czwartek, 1 czerwca 2023

(Recenzja) Kuniko Mukoda - Kobieta zza ściany

Czytając opis książki „Kobieta zza ściany” Kuniko Mukody można początkowo odnieść wrażenie, że to lektura raczej z mocno określoną grupą docelową, którą są kobiety. Czy aby jednak na pewno tak jest? Czy aby na pewno nikt inny się w niej nie odnajdzie? A może historie są na tyle uniwersalne, że „Kobieta…” nie ma podziału na płci choć to właśnie „płeć piękna” stanowi większość w każdej z pięciu opowiadań? Przekonajmy się jak jest w rzeczywistości.







Jeśli jesteście ciekawi mojego zdania – szczególnie „płeć brzydka” – to na wstępie odpowiem, że również my – czy „brzydsi” - się tutaj odnajdziemy. Mukoda stworzyła historie nie tylko uniwersalne ale i ponadczasowe, a tematy, które w nich porusza dotyczą praktycznie każdego w mniejszym czy większym stopniu i to z obydwu perspektyw. Zapewniam więc was, że śmiało możecie po nowość wydawnictwa Kirin sięgnąć, nie musicie się obawiać, że lektura was wynudzi. To tyle w kwestii tego do kogo kierowana jest ta publikacja.


Jeśli więc wyjaśniliśmy sobie kto może po nią sięgnąć, to ustalmy jeszcze czy właśnie sięgnąć po nią warto i z czym w ogóle mamy do czynienia. Zacznijmy od drugiego zapytania. „Kobieta zza ściany” to zbiór pięciu historii autorstwa Kuniko Mukody cenionej japońskiej pisarki, nagradzanej prestiżowymi nagrodami jak Nagroda Naokiego (w 1980 roku za zbiór „Imię Kwiatu). Pisarki mającej dar tworzenia opowieści niezwykle aktualnych pomimo upływu lat i bardzo uniwersalnych przez co fakt, że akcja wydarzeń toczy się w Japonii nie ma wpływu na to, że takie same zdarzenia możemy mieć tak naprawdę za ścianą naszych mieszkań. Właśnie taki jest ten zbiór, pełen uniwersalnych obserwacji, codzienności, rzeczywistości zwykłych ludzi. Obraz z jednej stron tak prawdziwy a z drugiej – właśnie też dzięki temu – o tak gorzkim często wydźwięku. Ja osobiście nie doszukiwałbym się w tym zbiorze przesadnego optymizmu a bardziej realizm i wszelkie odmiany szarości, z którą mierzymy się również my każdego dnia.


Każda z zamieszczonych opowieści jest inna, każda traktuje o zupełnie innych sytuacjach i ma całkiem odmiennych bohaterów. Jednakże również każda z nich jest bezwzględnie intrygująca i wzbudzająca emocję. Emocje takie jakie są udziałem poszczególnych z postaci. Te udzielają się też nam, bo autorka ma niebywały dar opowiadania o pozornie prostych sprawach, jak poszukiwanie miłości czy bliskości. W równie intrygujący sposób kreśli ona – często bardzo trudne – relacje panujące w rodzinach, ale i niezwykle dokładnie ukazuje pogoń za szczęściem, akceptacją czy ucieczką od samotności. Zgodzicie się, że sprawy pozornie dość błahe, które jednocześnie mają ogromny wpływ na sposób postrzegania życia i zastanej rzeczywistości. Japonka swoimi historiami nie kształtuje tej rzeczywistości, ona w sposób niezwykły o niej opowiada przez co każda z postaci przewijającej się przez kolejne strony tego zbioru wzbudza w nas niesamowite emocje i co ważne nie zawsze są to emocje z gruntu pozytywne. Tutaj bowiem nie ma postaci jedynie krystalicznie czystych albo do cna złych. Tutaj każdy stoi pomiędzy tymi dwoma cechami, a czytelnik czytając poszczególne rozdziały rozmyśla czy Sachiko postąpiła właściwie, czy Motoko mogła zrobić inaczej, w końcu czy będąc na miejscu Koichiro zrobilibyśmy tak samo. To ogromna moc tej książki, której lekturę autentycznie się przeżywa a nie tylko przechodzi przez kolejne jej strony.


Warto też nadmienić, że opowiadając o tym co dziać się może za ścianami naszych domów, unika taniego szokowania czy wzbudzania sensacji. Skupia się ona na tym, aby słowa, które wybrzmiewają były stonowane a jednocześnie też trafiały do nas właśnie poprzez fakt, że przecież to może spotkać każdego z nas. Smucimy się więc, zdradzamy, dążymy do miłości, przeżywamy erotyczne uniesienia razem z postaciami Mukody…uwierzcie mi, że jest to niesamowite uczucie. Przynajmniej tak niesamowite, jak cały ten zbiór będący lekturą niezwykle uczuciową, refleksyjną i intrygującą a przy tym tak „zwyczajną” jak życie większości z nas.


„Kobieta zza ściany” to zbiór niezwykły, będący obrazem i odzwierciedleniem rzeczywistości ze wszystkimi jej zaletami, wadami, rozterkami i emocjami. To obraz ludzkiego życia, w którymś czegoś brakuje i do zdobycia czegoś każdy dąży. Czy zawsze z dobrym skutkiem? Nie. Czy zawsze stosując odpowiednie metody? Też zapewne nie (prawda Sachiko?). Ale taka jest rzeczywistość, którą doskonale podkreśliła Mukoda. Polecam więc mocno waszej uwadze ten zbiór. Poświęcając mu swój czas otrzymacie w zamian podróż obdarzoną wieloma skrywanymi emocjami, dramaturgią i pasją.

Kobieta zza ściany

Autor: Kuniko Mukoda
Wydawnictwo: Kirin
Liczba stron: 200


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz