Macie zły dzień? Kierownik was
irytuje, wykładowca się czepia, a nauczyciel zadaje kolejne prace
domowe i zapowiada klasówki? Macie piętnastominutową przerwę na
lunch czy przerwę między zajęciami/lekcjami? Czas zajrzeć do
komiksu, aby się nieco odstresować i zresetować przed dalszym
ciągiem dnia. W roli tej idealnie sprawdzają się prace Jakuba
Grocholi. O dwóch z nich przeczytacie poniżej.
Jakub Grochola już od jakiegoś czasu funkcjonuje na polskim rynku komiksowym. Ma on w swoim dorobku nie tylko kilka części zina Mydło, ale i choćby komiks Malcolm, októrym pisałem jakiś czas temu. Prace Jakuba, choć teoretycznie skierowane do młodszego czytelnika (przynajmniej jeśli chodzi o Malcolma) to jednak są to komiksy na tyle uniwersalne, że i dorośli mogą po nie spokojnie sięgnąć. Czas zatem zaprezentować dwa komiksy tego twórcy. Na początek Super Jacek – Po drugiej stronie maski.
Super Jacek: Po drugiej stronie maski
Na komiks ten Jakub zbierał pieniądze
tuż przed łódzkim MFKiG. Szybko okazało się, że zapotrzebowanie
na tę historię przerosło jego oczekiwania i trzeba było na
bieżąco dodawać kolejne progi. Ciesze się, że tak wyglądała
sprawa, gdyż „Półka” dorzuciła swoje trzy grosze do interesu,
wpłacając pieniądze, ale również obejmując ten tytuł
patronatem medialnym. Potrzebne środki autor zebrał w piorunującym
tempie i można było w spokoju oczekiwać premiery zeszytu.
Super Jacek to tak naprawdę nieco
nietypowy z wyglądu misiek, który zapragnął zostać
superbohaterem. Jak postanowił tak zrobił i teraz z maską na
twarzy pomaga potrzebującym. A to pożyczy maskę dzieciakowi, z
którym nikt nie chce się bawić, a to postara się uratować
przygniecionego kwiatka. Jak widzicie zadania bardzo odpowiedzialne.
Problem jednak w tym, że coś jest nie tak z twarzą naszego
bohatera, gdyż kto na nią spojrzy, reaguje negatywnie. I tutaj
właśnie docieramy do sedna scenariusza, gdyż nasz Super Jacek
postara się dowiedzieć o co tak naprawdę chodzi.
Scenariusz tego tytułu nie jest może
przesadnie skomplikowany, natomiast taka prostota może być w tym
wypadku traktowana jako zaleta. Po drugiej stronie maski to, bowiem
krótki epizod, będący lekką komedią z elementami (świadomego bądź nie) pastiszu. W
końcu Super Jacek jest super bohaterem, ale nie takim jakich znamy z
„poważnych” Marvelowskich komiksów. Ten nasz jest mocno
wyluzowany, a przy tym wzbudza ogromną sympatię czytelników swoim
sposobem bycia i charakterystycznymi zwrotami, których używa na
codzień. Nie szykujcie się więc na jakieś nieprawdopodobne
intrygi czy zwroty akcji, gdyż to nie ten rodzaj komiksu. Widać
jednak, że Grochola potrafi z takich pozornie błahych pomysłów,
wyciągnąć dużo więcej niż można byłoby przypuszczać. Pod
koniec komiksu byłem już mocno zaintrygowany dalszymi losami Jacka
i nie mogłem doczekać się rozwiązania głównej zagadki. To nie
trwało zresztą długo, gdyż komiks nie należy do przesadnie
długich, a przy tym czyta się go ekspresowo. Dlatego też może to
być świetny przerywnik podczas ciężkiego dnia. Przyjemny humor i
pozytywne emocje, które z niego wypływają sprawią, że na chwilę
zapomnicie o tym co złe. Uśmiech na twarzy wzbudzają tu
szczególnie momenty, gdy bohaterowie przeklinają. Może to dziwne,
ale w połączeniu z kreską Grocholi, robi to fajny i wzbudzający
radość efekt.
Jeśli natomiast o kresce mowa, to mi
osobiście przypadła ona do gustu. Owszem jest mocno uproszczona,
ale w wypadku takiego kreskówkowego jest to całkowicie normalne.
Rysunki te przywodzą na myśl komiksy tworzone dla najmłodszych,
ale nie tylko im mogą się spodobać. W połączeniu z zawartym
humorem, sprawiają że i starsi czytelnicy mogą odnaleźć w niej
coś dla siebie. Warto też – na marginesie - wspomnieć o tym, że
cały komiks utrzymany jest w czarno – białej konwencji.
Jeśli natomiast chodzi o kwestię
dialogową to momentami brzmi ona nieco za poważnie jak na tego typu
komiks. Podejrzewam jednak, że takie było założenie autora,
dzięki któremu uzyskał on właśnie ten trochę prześmiewczy, w
stosunku do komiksów superbohaterskich pisanych na poważnie, ton.
Ciężko jest natomiast wytłumaczyć wpadkę w postaci słowa
„gdybyl” zamiast „gdybym”. Ot taka literówka.
Na koniec słówko o zakończeniu
komiksu. Napięcie budowane przez autora sprawiło, że spodziewałem
się nieprawdopodobnej sceny końcowej. Jest nieco spokojniej niż
myślałem, ale im dłużej przypatruje się temu kadrowi tym
bardziej mi się podoba i to nawet pomimo tego, że wcześniejsze
reakcje ludzi na twarz Super Jacka wydają się być w jej kontekście
nieco przesadzone. Aha, taka dobra rada. Jeśli nie chcecie zepsuć
sobie zabawy, nie zaglądajcie na koniec zeszytu, bo sami sobie
stworzycie jeden wielki mega-spojler.
Space – Cats: The Begining
Nie od dziś wiadomo, że koty za psami
nieszczególnie przepadają i na odwrót. Choć są przykłady
zwierząt, które pomimo różnic się dogadują, to jednak częściej
toczy się między nimi wojna. Tematykę te podejmuje również
Grochola w komiksie Space Cats: The Begining. Wkurzone koty, aby raz
na zawsze załatwić „psi problem” postanawiają wyruszyć w
kosmos, by zdobyć tajemniczy przedmiot, który ma zapewnić im
wygraną. Czy im się to uda i jaką przyjdzie zapłacić cenę za
ewentualny sukces? Tego dowiemy się z kolejnych numerów Space Cats.
The Beginning jak sama nazwa wskazuje, jest tylko wstępem do dłuższej
historii. Z tego zeszytu dowiemy się jedynie o co toczy się gra i
jaki plan mają poczciwe koty.
Jakub Grochola zestawił w tym komiksie
dwa światy. Koci świat jest tym dobrym, a psy nalezą do gatunku
zdradliwego, który myśli o dominacji nad światem. Czemu akurat
taki podział nie mam zielonego pojęcia. Przy następnej okazji nie
omieszkam o to autora zapytać. Podobnie jak w przypadku Super Jacka
tak i tutaj autor udowadnia, że w takich krótkich i
nieskomplikowanych historyjkach nie ma sobie chyba na chwilę obecną
równych. Wykreowany przez niego świat potrafi wciągnąć
czytelnika. Oczywiście musimy pamiętać, że nie jest to komiks dla
wszystkich i, że przede wszystkim nie jest on pozbawiony wad.
Najważniejszą z nich jest jego długość. Kilkanaście stron
niestety sprawia, że nie zdążymy się nacieszyć zeszytem, a już
jego lektura się kończy. Taka długość (a zasadniczo „krótkość”)
sprawia niestety wrażenie, że komiks nie jest do końca
dopracowany. Może warto byłoby w przyszłości przygotować gotowy
pełnoprawny zeszyt lub album z przygodami „gwiezdnych kotów”?
Ja czekam.
Rysunki w tym komiksie, jak bardzo
często przy pracach tego rysownika, przypominają nieco amerykańskie
kreskówki, które znamy ze stacji Cartoon Network. Taki jest styl
Grocholi i w nim odnajduje się on najlepiej. Wydaje mi się jednak,
że akurat w przypadku tego komiksu są one nieco słabsze niż w
Super Jacku. Myślę, że wynika to z faktu, że nie do końca
sprawdza się w tym wypadku wykorzystanie różnych odcieni szarości.
Trochę przypomina to prace w najprostszym programie graficznym,
podczas gdy Super Jacek był pod tym względem zdecydowanie bardziej
naturalny i „odręczny”.
To co wyróżnia ten komiks to fakt, że
dialogi napisane zostały po angielsku. Ciekawy zabieg tym bardziej,
że wykorzystane słownictwo jest proste więc nawet Ci, którzy
języka nie znają, nie będą mieli problemów z czytaniem. Po
drugie wydaje mi się, że może być to niezły pomysł na naukę
języka dla najmłodszych, którzy przy okazji będą mieli możliwość
zabawy.
Poza główną historią, w zeszycie
mamy jeszcze dwia dodatkowe szorty umieszczone w świecie
„kosmicznych kotów”. Jeden z nich autorstwa Jakuba Grocholi, a
drugi narysowany przez Super Szymbę. Dodam jeszcze, że nakład tego
zeszytu był limitowany. Wydanych zostało 100 egzemplarzy. Mój ma
numer 22.
Podsumowując – obydwa komiksy są
przyjemną i niestety bardzo krótką chwilą rozrywki. Jakub
Grochola znalazł swoje miejsce na komiksowym rynku, odnajdując się
w zinowych publikacjach. W wypadku tego twórcy jest to zdecydowanie
zaletą, gdyż te dwa krótkie komiksy zawierają w sobie wszystko to
co jest najlepsze w „podziemnych publikacjach”. Daje się w nich
odczuć ogromne zaangażowanie i pasję autora do tworzenia komiksów
co jest nie do przecenienia. Pewnie nie do każdego komiksy te
trafią, ale dla mnie są one bardzo pozytywne. Właśnie takie
uczucie towarzyszy mi zawsze wtedy gdy sięgam po komiksy tego
autora.
Super Jacek - 1 - Po drugiej stronie maski
Scenariusz: Jakub Grochola
Rysunek: Jakub Grochola
Wydawnictwo: Mydło
Rok wydania polskiego: 10/2014
Liczba stron: 36
Format: A5
Oprawa: miękka
Papier: offsetowy
Druk: cz.-b.
Dystrybucja: własna, sklepy specjalistyczne
ISBN-13: 978-83-939102-3-6
Cena z okładki: 14 zł
Scenariusz: Jakub Grochola
Rysunek: Jakub Grochola
Wydawnictwo: Mydło
Rok wydania polskiego: 10/2014
Liczba stron: 36
Format: A5
Oprawa: miękka
Papier: offsetowy
Druk: cz.-b.
Dystrybucja: własna, sklepy specjalistyczne
ISBN-13: 978-83-939102-3-6
Cena z okładki: 14 zł
Space Cats: The Begining
Scenariusz: Jakub Grochola
Rysunek: Jakub Grochola
Wydanie I: 3/2014
Liczba stron: 16
Format: A5
Oprawa: miękka
Papier: offsetowy
Druk: cz.-b.
ISBN-13: 978-83-939102-1-2
Wydanie: I
Cena z okładki: 10 zł
Scenariusz: Jakub Grochola
Rysunek: Jakub Grochola
Wydanie I: 3/2014
Liczba stron: 16
Format: A5
Oprawa: miękka
Papier: offsetowy
Druk: cz.-b.
ISBN-13: 978-83-939102-1-2
Wydanie: I
Cena z okładki: 10 zł
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz