„Szpak” ma swój rodowód w Internecie, tzn. jego przygody ukazywały się najpierw w świecie wirtualnym po ty, by po jakimś czasie ukazać się w wersji tradycyjnej, czyli papierowej (brawo!). Najciekawsze w tym jest jednak to, że seria ta w Sieci nadal jest dostępna, i choć z pewnymi ubytkami, to jednak dostępna w całości, czyli ci, którzy chcą zapoznać się z komiksem, mogą to zrobić legalnie i za darmo. Spodoba się? Zaczynacie kupować, myślę, że uczciwa umowa, dająca możliwość samodzielnej weryfikacji.
„Nieustraszony Szpak” to polska odpowiedź na komiks z nurtu superhero, która czerpie garściami z komiksów takich jak np. Spider-Man, czyli można rzec, że klasyka klasyki. I choć rzeczywiście sporo tu różnego rodzaju inspiracji, to jednak seria ta oferuje też coś więcej niż tylko kopia, o czym nieco niżej. W drugim zeszycie poznajemy dalsze losy niejakiego Szymona, który w pierwszej odsłonie ni stąd, ni zowąd zdobył nadprzyrodzone moce, które teraz stara się ogarnąć. Drugi zeszyt przynosi też czytelnikom i samemu bohaterowi pierwszą batalię, która w pewien sposób definiuję tę postać. Scenariusz dość prosty co nie jest niczym nowym w komiksie tego nurtu, który ma przede wszystkim dawać rozrywkę. Jednocześnie też będący czymś więcej niż sama sieczka. Nasz bohater nie jest bowiem krystalicznie czysty, tzn. sam nie wie jak z mocy korzystać, ma swoje słabości, a chęć zemsty doprowadza go do dość niestandardowego działania. Takie smaczki umieszczone w komiksie sprawiają, że tytuł ten nie jest prostacką historyjką dla dzieci, a jednak czymś więcej.
Dość ciekawi są też jego przeciwnicy, za którymi stoją tajemnice i równie niestandardowe poczynania i historie. Autor nie zdradza wszystkich szczegółów od razu, zostawia miejsce do domysłów, ale jednocześnie też uchyla na tyle rąbka tajemnicy, że postaci te są rozpoznawalne i wywołują emocję. Wyróżniają się też w pewien sposób oprawą i pomysłem graficznym co dodatkowo jeszcze sprawia, że są łatwe do zapamiętania. Faktem jest też, że dużo mamy tutaj jeszcze plam, sytuacji do rozwiązania, aby całość była w pełni spójna, ale podejrzewam, że wraz z rozwojem scenariusza niedopowiedzeń i niejasności będzie coraz mniej.
Ukazanie zamaskowanych bohaterów i jego przeciwników w polskich realiach oczywiście wpływa na odbiór komiksu, który staje się nam bliski, natomiast nie jest też niczym nowym – czego nie należy traktować jako wadę. Podobnie jak warstwy graficznej, która należy do tych z gatunku przyjemnych, aczkolwiek jest tu też pole do dalszego popisu i rozwoju. Ciekaw jestem m.in. jakie pomysły na stroje itp. rzeczy będzie miał autor w przyszłości. To niezwykle ważne, jeśli chodzi o nurt superhero. Autor stara się też, by jego komiks brzmiał młodzieżowo i lekko, przez co stosuje w dialogach sporo slangu czy angielskich wtrąceń. Czy jest to potrzebne? Według mnie nie do końca, gdyż wprowadza dozę nienaturalności, a zapewne miało być odwrotnie, tzn. miało brzmieć naturalnie, lekko i budować relację z czytelnikiem.
Drugi zeszyt przynosi nam więc kawałek niezobowiązującej, ale też nieprostackiej rozrywki z bohaterami w trykocie. Mamy tu standardowo dużo walk, emocji i dynamiki. Mamy ciekawy pomysł na bohatera i jego – dotychczas – najważniejszego przeciwnika. Mamy w końcu szereg ciekawych dodatków na końcu zeszytu. Sięgając więc po „Nieustraszonego Szpaka”, możemy oczekiwać wszystkiego tego, co jest nam potrzebne w komiksie superbohaterskim. Jeśli więc w takich się zaczytujecie, to sięgnijcie też i po tę serię.
Nieustraszony Szpak #2
Scenarzysta: Damian „Pickador” Zajko
Ilustrator: Damian „Pickador” Zajko
Wydawnictwo: Ultimate Comics
Seria: Nieustraszony Szpak
Format: 170×260 mm
Liczba stron: 40
Oprawa: miękka
Papier: kredowy
Druk: kolor
ISBN-13: 9788395831201
Data wydania: 17 lipca 2020
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz