Na polskim rynku mangowym obok największych wydawnictw takich jak J.P.F. czy Hanami, powstają również nowe, nieco mniejsze. Nie mają one może w swojej ofercie najpopularniejszych mang z Kraju Kwitnącej Wiśni, ale oddać im trzeba uczciwie, że wpływają na większą różnorodność tytułów, które dostępne są dla czytelników w Polsce.
Doskonałym przykładem jest Wydawnictwo Taiga, które powstało całkiem niedawno, bo w kwietniu tego roku. Pomimo zaledwie kilku miesięcy działania, mają na swoim koncie już trzy tytuły. O jednym wspomniałem przy okazji objęcia patronatu, drugim jest Strażniczka Orleanu, a trzecim Walkin' Butterfly. I to temu tytułowi chciałem poświęcić dziś trochę miejsca.
Manga opowiada historię dziewiętnastolatki, która wyśmiewana jest przez wszystkich z powodu swojego znacznego wzrostu. Zarówno szkolni koledzy, przypadkowi przechodnie czy nawet własna matka największą przyjemność czerpią z szydzenia z Michiko. Jej wzrost przeszkadza jej również w zdobyciu życiowego partnera. W końcu kto by się zainteresował – jak sama o sobie mówi – monstrum stworzonym przez szalonego naukowca?
Manga opowiada historię dziewiętnastolatki, która wyśmiewana jest przez wszystkich z powodu swojego znacznego wzrostu. Zarówno szkolni koledzy, przypadkowi przechodnie czy nawet własna matka największą przyjemność czerpią z szydzenia z Michiko. Jej wzrost przeszkadza jej również w zdobyciu życiowego partnera. W końcu kto by się zainteresował – jak sama o sobie mówi – monstrum stworzonym przez szalonego naukowca?
Historia jakich mnóstwo wśród japońskich komiksów prawda? Ile już było takich historii o sfrustrowanych i zakompleksionych nastolatkach, szukających swojego szczęścia? Kilka się znajdzie. Co więc wyróżnia na ich tle Walkin' Butterfly? Przede wszystkim to, że Michiko postanawia – co prawda dość przypadkowo, ale jednak – zostać modelką, aby zrealizować cele, które w końcu przed sobą stawia. I przedstawienie tego świata mody, w których panują twarde, a czasami bezlitosne wręcz zasady są najciekawszym elementem tej opowieści. Chichiro Tamaki w posłowiu wspomina o tym, że świata mody uczy się wraz z bohaterka mangi, ale przyznać trzeba, że idzie jej to całkiem nieźle.
Pośpiech, poniżanie, zbyt duże mniemanie o sobie, które mają te wszystkie dziewczyny, myślące że są kimś wyjątkowym czy śmiałe pokazywanie swojego nagiego ciała to chleb powszedni dziewczyn w tej branży. To wszystko znalazło się też na kartach Walkin' Butterfly. Manga ta jest komedią romantyczną (z elementami powieści obyczajowych), skierowaną do damskiej części komiksowego światka więc siłą rzeczy nie jest to tytuł bardzo poważny (nie obrażając twórczości przeznaczonej dla pań), ale niektóre elementy wskazują, że autorka starała się dotrzeć do grupy nieco starszych osób. Sama okładka, na której widzimy Michiko toples (sprytnie zakrytą, aby nie wzbudzać kontrowersji) reklamowym paskiem, wskazuje, że ograniczenie wiekowe 15 lat jest tym minimalnym. Zresztą i w środku zdarzają się kadry, gdzie prezentowana jest ona w całej okazałości, jak ja Pan Bóg stworzył. Są też narkotyki, alkohol i przekleństwa więc warto o tym napisać zanim po tytuł sięgną najmłodsi czytelnicy.
Kreska jest dość surowa i minimalistyczna, a autorka bardzo często korzysta z formy „SD”, która mnie osobiście bardzo razi w japońskich komiksach. Sama Michiko również momentami zachowuje się nieco infantylnie, co starszych (starych heh) czytelników może irytować, ale być może młodszych będzie to śmieszyć. Rysunki autorki nie wyróżniają się może jakoś wybitnie i do bardziej cenionych mangaków trochę im brakuje, ale z pewnością nie można o nich napisać, że są brzydkie. Trzymają poziom, jest chyba odpowiednim określeniem.
Poziom trzyma również jakość wydania tego tytułu przez Tajgę. Standardowy format z okładką oprawioną obwolutą i pierwsze cztery strony w kolorze (dwustronicowy rysunek z Michiko i kwitnącą wiśnią) sprawiają przyjemne wrażenie. Męską część pewnie będzie razić - mnie razi - nieco kolor obwoluty, który jest w moim przekonaniu przesłodzony, ale biorąc pod uwagę, że tytuł przeznaczony jest raczej dla innej grupy docelowej to ciężko traktować to jako zarzut.
Dla kogo więc jest ta manga i czy warto po nią sięgnąć? Dla faceta w moim wieku, była to chwila niezobowiązującej rozrywki, która momentami była naprawdę udana, natomiast nie jest to w żadnym wypadku tytuł przełomowy. Dla nastolatek, które pewnie mają sporo kompleksów na punkcie swojej urody, będzie to tytuł wyborny. Kilka czytelniczek bez problemu odnajdzie się w roli Michiko. Fakt że scenariusz nie jest cukierkowaty sprawia, że po ten tytuł może sięgnąć jednak ktoś więcej niż tylko dojrzewające dziewczyny. Dla facetów nie jest to pozycja obowiązkowa (co oczywiste), ale kobieca część czytelniczek powinna być zadowolona po lekturze tej mangi. W zasadzie fakt, że 30-letni facet napisał pozytywną recenzję tego tytułu o czymś świadczy.
Ps nigdy nie zrozumiem natomiast „fenomenu” dodatkowych historii prezentowanych na końcu mang i narysowanych w karykaturalnym stylu. Rzadko zdarza się, abym przebrnął przez którąś z nich od początku do końca...
Walkin' Butterfly #1
Scenariusz: Chihiro Tamaki
Rysunek: Chihiro Tamaki
Wydawnictwo: Taiga
Wydanie I: 9/2013
Oprawa: miękka
Papier: offsetowy
Druk: cz.-b. + kolor
ISBN-13: 9788364204043
Cena z okładki: 20,00 zł
Rysunek: Chihiro Tamaki
Wydawnictwo: Taiga
Wydanie I: 9/2013
Oprawa: miękka
Papier: offsetowy
Druk: cz.-b. + kolor
ISBN-13: 9788364204043
Cena z okładki: 20,00 zł
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz