piątek, 25 lipca 2014

(Foto) Pozostałości z II WŚ w Świnoujściu i okolicach

Korzystając z urlopu spędzanego - po części - w Świnoujściu, udało mi się obejrzeć kilka miejsc związanych z działaniami wojennymi prowadzonymi podczas II Wojny Światowej. Nie da się ukryć, że miejsca te są niezwykle ciekawe, tajemnicze, może nie do końca znane, a przy tym takie, które zdecydowanie warto obejrzeć. Jeśli więc będziecie kiedyś w pobliżu to wsiadajcie na rower (to zdecydowanie najlepszy środek lokomocji) i ruszajcie w teren.

 
 
 
 
 
Poniżej kilka informacji i zdjęć z trzech odwiedzonych miejsc.

Pierwsze z nich to muzeum Bunkier V3, zlokalizowane w Zalesiu tuż za Międzyzdrojami. Jest to jedyne w Polsce (i drugie w Europie) miejsce, gdzie obejrzeć można ekspozycję tajnej broni Hitlera V3. Jak informują właściciele na stronie internetowej:

Dziś- 61 lat po wojnie, celem ekspozycji zlokalizowanej na byłym , tajnym poligonie doświadczalnym w Międzyzdrojach - Zalesiu, jest ukazanie ciekawostek militarnych , które miały zmienić tok wojny. Ekspozycja jest niezwykła , gdyż jest umiejscowiona w bunkrze, gdzie były składowane pociski V-3. W pobliżu bunkra znajdują się pozostałości stanowisk ogniowych tych pocisków.

I rzeczywiście, samo muzeum jest niezwykle interesujące, choć musicie wiedzieć, że przy tym bardzo małe. Jest to jeden niewielki bunkier, w którym zebrano fotografię (poligonu oraz najbliższych okolic Zalesia), ekspozycję broni i fragment pocisku V3. W cenę (niewielka, bo zaledwie parę złotych) zwiedzający otrzymują "w gratisie" przewodnika, który opowiada historię tego miejsca. Poza samym muzeum, wspinając się jakieś 300 metrów dość stromo w górę, możemy jeszcze obejrzeć pozostałości stanowisk ogniowych. I tutaj ostrzeżenie, bo jeśli spodziewacie się czegoś wybitnego to się srogo zawiedziecie. Radzieccy żołnierze, którzy dotarli do tego miejsca, wysadzili wszystko niemalże doszczętnie i teraz zostało tylko i wyłącznie kilka betonowych bloków, które nie przypominają nic z pierwotnej wersji. Tak czy inaczej warto spojrzeć na to samemu, bo wraz z lasem, w którym są one umieszczone, tworzą fajny klimat.
 






Będąc w muzeum można również posilić się grochówką oraz zakupić książki opowiadające o miejscu i broniach "V". Korzystając z nadarzającej się okazji, zakupiłem jedną z nich: Tajemnice broni V. Książka składa się z 30 stron i w skrócie opisuje każdą z poszczególnych broni z kategorii V, którymi Hitler chciał wygrać wojnę. Najwięcej miejsca autor poświęca oczywiście V3, która była testowana w Zalesiu. Podobno - według słów przewodnika - zabrakło około miesiąca czasu, aby naziści mogli z niej swobodnie korzystać. Znając tę broń (jej zasięg i fakt, że była praktycznie niemożliwa do zestrzelenia) można przypuszczać, że rzeczywiście jej wykorzystanie na frontach, mogłoby zmienić nieco obraz wojny. Pozostaje więc się cieszyć, że Hitler ostatecznie skorzystać z niej nie mógł. Wracając do samej książki to jest ona opatrzona wieloma fotografiami (można je też obejrzeć w muzeum), ale niestety wartość pozycji obniża naprawdę dużo błędów. Przed ewentualnym dodrukiem, warto byłoby przeprowadzić dogłębną korektę tekstu. Tak czy inaczej namawiam tych, którzy do muzeum trafią do zakupu. Za cenę 15 zł będziecie mieli interesująca pamiątkę z Zalesia.
 







 
O samej broni V3 przeczytacie m.in. TUTAJ.
 
Drugie z miejsc, które warto odwiedzić to pomnik lotników RAF w Karsiborze (Świnoujście), którzy zestrzeleni zostali 16 kwietnia 1945 roku podczas bombardowania niemieckiego ciężkiego krążownika "Lützow". Warto podkreślić, że początkowo w tym właśnie miejscu pochowani byli (przez pracującego wówczas w tym miejscu przymusowo Polaka) sami lotnicy. Po wojnie w 1949 roku, ciała ekshumowano i przeniesiono do Poznania, gdzie pozostają do dziś. Pomnik lotników znajduje się z dala od centrum i drogi, ale w chwili obecnej ścieżka do niego jest bardzo dobrze oznakowana, także nie ma problemów z dotarciem na miejsce znajdujące się w środku lasu. Z rozmów z miejscowymi wynika, że jeszcze do niedawna sprawa nie była tak łatwa i dojechanie do pomnika było związane z ciężkimi poszukiwaniami. Sam pomnik składa się z oryginalnego skrzydła Lancastera, czyli samolotu, którym lecieli zestrzeleni piloci. Pomnik niedawno został odnowiony i prezentuje się naprawdę okazale. Ciekawe tylko na jak długo, bo (znów z rozmów z miejscowymi) wiem, że jakiś czas temu (przed renowacją) przymierzali się do niego złomiarze i po części zadanie im się udało wykonać.
 

 
Na miejscu jest też tablica, z opisem wydarzeń tamtego kwietniowego dnia. Ci z Was, którzy historią się interesują mogą dowiedzieć się więcej na temat misji Brytyjczyków. Dość dużo na ten temat podaje też Wikipedia.


Trzecie i ostatnie miejsce, które udało mi się zwiedzić nie jest może tak ściśle powiązane z II WŚ, ale na tyle interesujące, że grzechem byłoby go nie odwiedzić. Mam na myśli Fort Gerharda, który znajduje się tu przy najwyższej w Europie latarni morskiej w Świnoujściu. Fort Gerharda to jeden z fortów Twierdzy Świnoujście. Należy rownież do najlepiej zachowanych XIX wiecznych pruskich fortów nadbrzeżnych w Europie. Naprawdę jest to rozległy teren, a na zwiedzanie trzeba przeznaczyć minimum godzinę czasu. Szczególnie warte polecenia jest muzeum, które znajduje się wewnątrz fortu. Znajdziemy tam nie tylko pamiątki z czasów pruskich, ale i te związane z Kriegsmarine co nie może dziwić, gdyż fort podczas II WŚ pełnił rolę pomocniczą dla nazistowskich jednostek pływających.
 




 
Zwiedzający otrzymują mapę z zaznaczonymi poszczególnymi elementami fortu i obszerny opis, który ułatwia zwiedzanie i poszerza wiedzę na temat tego miejsca. Za bilet służy natomiast papierowa przepustka. W środku można zaobserwować pracowników w pruskich mundurach. To wszystko pozytywnie wpływa na wizerunek miejsca. Dodatkowo warto podziwiać to miejsce, gdyż jeszcze parę lat temu była tam plantacja...pieczarek, a wcześniej wysypisko śmieci. Właściciele Fortu Gerharda naprawdę dali z siebie wszystko, aby doprowadzić go do stanu w jakim znajduje się obecnie.
 


Ściana toalety z zachowanymi napisami z czasów pruskich.











 
 
To tylko trzy miejsca, które wiążą się z działaniami w czasie najbardziej krwawego konfliktu w historii. Takich miejsc w Polsce jest zdecydowanie więcej. Namawiam was, aby do nich docierać i zapoznawać się z historią. Dla mnie jest to niezwykle pasjonująca sprawa. Pamiętajcie też, że wakacyjny urlop to nie tylko smażenie się na plaży.


2 komentarze:

  1. Te rakiety to chyba z testów prowadzonych nad Bałtykiem...

    OdpowiedzUsuń