Nasza Księgarnia kontynuuje wydawanie tzw. naukomiksów. Po pierwszym z nich, który opowiadał o dinozaurach, tym razem przyszła pora na rekiny. Co jednak ciekawe i w tym komiksie nie zabrakło nawiązań do legendarnych stworów, które kiedyś zamieszkiwały Ziemię. Jak się bowiem okazuje, rekiny mają z nimi trochę wspólnego.
I nie mam tu tylko na myśli faktu, że obydwa te gatunki w dużej mierze „wypromowała” - w szerszej świadomości - popkultura. Owszem, każdy chyba zna „Park Jurajski” tak samo, jak zdecydowana większość kojarzy motyw z filmu „Szczęki”, w którym to pływające stwory odgrywały główną rolę, ale to nie jedyne co łączy je ze sobą, o czym więcej przeczytacie w komiksie. W ramach ciekawostki, którą spotkacie w historii, zdradzę, że autor książki, na podstawie której powstał kinowy przebój o „rekinach-zabójcach” bardzo później żałował tego, co napisał. Przyczynił się on niestety do złego wizerunku rekinów, ale też do tego, że zwierzęta te zaczęły masowo ginąć z rąk ludzi. Chcąc naprawić swój „błąd”, włączył się on później w ich ratowanie, ale o tym również więcej przeczytacie w komiksie.
Komiksie, za który podobnie jak w historii o dinozaurach odpowiada Joe Flood. To, co jednak różni obydwie publikacje to fakt, że w tym wypadku Flood odpowiada za całość, nie tylko za rysunki. Niesie to ze sobą pewne konsekwencje, o czym za chwilę. Jako że osoba rysownika się nie zmieniła to i warstwa graficzna bardzo przypomina to, co widzieliśmy już w poprzednim albumie tego twórcy. Przyjemna do oglądania i bardzo realistyczna w ukazywaniu zwierząt, o których opowiada, kreska autora dobrze komponuje się z pomysłem na opowieść i sprawia raczej przyjemne wrażenie. Nawet nieco minimalistyczne i czasami dość proste – przywodzące na myśl tablice edukacyjne wiszące w pracowniach biologicznych w szkołach – drugie plany nie psują ogólnego dobrego wrażenia, jakie w tym komiksie wywołuje Flood. To, co bowiem najważniejsze, czyli rekiny wyglądają naprawdę dobrze, a rysownik udanie oddaje wszelkiego rodzaju różnice między gatunkami. Nie ma się więc czego tutaj czepiać.
Wspomniałem we wstępie, że Flood odpowiada za całość, więc i scenariusz komiksu jest jego autorstwa. Słowo scenariusz powinniśmy wziąć tutaj jednak w cudzysłów, jako że takiego raczej brakuje. Owszem nakreśla on jakąś prostą historię będącą jednak jedynie pretekstem i bardzo szybko o niej w ogóle zapominamy. W historii o dinozaurach też nie była ona przesadnie rozbudowana, ale w porównaniu do tej to ona… była. Natomiast co może wydać się dziwne i paradoksalne nie jest to do końca wada tej publikacji. Od samego początku bowiem wiemy, jaką ma ona spełnić funkcję. I słowo „naukomiks” jest tutaj jak najbardziej odpowiednie i adekwatne do tego, co otrzymuje czytelnik. W mojej opinii bardziej niż komiks nazwałbym tę publikację rysunkowym podręcznikiem biologii. Podręcznikiem, który ma za zadanie w ciekawy i nienużący sposób nauczyć czytelnika wielu faktów z życia tych zwierząt. I w tej roli spisuje się doskonale. Jeśli szukacie w nim akcji na miarę wspomnianych już wcześniej „Szczęk”, to zapomnijcie o tym. Tutaj Flood konsekwentnie sprzedaje nam kolejne informacje, pogłębia naszą wiedzę na temat rekinów i nie stara się tworzyć iluzji, że jest to rozbudowana fabularnie historia. W środku znajdziecie więc kilka tablic, podziałów na gatunki, faktów biologicznych i historycznych. Wszystko jednak podane w tak przystępnej formie, że jeśli choć trochę interesuje was tematyka, której przedstawienia podejmuje się autor w tym komiksie, to jestem przekonany, że publikacja ta przypadnie wam do gustu. Jakbym miał do czegoś porównać ten komiks to do mangowo-naukowych publikacji, które swego czasu wydawało PWN – serii „The Manga Guide”.
Grupa docelowa tego typu publikacji jest dość wyraźnie sprecyzowana. Ci szukający w komiksie przede wszystkim wartkiej akcji i ciekawego scenariusza tu się nie odnajdą. Ci, którzy lubią poszerzać horyzonty, którzy cenią, gdy mogą to czynić za pomocą bardzo zróżnicowanych narzędzi, na pewno go polubią. To taka naukowa uczta w stylu National Geographic podana w komiksowym sosie i zaprawiona przyjemnymi rysunkami Joe Flooda. Jeśli więc czegoś takiego szukaliście, to Nasza Księgarnia wypełniła tę rynkową niszę. Zadowoleni powinni być też np. podchodzący niestandardowo do swoich zadań nauczyciele, którzy niejako przy okazji dostali do rąk ciekawe narzędzie do pracy z młodzieżą.
Rekiny – najlepsi myśliwi w przyrodzie
Scenariusz: Joe Flood
Rysunki: Joe Flood
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: 17.07.2019 r.
Tłumaczenie: Monika Gajdzińska
Druk: kolor
Oprawa: twarda
Format: 160x230 mm
Stron: 128
ISBN: 9788310134493
Cena: 34,90 zł
Tekst opublikowano pierwotnie na portalu paradoks.net.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz