czwartek, 21 marca 2019

(Kilka słów na temat...) Dwie biografie Tomka Mackiewicza

Właśnie przed kilkunastoma minutami ogłoszono, że zlokalizowane ciała należą do Daniele Nardiego i Tom Ballarda. Nanga Parbat zebrała kolejne żniwo… W takich oto tragicznych okolicznościach przyszło mi pisać o dwóch biografiach Tomka Mackiewicza, które od jakiegoś czasu są dostępne na rynku. Obserwując to, co w tym roku działo się na „Nagiej Górze”, siłą rzeczy wracałem do walki Tomka i Elisbeth Revol o przetrwanie



Nie było niczym zaskakującym, że po tym, jak cała Polska śledziła zmagania Polaka na Nandze Parbat, ukaże się biografia tego niezwykłego człowieka i niedocenianego himalaisty. Życiorys Mackiewicza jest niemalże gotowym scenariuszem filmu, który miałby szansę stać się finansowym sukcesem. Mackiewicz, zanim wciągnął się w zdobywanie gór wysokich, wiódł życie, którego nie można mu zazdrościć. Od zawsze był człowiekiem, odstający od ogółu, niestety zaprowadziło go to do ośrodka Monaru, w którym leczył się z uzależnienia od narkotyków. Na szczęście leczył się na tyle skutecznie, że któregoś dnia porzucił ten nałóg, oddając się w pełni wyprawom wysokogórskim. Prywatnie miał za sobą rozwód, był ojcem dwójki dzieci. Działo się w jego życiu dużo, ale to, co najbardziej interesujące to oczywiście jego zmagania z górą.

Obydwie z recenzowanych pozycji tj. „Nanga Dream. Opowieść o Tomku Mackiewiczu” Mariusza Sepioło oraz „Czapkins. Prawdziwa historia Tomka Mackiewicza” Dominika Szczepańskiego siłą rzeczy są do siebie zbliżone. Trudno jest bowiem pisać biografię całkowicie od siebie odmiennie, przedstawiać inne fakty czy wydarzenia. Nie oznacza to jednak, że książki, które ukazały się w dość zbliżonym do siebie czasie, są swoistymi kopiami. Która z nich jest lesza? W moim przekonaniu ta, która ukazała się później, i której wydawcą jest Agora. Szczepańskiemu udało się stworzyć publikację dużo bardziej chwytającą za serce, wciągającą i opartą na relacjach pozyskanych od drugiej żony Mackiewicza. Dodatkowo jeszcze opublikował on coś, czego w książce Znaku zabrakło tj. kompletny zapis rozmów prowadzonych między grupą osób zaangażowanych w akcję ratunkową na Nanga Parbat. Ten końcowy fragment książki pozwala nam po kilkunastu miesiącach powrócić do tych niezwykle dramatycznych wydarzeń i prześledzić jak wyglądała walka o życie Tomka i Elisabeth. Już, chociażby ten fragment sprawia, że warto do tej książki zajrzeć. Drugim wyznacznikiem są ilustracje pochodzące z prywatnych zbiorów żony Tomka, które zgodziła się ona opublikować w tej biografii. Tego typu smaczków próżno szukać w książce Mariusza Sepioło. Daje się tez odczuć, że Szczepańskiemu bliższy jest temat himalaizmu, że rozumie on, o co w nim chodzi i, że chce jak najlepiej oddać ducha tego, co uczyniło Mackiewicza tak wyjątkowym. Dużo więcej miejsca poświęca on więc sukcesom, ale i porażkom, Tomka w górach wysokich. I choć wypraw wielu na swoim koncie on nie miał, to i tak jest o czym pisać. Sepioło z kolei więcej miejsca poświęca wcześniejszemu życiu Tomka, skupiając swoją uwagę na jego prywatnym, pozasportowym życiu.

To, co z kolei można zarzucić biografii wydanej przez Agorę to nieco zbyt ostrożne podejście do konfliktu czy też wyobcowania Mackiewicza w polskim środowisku himalaistycznym To, że taki konflikt istniał, jest powszechnie wiadome, szkoda więc, że tak asekurancko podszedł do tego tematu Dominik Szczepański, bo zapewne można było powiedzieć dużo więcej, co widać choćby w książce Mariusza Sepioło. Tak czy inaczej, w publikacji Agory jest zdecydowanie więcej o samej karierze Tomka jako himalaisty, w tym również o znanym sporze z Simone Moro.

Obydwie książki napisane są przystępnym językiem, natomiast znów w książce Szczepańskiego chyba lepiej odnajdą się ci, którzy zaczytują się w literaturze górskiej. Nie chcę przez to powiedzieć, że druga z biografii jest słaba, bo byłoby to z mojej strony spore nadużycie. Mam tylko wrażenie, że książka Szczepańskiego jest nieco ciekawiej i bardziej interesująco napisana, że oferuje ona czytelnikowi trochę więcej. Zresztą wydawnictwo Agora słynie z tego, że publikowana przez nich literatura górska stoi na wysokim poziomie. Obydwie z nich pozwolą doświadczonemu czytelnikowi, ale i laikowi, spojrzeć z szerszej perspektywy na życie Tomka. Pozwoli też zrozumieć, co go pchało ku „Nagiej Górze” i dlaczego wracał na nią tyle razy. Obydwie z recenzowanych książek pozwolą też dość dobrze poznać, postać Tomka Mackiewicza i zobaczyć jak wyjątkowa ona była. Obydwie z nich można polecić, natomiast jeśli miałbym wybrać tylko jedną z nich, to zdecydowanie byłaby to książka Dominika Szczepańskiego.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz