piątek, 22 listopada 2013

(Relacja) Dni Kultury Japońskiej 2013 - czwartek

Czwartek był drugim dniem z kulturą Japonii w Łodzi. "Dni" potrwają do soboty, dlatego niezdecydowanych zapraszam do odwiedzin. Poniżej dosłownie kilka zdań o tym co wydarzyło się w dniu wczorajszym.






W czwartek w Muzeum Archeologii i Etnografii w Łodzi zjawiło się równie dużo osób co dzień wcześniej. Co ciekawe spadła średnia wieku w porównaniu z dniem poprzednim. Na sali, na której odbywają się prelekcję, zaobserwować było można bardzo dużą liczbę młodych osób (choć oczywiście tych nieco starszych wiekiem również nie brakowało).

Całość rozpoczęła się od kilku słów wygłoszonych przez zaproszonego (przez Pana Yoshide) księdza z Województwa opolskiego. Zaproszenie nieprzypadkowe, bowiem Pan Yoshida należy do parafii, w której księdzem jest zaproszony gość. Jak się szybko miało okazać, jest on osobą niezwykle ciepłą i przyjazną. Da się z łatwością wyczuć, że kapłaństwo jest jego powołaniem. Z ogromną przyjemnością słuchało się słów księdza, z których płynęło tak wiele ciepła. Tak nieco na marginesie - w czasach, w których Kościołem Katolickim wstrząsają tak liczne skandale, tego typu osoby (jak zaproszony do Łodzi ksiądz) mogą odbudować wiarę w tę instytucję.



Zaraz po krótkim gościnnym wystąpieniu księdza, przyszła pora na zaprezentowanie przeciętnego dnia z życia japońskiej gospodyni domowej. Prelekcja o tyle interesująca i ważna, że poprowadziła ją kobieta, która przybyła do nas prosto z Kraju Kwitnącej Wiśni, opowiadając o własnych doświadczeniach życiowych. Z racji tego, że Pani Junko Ito nie mówi po Polsku, w rolę tłumacza wcielił się Pan Yoshida. Całość - mimo problemów z językiem polskim u Pana Yoshidy - wyszła naprawdę ciekawie. Ci, którzy do tej pory nie uczestniczyli w takich spotkaniach, wynieśli na pewno dużo cennych informacji. Ja natomiast mam wrażenie, że już kiedyś podobna tematyka była w Łodzi poruszana.

Prelekcji towarzyszyła prezentacja zdjęć wykonanych przez Panią Ito w japońskim supermarkecie oraz własnym domu. Mieliśmy dzięki temu szansę zobaczyć jak to wygląda w tak odległym nam (odległością) kraju.



Po wykładzie Junko Ito, nadszedł czas na ostatnie tego dnia wystąpienie, wspomnianego już kilkukrotnie Masakatsu Yoshidy. Jego wykład zatytułowany był "Osobliwości Japonii - tradycja i nowoczesność". Co kryło się pod tą nazwą? Pan Yoshida miał naprawdę szeroki wachlarz tematyczny. Wykład zaczął się od dwóch filmików (o powstaniu nowej wyspy w Japonii oraz o Cesarzu, który chce, aby jego pochówek był bardzo skromny) poprzez historię Japonii i zmiany w jej kalendarzu. Zgromadzeni dowiedzieli się też kilku rzeczy o strukturze demograficznej w tym kraju. Dla mnie najcenniejsze było to co zaprezentowano na końcu tej prelekcji, a mianowicie ukazanie historii kobiety wychowującej dwoje dzieci, która nie mogła przez długi czas znaleźć pracy. 



Film dokumentalny, który ukazywał jej historię udowodnił w pewnym sensie jedną rzecz. Mimo tego, że Japonia uchodzi za kraj bogaty, a ludzie tam żyjący (w naszym przekonaniu) mają wszystkiego pod dostatkiem, to rzeczywistość okazuje się nieco inna. Podobnie jak w Polsce, osoby żyjące w Japonii zmagają się z problemami. Przykład kobiety, która nie może znaleźć pracy to jedno, ale i Pani Ito wspominała w swojej wypowiedzi, że obecnie wielu rodzinom jest bardzo ciężko związać koniec z końcem. W wielu z nich pojawiają się problemy finansowe rozwiązywane za pomocą kredytów czy choćby poprzez sprzedaż własnego domu, by pieniądze z tego uzyskane przeznaczyć na szkołę dla dziecka. Nadal choćby emeryci mają w Japonii lepiej niż u nas, ale nie jest to już różnica tak kolosalna jak mogłoby się wydawać.

Po wykładzie Pana Yoshidy nastąpiła krótka przerwa, po której zaplanowana była emisja filmu Curtain Cell z roku 2005 w reżyserii Syousuke Murakami. Niestety ze względów zdrowotnych zmuszony byłem opuścić Muzeum przed emisją, także nie mogę napisać wiele na jego temat.

Dziś kolejny dzień. W planach m.in.wykłady o studiach w Japonii.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz