Komiks stał się w Polsce na tyle popularny, że bardzo często wykorzystywany jest w różnego rodzaju inicjatywach, które mają za zadanie promować miejsca bądź atrakcje turystyczne czy przybliżać lokalną historię. Mogą też być lekcją o ważnych postaciach, które zapisały się w miejscowych kronikach. Przeważnie są to komiksy tworzone na zlecenie, co jest niekiedy krytykowane, natomiast przy takim rozwiązaniu autorzy mają szansę zarobku, a czytelnicy poznania często ciekawych historii. Można więc rzec, że i wilk jest syty i owca cała.
Do grona tego typu publikacji dołączył niedawno, wydany w nakładzie 2000 egzemplarzy, komiks, o jednym z największych Polaków Janie Pawle II. Jest to postać, którą kochał, a po śmierci opłakiwał, praktycznie cały świat, postać niezwykle charyzmatyczna, która miała swój ogromny wpływ na kształtowanie się Polski w czasie komunistycznego reżimu. Zarówno jednak ten opis, jak i sam tytuł komiksu – „Jan Paweł II Nasz Patron” – jest nieco mylny w kontekście problematyki, której przedstawienia się podejmuje. Historia opowiedziana przez scenarzystę Macieja Jasińskiego, a narysowana przez Jacka Michalskiego ma dużo szerszy kontekst. Papież jest niejako punktem wyjścia do snucia opowieści również o innych: o bohaterskim księdzu Jerzym Popiełuszce, równie odważnym, aczkolwiek nieco mniej znanym księdzu Stefanie Wincentym Frelichowskim czy w końcu o samych zwykłych mieszkańcach Pomorza i Kujaw. I dopiero, jeśli się wspomni o tych wszystkich bohaterach, potencjalny czytelnik będzie miał obraz tego, o czym opowiada recenzowany komiks. Autorzy mieli za zadanie opowiedzenia w nim historii spotkań papieża Polaka z mieszkańcami regionu, a zarazem przybliżenia nie tylko padających wówczas słów, ale też ważnych dla regionu ludzi związanych z kościołem. I z tej roli wywiązali się naprawdę dobrze.
Maciej Jasiński nie trudził się specjalnie nad karkołomnymi pomysłami, stawiając na sprawdzoną prostotę. Punktem początkowym jest historia pewnego młodzieńca, który stoi przed zadaniem napisania pracy magisterskiej na temat papieża. W tym celu umawia się na rozmowy ze świadkami spotkań z Janem Pawłem II, dzięki czemu sam scenarzysta dostał możliwość łatwego przedstawiania kolejnych faktów i osób. I przyznać trzeba, że takie rozwiązanie, choć może mało widowiskowe to jednak w rękach Jasińskiego sprawdza się doskonale. Sposób ukazywania kolejnych elementów, następnych fragmentów przemówień papieża czy w końcu kolejnych historycznych postaci wypada tu w sposób niezwykle naturalny, i po prostu dość ciekawy. Nie ma tu jakiś wielkich fabularnych luk czy innych niepasujących do reszty elementów, które mogłyby psuć odbiór historii. Jest to publikacja bardzo przemyślana, z dobrze napisanymi i naturalnie brzmiącymi dialogami. Ot taki poprawny scenariusz komiksu tworzonego na zlecenie instytucji. Oczywiście tego typu założenie sprawia też, że komiks nie jest dla każdego, że jest przeznaczony dla dość hermetycznego grona odbiorców. Fakt, że w dobrym świetle przedstawia ludzi Kościoła Katolickiego w dobie powszechnej nagonki w mainstreamowych mediach, to pierwsze co daje duży przesiew potencjalnych odbiorców. Drugie to sam fakt tego, że nie jest to też klasyczna historia z wartką akcją, z efektownymi scenami i innymi atrybutami komiksu środka. To raczej taka dość „sucha” opowieść, w której scenariusz jest pretekstem do opowiedzenia o konkretnych wydarzeniach. I pewnie tego typu podejście do komiksu czy do scenariusza nie przypadnie każdemu do gustu, to jednak chciałbym podkreślić, że w założonej koncepcji Jasiński odnalazł się dobrze. Komiks ma szansę dzięki temu trafić nie tylko do tych, którzy śledzą to medium od zawsze, ale też do laików. Nie jest mi trudno wyobrazić sobie, że kupują go ludzie wychodzący z kościoła. Sama bowiem okładka przyciąga wzrok.
To jednak już zasługa drugiej połowy duetu twórców, a mianowicie pochodzącego z Bydgoszczy mistrza komiksowego rysunku Jacka Michalskiego. To właśnie on odpowiada zarówno za samą okładkę, jak i całą oprawę graficzną tej publikacji. Pisząc o pracach Michalskiego ciężko u mnie o obiektywizm, bo moje zamiłowanie do jego twórczości jest łatwo zauważalne. Starając się jednak być w zgodzie z prawdą, podkreślam też, że jego styl i jego rysunki utraciły nieco na charakterze i tej mistrzowskiej oprawie, kiedy przesiadł się on na cyfrowy sposób ich tworzenia. Cóż, czas – a raczej jego brak – robi swoje i o czym sam mówi, właśnie goniące terminy sprawiają, że jest to optymalne dla rysownika wyjście. Chciałbym też podkreślić, że „Jan Paweł II” nie jest narysowany źle. Wręcz przeciwnie. Wiele jest tu kadrów, które przyciągają uwagę czytelnika. Szczególnie niezwykle realistyczne ludzkie postaci powinny się podobać. Czuć w nich kreskę Michalskiego i charakterystyczny dla niego styl. Jednocześnie też swoimi kadrami dynamizuje on opowieść (m.in. sceny z żołnierzami Wermachtu) i nadaje jej graficznej głębi (świetne plansze, których akcja rozgrywa się w czasie ulewy i burzy). Podobać się też mogą zbliżenia na twarze bohaterów, sposób pokazania ich gestykulacji czy emocje, natomiast to do czego można się w jakiś sposób przyczepić to dość nierówne drugie plany. Raz są one naprawdę efektowne i szczegółowe, a za chwilę za tło służy plama. No i sam fakt, że da się też odczuć, że komiks tworzony jest cyfrowo, o czym jednak wspominałem już wcześniej. Tak czy inaczej, niewątpliwie duet ten jest już tak ze sobą zgrany, że większość ich tytułów jest niezwykle spójna, a rysownik bez trudu oddaje to, co chciał ukazać scenarzysta (i na odwrót).
„Jan Paweł II Nasz patron” jak już wspomniałem, po pierwsze nie jest komiksem idealnym, a po drugie nie jest publikacją dla każdego. Ma on jednak do odegrania swoją konkretną rolę i w tej materii sprawdza się doskonale. Jasiński daje na nowo poczuć magię, którą wytwarzał wokół własnej osoby papież, na nowo pozwala wysłuchać jego słów, ale też przypomina i daje poznać inne równie ważne postaci dla mieszkańców nie tylko Województwa Kujawsko-Pomorskiego, ale i reszty kraju. Łączy on więc naukę z rozrywką i taką bardzo ważną, odświętną (dla każdego katolika) atmosferą. Właśnie dla tych, którym blisko jest do Kościoła, będzie to rzecz najlepsza. I dobrze, że tego typu rzeczy powstają, dają jakąś iskierkę światła w tym bagnie, które prezentuje duża część mass mediów, często mających aprobatę również środowiska skupionego wokół komiksu.
„Jan Paweł II Nasz patron”
Scenariusz: Maciej Jasiński
Rysunki: Jacek Michalski
Konsultacja merytoryczna: prof. dr hab. Waldemar Rozynkowski
Data wydania: 2018 r.
Druk: cz-b
Stron: 52
Tekst opublikowano pierwotnie na portalu paradoks.net.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz