dla Patryka Mogielnickiego autora okładki. Ta jest bezdyskusyjnie piękna, jedna z ładniejszych jakie miałem przyjemność oglądać. I choć jak to mówią - książki po okładce oceniać się nie powinno tak w tym wypadku jest ona doskonałą zapowiedzią tego co nas czeka podczas lektury.

Owoce Wiśni

Autor: Osamu Dazai
Wydawnictwo: Czytelnik
Liczba stron: 252
Data wydania: 2020


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz