piątek, 8 lutego 2019

(Recenzja) Olga Mądrowska - Utagawa Kuniyoshi i portret japońskiego wojownika

Sztuka drzeworytu jest nieodłącznie związana z Japonią, będąc jednym z tych elementów, które często od razu pojawiają się w głowie, gdy pomyślimy sobie o Kraju Kwitnącej Wiśni. Mnie osobiście szczególnie zachwyciła odmiana muzan-e, czyli tzw. Krwawe Obrazy, ale jest to też sztuka tak obszerna, że każdy znajdzie tu coś dla siebie. Musha-e jest z kolei jednym z najbardziej popularnych i efektownych. Najważniejszym przedstawicielem tego nurtu bez wątpienia był Utagawa Kuniyoshi, który przebył żmudną drogę od ucznia do mistrza. I to właśnie tej postać poświęcona jest niezbyt może obszerna, ale treściwa publikacja Wydawnictwa Kirin zatytułowana „Utagawa Kuniyoshi i portret japońskiego wojownika”.


Książka jest już dość leciwa, gdyż wydana została w 2011 roku, natomiast nie straciła nic ze swojej aktualności. Odpowiedzialna za nią jest Olga Mądrowska, która jest również jedną ze współautorek publikacji „Cool Japan”.

Na wstępie wspomniałem już o tym, że niniejsza publikacja nie jest przesadnie obszerna. Dość kluczowy jest tu również drugi człon tytułu. Recenzowana książka jest bowiem umownie podzielona na dwie części, co niesie ze sobą określone konsekwencje. W pierwszej z nich Mądrowska przybliża nam postać japońskiego artysty. Pokazuje ona drogę, jaką przebył w swoim życiu, jak kształtował się jego styl i jak on kształtował styl jego uczniów i naśladowców. To jest zdecydowanie ta najmocniejsza część i najbardziej wartościowa merytorycznie. Autorka na tyle na ile pozwalają źródła i materiały, na których pracowała, przybliża nam, kim był japoński artysta. Osoba zainteresowana tematem zdecydowanie właśnie z tych fragmentów wyciągnie najwięcej i pozna wiele interesujących faktów. Opisy poszczególnych drzeworytów i zasad, jakimi kierował się Japończyk przy ich tworzeniu, pozwalają nam też zobrazować sobie to jakim był on artystą. Cenne jest też na pewno to, że często są to opisy tworzone w nawiązaniu do panującej wówczas sytuacji w kraju i to sytuacji nie tylko politycznej.



Trochę inaczej sprawa wygląda w części drugiej książki. Części, w której autorka skupia się na musha-e „jako takim”. Problem z tymi fragmentami jest taki, że niejako czuje się powtarzalność niektórych fragmentów czy to, że pełnią one trochę taką funkcję „wypełniacza”, kolejnych stron. Mądrowska prezentuje tutaj najpopularniejsze motywy, które ukazywane były na drzeworytach przez japońskich artystów tworzących musha-e i to jest zrozumiałe. Przy okazji jednak bardzo dużo miejsca poświęca ona historii 47 roninów, która jest już powszechnie znana chyba wszystkim, którzy choć przez moment zetknęli się z kulturą i historią azjatyckiego kraju. Jest zrozumiałe, że pisząc o akurat tym gatunku drzeworytu, należy o tym pamiętać i wspomnieć, aczkolwiek można odnieść wrażenie, że zachwiane są pewne proporcje i tej historii jest poświęcone trochę zbyt dużo miejsca, kosztem tematów nieco mniej znanych. To oczywiście mocno subiektywne odczucie, gdyż zapewne znajdą się tacy, którym ten element bardzo się przyda.

„Artysta starannie dobiera kadry i przede wszystkim dba o kolor, gdyż jego czarno-białe ilustracje książkowe nie mają już takiej siły oddziaływania”.

Ten cytat z recenzowanej książka najlepiej oddaje też to, co uważam za jej największą słabość. Wszystkie zawarte w środku ilustracje są pozbawione kolorów. Zapewne była to decyzja finansowa, gdyż dzięki temu publikacja ta ma bardzo przystępną cenę, natomiast z drugiej strony sporo ona przez to traci. Ogromna szkoda, że wydawnictwo nie zdecydowało się na druk kolorowy.

Czy więc pomimo drobnych wad jest to książka, którą warto polecić? Moim zdaniem z pewnością tak. Jest to z pewnością pierwsza tak obszerna praca poświęcona mistrzowi Utagawie Kuniyoshiemu. Dodatkowo jeszcze jest to publikacja napisana bardzo przystępnym i zrozumiałym językiem, który trafi też do laików, stawiających w sztuce drzeworytu pierwsze kroki. Z drugiej natomiast strony, fakt wykorzystania japońskiego nazewnictwa, obszerna bibliografia i przytoczenie wielu faktów, sprawia, że jest to też książka cenna dla tych, którzy jakieś pojęcie o musha-e już mają. Można rzec, że to trochę kompromis między stricte naukową publikacją a książką, która ma się nam po prostu dobrze i z zaciekawieniem czytać. I tak właśnie jest w tym wypadku, gdyż tak naprawdę możemy ją pochłonąć podczas jednego wieczornego seansu. Seansu, po którym poczujemy, że wynieśliśmy coś nowego i, że warto było do niej zajrzeć. To krótka, ale treściwa lekcja z pogranicza sztuki i historii Japonii, którą naprawdę warto przeżyć.

Utagawa Kuniyoshi i portret japońskiego wojownika

autorka: Olga Mądrowska
data wydania: 2011
ISBN: 978-83-62945-02-3
liczba stron: 124

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz