Wydawnictwo Komiksowe coraz śmielej poczyna sobie na rodzimym rynku. Kolejnym tytułem w dorobku młodej oficyny jest Psychopoland, który swoją premierę miał podczas MFKiG 2013. Za album odpowiada duet Chmielu/Piotr Białczak.
Pierwsze, co rzuca się w oczy to wysoki poziom publikacji tego tytułu. Duży format, oprawiony w twardą okładkę sprawia, że aż chce się sięgnąć po komiks. Na półce będzie prezentował się doprawdy wyśmienicie. Dodatkowo jeszcze strona tytułowa ozdobiona jest bardzo efektowną grafiką, będąca niejako przystawką do dania głównego. Równie ciekawie prezentuje się dwustronicowy rysunek wewnątrz albumu. Patrząc tak na te dwa obrazy, aż dziw bierze, że autorzy nie zdecydowali się opublikować Psychopoland właśnie w kolorze. Czerń i biel wprawdzie nie wyglądają źle, ale śmiem stwierdzić, że oprawa graficzna w mocno klimatycznych barwach – dodatkowo na kredowym papierze - tylko zyskałaby na jakości. Szkoda.
Co więc poza samą okładką? 80 stron historii o zaplanowanej w najdrobniejszym szczególe zemście. Pomysł historii o zdesperowanym mężczyźnie/ojcu, poszukującym ukojenia przez odpłacenie innym za wyrządzone krzywdy, w kulturze masowej był już kilkukrotnie wykorzystany. Temat jest na pewno chwytliwy i interesujący, nie dziwi więc jednak, że sięgają po niego kolejni autorzy. W Psychopoland okraszone jest to jeszcze zdradą, korupcją i nieudolnością w działaniu polskiej policji. Rzec by można, że w dużej mierze opisana jest rzeczywistość. Każdy, kto miał styczność z różnego rodzaju instytucjami w naszym kraju zapewne wie o czym mowa.
Wiedzą o tym również autorzy komiksu, którzy bez skrupułów pokazują choćby nieudolne działania, czy wręcz głupotę pracujących w policji. Swoją drogą to dwóch funkcjonariuszy do złudzenia przypomina symbole „betonowego PZPN-u”, czyli Zdzisława Kręcinę i Grzegorza Late… Zabieg celowy czy całkowity przypadek? Ze stron Psychopoland wyłania się wręcz duszny od korupcji klimat, w którym przetrwać może tylko ten, który… bierze. Uczciwi z góry skazani są na porażkę, a wręczenie korzyści majątkowej może być jedyną możliwością przetrwania w miejskiej dżungli. Dżungli, którą przyznać trzeba stworzono bardzo solidnie. Akcja dzieje się w Polsce, ale samo miasto przypomina bardziej „spolszczone” slumsy Nowego Jorku. Warto przyjrzeć się dokładnie reklamom i napisom umieszczonym na szyldach. Znajdziecie tam m.in. Dodę. Inną ciekawostką może być fakt, że część z nich jest stylizowana na język japoński.
Nieco słabiej wygląda - w moim przekonaniu – przedstawienie ludzkich postaci. Są one do siebie dość podobne, co niekiedy sprawia trudność w rozpoznaniu. Odnoszę też wrażenie, że momentami (szczególnie na zbliżeniach, w końcowych scenach przesłuchania na komisariacie) wyglądają trochę nienaturalnie (za duże usta i zęby w stosunku do reszty twarzy).
Warto podkreślić, że akcja prowadzona jest kilkutorowo, przeskakując między kolejnymi wątkami. Może to wprowadzić delikatny chaos i trudność w zrozumieniu. Warto więc przeczytać Psychopoland przynajmniej dwa razy, zanim oceni się ten tytuł.
Ciekawie prezentują się za to dialogi, które są naturalne i absolutnie nie nużą. Oddają one również charakter poszczególnych postaci, udanie budują klimat opowieści. Sam Chmielu mówi o sobie, że nie lubi polityki, cwaniactwa i kłamstwa. To widać w tym albumie. Zaskakująco trafne uwagi umieszczono odnośnie przemian politycznych z czasów „okrągłego stołu”. Niby tylko komiks, a jak dobrze uwypuklono patologie, mające wówczas miejsce, odbijające się nam czkawką do dnia dzisiejszego.
Jak to w prawdziwym, brutalnym świecie tu i ówdzie pojawi się soczyste przekleństwo, autorzy nie unikają również ukazywania scen seksu, w związku, z czym warto pamiętać, że tytuł przeznaczony jest raczej dla starszego odbiorcy. Zresztą właśnie tacy docenią ten tytuł najbardziej.
Podsumowując: „Walka szczurów trwa. Nie ma ludzi uczciwych, w świecie bez reguł każdy może stać się Psychopolakiem. Psychopoland to niezwykle brutalna wizja rzeczywistości, w której spokój znaleźć można tylko w grobie.”
Po dwukrotnym przeczytaniu Psychopoland, nie opuszcza mnie wrażenie, że cały czas jest to tytuł nie do końca odkryty i, że kryje w sobie coś więcej. Za jakiś czas do niego wrócę i zobaczymy czy moje wrażenie było słuszne.
Psychopoland
Scenariusz: Piotr Białczak, Chmielu
Scenariusz: Piotr Białczak, Chmielu
Rysunek: Piotr Białczak
Wydawnictwo: Wydawnictwo Komiksowe
Wydanie I: 10/2013
Liczba stron: 80
Format: 210x295 mm
Oprawa: twarda
Papier: kredowy
Druk: cz.-b.
ISBN-13: 978-83-936849-4-6
Cena z okładki: 54,90 zł
Recenzja pierwotnie ukazała się na portalu paradoks.net.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz