W maju tego roku na rynku ukazała się pierwsza, ale nie ostatnia (sądząc po zamieszczonej na okładce numeracji i po słowach Marka Turka) antologia komiksów twórców z województwa śląskiego. „Fest” to połączenie nazwisk znanych w środowisku z tymi dopiero aspirującymi do tego miana, choć mający w swoim „portfolio” prace w zinach i to nagradzane np. na MFKiG.
Album podzielony jest na trzy części: wczoraj, dziś, jutro. W części pierwszej znajdziemy m.in.. wyjaśnienie skąd na Śląsku familioki czy poznamy historię Węglorza. Druga część przeniesie nas w czasy teraźniejsze, gdzie obok sprzedaży własnego... cienia, znalazło się również miejsce dla świetnej historii „Śląski kapitał ludzki” i równie dobrej „Kiedy domy śnią”. Jak nietrudno się domyślić ostatnia odsłona antologii to historie dziejące się w (najczęściej odległej) przyszłości. Największe wrażenie w tej części robi chyba „W kosmosie nikt nie usłyszy jak godosz”, w którym to Tomasz Kontny i Artur Chochowski dokonali dość spektakularnego przedstawienia własnej wersji kultowego „Obcego”.
Wszelkiego rodzaju antologie i zbiory mają to do siebie, że każdy z czytelników wybierze coś, co przypadnie mu szczególnie do gustu, jak również znajdą się historie, które nie wzbudzą większego zainteresowania. To jest zarówno siła tego typu wydań, ale i z drugiej strony ich słabość (ciężko jest utrzymać wysoki poziom przez wszystkie strony). Podobnie jest w wypadku „Festa”. Bardzo dobre historie mieszają się z tymi nieco słabszymi. Następuje również zdecydowane wymieszanie stylów. Znajdziemy tu ładną, dość dopracowaną i realistyczną kreskę (np. „Schronisko”, „Hiperneurostenia”, „Cień”) „cartoonową” („Śląski kapitał ludzki”, „Silesia AD 3482” cz.2) czy nieco groteskową i mało dopracowaną czy koślawą („Diosek z Nikisza”).
Moim skromnym zdaniem najlepszymi historiami w całym zbiorze są wspomniany już wcześniej:
„Śląski kapitał ludzki” - ciekawie ukazana wewnętrzna walka z własnymi przekonaniami. Czy Ślązak to brzmi dumnie? A może jest to powód do wstydu?, „Kiedy domy śnią” – trzymający w napięciu i z zaskakującym zakończeniem scenariusz, „Polowanie” oraz „W kosmosie nikt nie usłyszy jak godosz” – trzeba przyznać, że autorom udało się połączyć w zgrabną całość śląską gwarę z opowieścią o „Obcym”.
Wykorzystana w antologii gwara to zresztą bardzo charakterystyczny zabieg, który tu zastosowano. W końcu czym byłby zbiór komiksów z województwa śląskiego, gdyby nie pojawiła się tam charakterystyczna mowa? Dla Ślązaków to z pewnością ogromna zaleta, że mogą obcować z gwarą nawet czytając komiksy, dla czytelników z reszty Polski niestety może to nieco utrudnić odbiór. W końcu nie każdy musi wiedzieć co oznacza „Byda mioł hercklekoty beztoż”, prawda?
„Fest” na rynku ukazał się nakładem Taurus Media. Komiksy „oprawione są” intrygującą okładką, a poza samymi historiami, których jest piętnaście, na koniec zeszytu otrzymamy również przedstawienie sylwetek poszczególnych twórców pracujących nad antologią.
Podsumowując – „Fest”, to antologia, która zebrała sporo pozytywnych opinii na komiksowym rynku. Jak wspomina jeden z autorów (Kontny) nakład jest praktycznie w całości wyprzedany, a w planach jest wydanie wersji cyfrowej. To jak najbardziej dobra reklama tego zbiorku. Jest to w końcu przegląd (różnorodnych) prac „śląskiej śmietanki” komiksiarzy. Dla mieszkańców tego regionu pozycja obowiązkowa, ale i pozostali czytelnicy powinni odnaleźć w niej coś dla siebie. Powszechnie znani w środowisku twórcy (np. Marek Turek czy Tomasz Kontny) potwierdzili swoją pozycję na rynku, a Ci dopiero aspirujący do pojawienia się w „panteonie gwiazd komiksu” mogli zaprezentować swoje umiejętności szerszemu gronu odbiorców.
Tekst ukazał się również na portalu paradoks.net.pl
ps. do gustu przypadłą mi okładka tej antologii wykonana przez Marka Turka. Ma w sobie coś tajemniczego, a przy tym utrzymana jest w konwencji steampunku, a przynajmniej ja tak ją odbieram.
FEST. Antologia komiksów z województwa śląskiego
Scenariusz: różni twórcy
Rysunek: różni twórcy
Okładka: Marek Turek
Data publikacji: maj 2013
Wydawca: Taurus Media
Stron: 120
Format: B5
Oprawa: miękka
Druk: cz.-b. + kolor
Wydanie: I
Cena: 35 zł
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz