sobota, 24 sierpnia 2013

(japonia-online.pl) Recenzja Prophecy #1

W dniu wczorajszym na JoLi, ukazała się moja recenzja pierwszej - z zaplanowanych trzech - części mangi Prophecy z wydawnictwa Studio JG. Zapraszam do czytania.










Recenzja dostępna jest pod poniższym linkiem --> Prophecy #1

Poniżej dodatkowo jeszcze przykładowe kadry z tej mangi (z wersji francuskiej)




14 komentarzy:

  1. Zastanawiałem się czy kupić tą mangę odkąd się ukazała i czekałem na jakąś reckę. Po wstępie Twojej już chciałem Ci, Jarosławie, podziękować, że wybawiłeś mnie z kłopotu i zachęcasz do zakupu. Ale po przeczytaniu na czym polega tych kilka wad, o których napomknąłeś na początku znowu nie jestem przekonany czy warto poświęcić prawie-bilet-do-kina na tą japońską produkcję.

    Co do samej recki to:
    - nie nazwałbym internetu "najnowszą zdobyczą techniki",
    - kilka kolorowych stron na początku mangi to chyba (przynajmniej z moich skromnych doświadczeń) nie aż taka rzadkość, wydawało mi się do tej pory, że to wręcz reguła,
    - co to jest SD (wybacz ignorancję)?

    To tyle czepialstwa. Poza tym manga jest omówiona rzeczowo, ze zwróceniem uwagi na kwestie dla mnie istotne, więc git. Szkoda tylko, że nadal nie wiem czy ją kupić:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hej,

      odnosząc się do Twoich zapytań kolejno:

      - internet, jako najnowsza zdobycz techniki: wiesz w naszym kraju w wielu domach to wciąż rarytas ;) A tak na poważnie to jest to rzecz już powszechna, ale nadal nie działanie ukazane w mandze nie jest bardzo popularne, choć rzeczywiście coraz częściej spotykane. Może niefortunne rzeczywiście zdanie popełniłem,

      - kolorowe strony - owszem nie jest to nic bardzo spektakularnego, bo takowe się pojawiają, ale nie jest to też codzienność, tym bardziej przy magach tego autora. W Duds Hunt np. tego nie było,

      - SD, czyli super deformed. Tak w skrócie Japończycy często stosują w swoich komiksach taki zabieg, że pokazują (przy danej scenie) postać w zupełnie nierealnych kształtach z ogromnymi łzami, oczami itp. Rysunki są realne, a tu nagle pojawia się postać z ogromną głową z gilem u nosa i łzami na pół głowy przy oczach.
      Wygląda to mniej więcej tak:

      http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/6/67/AngryWikipe-tan.png

      Razi mnie to strasznie. Jedyne mangi, w któych jako tako to toleruje to lekie komedie.

      Co do Twoich wątpliwości :) Ja bym kupił. Nie jest droga, jest ogólno dostępna w Empiku więc nie ryzykujesz wiele, a zabawa jest naprawdę przednia. Podobnie zresztą jak przy Duds Hunt.

      Pozdrawiam i dzięki za komentarz i konstruktywne słowa krytyki

      Usuń
    2. Dzięki za wyjaśnienie. Domyślałem się, że o to Ci chodzi, ale samego określenia nie znałem.

      Duds Hunt nie czytałem (choć kilka razy przymierzałem się do zakupu). Ale skoro tak namawiasz na gościa w gazecie na głowie, to kupię. Na Twoją odpowiedzialność:)

      Usuń
    3. Daj znać po lekturze ;) Myślę, że nie będziesz zawiedzony.

      Usuń
  2. Już dawno żadna manga nie wciągnęła mnie tak bardzo, jak "Prophecy". Tomik przeczytałam właściwie jednym tchem. Autor porusza problemy uniwersalne, bliskie wielu ludziom na całym świecie. Bohaterowie nie są "jednowymiarowi", każda ze stron ma swoje racje i na tym etapie historii nie potrafię opowiedzieć się po żadnej ze stron. Tłumaczenie genialne, nie ma nadmiernego łagodzenia języka, a wszystkie wypowiedzi brzmią bardzo naturalnie. Może dziwnie to zabrzmi, ale lektura tej mangi przypomina oglądanie filmu. Bardzo dobrego filmu:).

    Kreska jest moim zdaniem świetna. Widać, jak bardzo rozwinął się warsztat mangaki od czasów "Duds Hunt".

    Ciągłe wyjaśnianie pojęć nie przeszkadzało mi wcale (a jedna definicja nawet okazała się pomocna;)).

    Jeśli chodzi o jakość wydania, to stoi ono na bardzo przyzwoitym poziomie. Tomik (przynajmniej mój) ma tylko jeden feler - po zdjęciu obwoluty okazało się, że okładka jest nieco krzywo przycięta:/. Odbiło się to na wyglądzie grzbietu (napisy na nim są "pochylone"). W środku natomiast wszystko jest okej. No i w opisie tomiku zrobiono błąd w nazwisku autora... Poza tym wszystko gra:).

    Ja bardzo polecam wszystkim niezdecydowanym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, zauważyłem też ten błąd w nazwisko autora, a nie wspomniałem o tym w tekście. Dzięki za zwrócenie mi uwagi ;)
      co do przycięcia to nie zauważyłem takiego feleru u siebie.

      Usuń
  3. Sorry, ale ta recenzja jest beznadziejna. W podsumowaniu piszesz "Pomimo tych kilku minusów" a w recenzji tak naprawdę wymieniasz jedną rzecz która ci nie podpasowała. W ogóle czytając te twoje minusy wygląda to jakbyś na siłę czegoś szukał.

    Ja ze swojej strony polecam, kawał naprawdę dobrego komiksu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za opinię.
      Swoją drogą dość specyficzna...piszesz, że wymieniłem jedną wadę, a za chwilę używasz słów - "czytając Twoje MINUSY", czyli jednak jest więcej niż jeden ;)Rozumiem też, że Twoja ocena "beznadziejna" wynika z czegoś więcej niż tylko wymienionych już wyżej minusów?

      Co do samych minusów - ja widzę co najmniej cztery:
      - dialogi,
      - tłumaczenie cen,
      - mocno minimalistyczne tła,
      - podwójne onomatopeje.

      Co do czepiania na siłę, nigdzie nie napisałem, że jest to ogromny problem tej mangi. Jeśli odebrałeś, że są to drobnostki, to osiągnąłem swój cel, bo ja też uważam, że nie są to rzeczy, które w jakiś sposób mogłyby wpłynąć na bardzo wysoką ocenę ogólną tej mangi.

      Usuń
    2. Co do wymienionych przez Ciebie minusów, dla mnie dwa są akurat plusami;).

      Ceny w mandze są oznaczone gwiazdką i na marginesie podane w złotówkach. Chyba we wszystkich mangach, które czytałam stosowano taki zabieg. Nie mam w głowie przelicznika walut, nie znam kursu jena a lubię wiedzieć, o jakich kwotach jest w danym tytule mowa ("na nasze").

      Jeśli chodzi o dialogi, to z recenzji właściwie nie wynika, co jest z nimi nie tak: "Nieco gorzej wygląda w „Prophecy” kwestia dialogów. Momentami bardzo męczące i nienaturalne stało się wyjaśnianie każdego zjawiska (...)". Z tego wynika, że nie podoba ci się tłumaczenie wszelkich pojęć, a nie wyjaśniasz, co konkretnie nie gra w dialogach. Dla mnie są one bardzo naturalne i czyta się je płynnie bez żadnych zgrzytów.

      Jak sam piszesz, jako czytelniczka mang spotykałam się wielokrotnie z ubogimi tłami, więc nie przeszkadza mi to;).
      A te podwójne onomatopeje to zdaje się są charakterystyczne dla tego wydawnictwa.

      Usuń
    3. @ninna - to teraz kilka zdań z moje perspektywy po kolei ;)

      Ceny - pewnie, że fajnie jest wiedzieć jaki to przelicznik, ale akurat w tej mandze pojawiają się one bardzo często...za często w moim przekonaniu. To sprawia, że mam ich niekiedy dosyć. Może to wynikać z mojej ogólnej awersji do przypisów różnego rodzaju, które wytrącają mnie z rytmu czytania.

      Dialogi - dokładnie, nie podoba mi się tłumaczenie tych wszystkich zjawisk. W Prophecy wpleciono je w dialogi co sprawiło, że momentami są one mocno sztuczne i męczące. Nie przymierzając brzmią one - przynajmniej ja miałem takie skojarzenie - jak słabe dialogi w naszych, polskich telenowelach: sztuczne, słabe, przegadane i mało rzeczywiste. Tak jak sceny z Panią Trojanowską w Klanie ;)

      Tła - jako czytelnik mang ja również jestem przyzwyczajony do tego typu rysunków tle, jako czytelnik komiksu ogólnie, mam nieco porównania z planszami np. europejskich twórców i widzę różnicę. Swoją drogą to w Japonii również są rysownicy, których drugi plan jest genialny vide Jiro Taniguchi. Tego typu tła nie są może wielkim problemem, ale warto zwrócić uwagę na to, bo sięgnąć mogą po mangę również osoby, które do tej pory miały małą styczność z japońskim komiksem i mogą czuć rozczarowanie.

      Onomatopeje - szybkie sprawdzenie z egzemplarzem innej mangi JG stojącej na półce i masz rację :) Mangi ze Studia JG rzeczywiście wykorzystują tego typu zabieg z podwójnymi onomatopejami, ale co ciekawe poprzednia manga Tsutsui wydana w Hanami tego nie miało. Ciężko tutaj jednoznacznie stwierdzić, które rozwiązanie jest lepsze. Jedno i drugie ma swoje zalety i wady. Co ciekawe bardzo niedawno na jednym forum komiksowym trwała dyskusja o tym, tyle, że pod lupę wzięto 7 miliardów igieł z JPFu. Wówczas również zdania były podzielone.

      Cieszy mnie, że wywiązała się ciekawa rozmowa. Dzięki temu Kamil, będzie mógł spojrzeć na tę mangę z różnych stron i podjąć właściwą, ostateczną decyzję ;)

      Usuń
    4. Aha jeszcze jedno. Zgodzę się oczywiście z Tobą, że to co dla mnie może być niewielką wadą dla kogoś innego będzie zaletą.

      Usuń
    5. No dobra. Dzisiaj kupiłem. Na Twoją odpowiedzialność:P

      Usuń
    6. To już druga osoba, którą namówiłem :)
      Daj znać po lekturze jsk wrażenia. Będę czekał z zaciekawieniem.

      Usuń