niedziela, 26 kwietnia 2015

(Recenzja) Miki Sakamoto - W cieniu kwitnących wiśni

W cieniu kwitnących wiśni to powieść dla mnie osobiście dość nietypowa. Napisana przez Miki Sakamoto Japonkę, żyjącą w Niemczech, opisuje w niej losy swojej rodziny, a całość dedykowana jest jej babci.










Powyższy, i krótki, wstęp brzmi mało oryginalnie więc czym ta powieść wyróżnia się spośród wielu innych? Dla mnie szczególnie faktem, iż choć opisuje ona losy konkretnych, autentycznych postaci, najbliższej rodziny autorki to można ją potraktować jako obraz całej społeczności Japonii, a także panujących tam zasad, tradycji i obyczajów. Od samego początku lektury wyczuwałem, że jest to zbiór różnego rodzaju informacji o Japonii, przerywany wstawkami historycznymi. Tak, bowiem wygląda kompozycja tej powieści. Autorka prezentuje kilka, najczęściej krótkich rozdziałów, po których następuje „wtrącenie”, w którym mowa jest o tle historycznym.

Akcja całej sagi zaczyna się z chwilą narodzin Nao w 1985 roku i od tego momentu śledzimy losy rodziny autorki. Lata te, to okres kiedy w Japonii żywy był jeszcze etos samurajski a tradycja i rodzina były bardzo szanowanymi wartościami. Tak też jest wychowywana Nao, która uczy się sztuki ikebany i kaligrafii. Wraz z jej dorastaniem zmienia się również sama Japonia, na co niewątpliwy wpływ mają bardzo wazne wydarzenia historyczne toczące się w tle. Tradycję i piękno japońskiej sztuki zastępuje powoli potęga militarna, w która przeradza się Kraj Kwitnącej Wiśni. Bardzo szybko wpływa to na losy zwykłych obywateli. Konflikt z Chinami przekłada się na prowadzone z sąsiadem interesy, wojny z Rosją czy udział w II WŚ (po stronie Niemiec) powoduje, że wiele rodzin żyje na granicy ubóstwa, a niezliczona ilość mężczyzn nigdy nie wraca do swoich domów z pola walki. Coraz częściej w domach, matki pragną zmian w tradycyjnym podejściu do rodziny, gdzie każdy oczekiwał najpierw potomka męskiej płci. Wraz z coraz agresywniejszą polityką Japonii, sytuacja ta zmienia się (przynajmniej w rodzinie autorki), matki nie chcąc patrzeć jak ich dzieci giną w konfliktach zbrojnych więc cieszą się jeśli na świat przyjdzie dziewczynka, o która nie upomni się armia. Nieuchronne zmiany kształtujące się w społeczeństwie możemy obserwować dzięki książce Sakamoto.

Według mnie największa jej zaletą jest bardzo dokładne i szczegółowe ukazanie panujących zwyczajów i tradycji. Sakamoto w bardzo obrazowy sposób przedstawia nie tylko sztukę układania kwiatów zwaną "ikebana", ale też przybliża zasady, według których odbywa się tradycyjny japoński ślub lub na czym polega teatr kabuki. Takich opisów jest w tej książce naprawdę sporo, co powoduje, że ma ona ogromną wartość merytoryczną i poznawczą. Pamiętać oczywiście trzeba, że osoby, które interesują się tym krajem od jakiegoś czasu, o większości z tych zagadnień już słyszało, natomiast dla tych, dla których jest to pierwszy kontakt z Japonią, będzie to cenna pozycja.

Książka ta z pewnością nie jest skierowana do czytelników (czytelniczek), którzy poszukują zwrotów akcji czy brawurowych wydarzeń. Akcja toczy się bardzo leniwie, aczkolwiek konsekwentnie brnie do przodu. Pośpiech w żadnym wypadku nie jest tu jednak wskazany, natomiast podkreślić trzeba, że dość daleko jest tu do nudy. Momentami może tylko irytować dość sztuczny język, którym posługują się bohaterowie powieści. Pamiętać natomiast należy przy tym w jakim czasie i gdzie toczy się akcja.

Podsumowując mogę ze spokojem uznać, że pomimo początkowych obaw czy nie zanudzę się podczas lektury, nie było źle. Czasami warto nieco "przystopować" i zagłębić się w tego typu opowieść. Wszystko biegnie tu innym torem, czas leci jakby nieco wolniej i choć w tle dzieją się rzeczy niezwykle ważne, a niekiedy wręcz dramatyczne to dzięki sposobowi prowadzenia przez Sakamoto narracji, mamy chwilę na to, aby dłużej zastanowić się nad losem Japończyków czy wniknąć za sprawą wyobraźni w ówczesny świat.

Zdaje sobie sprawę, że książka nie jest przeznaczona dla każdego, natomiast mi osobiście przypadła do gustu. I choć traktuje ją bardziej jako zbiór luźnych epizodów i ukazanych japońskich tradycji niż rodzinną sagę to mimo to mogę polecić ją Waszej uwadze. Myślę, że miłośnicy Japonii nie powinni być zawiedzeni.

ps. niestety forma elektroniczna posiada małą wadę, a mianowicie bardzo nieczytelne tytuły rozdziałów. Być może wykorzystana czcionka jest efektowna, natomiast w połączeniu z wykorzystanym odcieniem szarości jest ona całkowicie nieczytelna. Momentami niemożliwe wręcz jest domyślenie się jaki tytuł nosi poszczególny rozdział. 

W cieniu kwitnących wiśni

autor: Miki Sakamoto
tłumaczenie: Piotr Szyszkowicz
tytuł oryginału: Die Kirschblütenreise
wydawnictwo: Wydawnictwo Naukowe PWN
data wydania: 2012
ISBN 978-83-01-17026-4
liczba stron: 357


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz