poniedziałek, 20 listopada 2017

(Recenzja) Tomasz Samojlik, Adam Wajrak - NieUmarły Las

Dorosłych od dzieci różni m.in. to, że brakuje im często już takiej zwykłej niegroźnej naiwności, mają za to z kolei ogromną wiedzę o otaczającym ich świecie. I pewnie nikogo nie zdziwi, że choćby te dwie rzeczy mogą zupełnie zmienić odbiór np. czytanych komiksów. Tak jest trochę w wypadku albumu „NieUmarły Las”. Podczas gdy dzieciaki znajdą w nim po prostu rozrywkę, dorosły będzie doszukiwał się (albo znajdzie je dzięki siedzącym w jego głowie „podpowiadaczom”) drugiego dna w formie politycznych podtekstów. I choć przypuszczam, że autorzy komiksu nie mieli tego zamiaru, to biorąc pod uwagę toczące się w puszczy wydarzenia, wpisali się trochę jako głos w sprawie, czego im za złe mieć nie można.




Nie czas i nie miejsce jednak na politykowanie, czas wrócić do komiksu. W Umarłym Lesie nastąpiły nowe porządki. Wyrzucone ze swojego raju na ziemi dzięcioły znalazły się w trudnej sytuacji, odkąd to lasem rządzą szpaki. Te, nowy teren zdobyły podstępem, ale prawowici osadnicy tego miejsca wcale nie zamierzają odpuścić i szybko (choć nie bez kłopotów i głosów sprzeciwu) podejmują się misji trudnej, aczkolwiek nie beznadziejnej, aby „Umarły Las” odzyskać. Dzięciołom przyjdzie zawiązać nawet dość nietypową koalicję, aby móc rywalizować z bezwzględnymi szpakami. I właśnie na „mission impossible” skupia się fabuła drugiej części historii zatytułowanej „Umarły Las”, której autorami są Tomasz Samojlik (m.in. „Ryjówka Przeznaczenia”) oraz Adam Wajrak (ma na swoim koncie między innymi książkę „Wilki” oraz przepiękną encyklopedię zwierząt dla najmłodszych „Zwierzęta Wajraka”). Obydwaj są bardzo ściśle złączeni z Puszczą Białowieską, będąc jej prawdziwymi miłośnikami, co daje się odczuć w stworzonym przez nich komiksie.



Pierwsza odsłona tej historii przyjęta została bardzo pozytywnie, autorom udało się bardzo zręcznie połączyć komiks dla najmłodszych z historią utrzymaną w westernowym stylu. Przygód było wówczas co niemiara, a i sporo humoru można było się doszukać. Był to więc naprawdę dobry komiks dla młodszych. W drugiej części Samojlik z Wajrakiem zasadniczo dają nam to, co znamy w dużej mierze już z pierwszej części, czyli trzymający w napięciu młodszych czytelników i bawiący przy tym tych starszych komiks. Zasadnicza różnica jest jedna, a mianowicie odeszli oni trochę od westernu na rzecz komiksu przygodowego z elementami, odpowiednio przefiltrowanej oczywiście, historii z dreszczykiem za sprawą pojawiających się tu i ówdzie „zombie”. W „NieUmarłym Lesie” nie mówi się już tak dużo o szeryfach, nie ma saloonów i innych przybytków Dzikiego Zachodu. Sprawy potoczyły się w taki sposób, że trzeba było wytoczyć innego kalibru działa, zresztą spójrzcie tylko na okładkę tego albumu. Mimo że elementów westernowych jest tu dużo mniej, nie oznacza wcale, że nie ma ich w ogóle, czego przykładem jest choćby rozdział „Pojedynek prawie w samo południe”, gdzie Wajrak puszcza solidne oczko dla tych, którzy na tego typu elementy czekają. Przyznam, że ten nowy i nieco inny koncept jest bardzo dobry, aczkolwiek westernowe przygody miały jeszcze przyjemniejszy wydźwięk. Drugi tom przygód dzielnych dzięciołów ma też nieco bardziej sprecyzowanych bohaterów, na których czoło wysuwają się trzy postacie, wokół których toczy się przez długi czas fabuła komiksu. Ten przepełniony jest akcją, przygodą i humorem, który dostarcza nam głównie jeden z bohaterów, głupiutki kowalik Bargiel. I choć to „tylko” komiks dla dzieci to Wajrak umieścił w nim wiele świetnych rozwiązań scenariuszowych jak zwroty akcji pod sam koniec opowieści czy element znany już z pierwszego albumu, czyli krótkie artykułu ozdobione ilustracjami z zawartym w nich ciekawostkami w stylu „jak długo rozkłada się drzewo”. Tym sposobem komiks ten zyskuje bardzo duży wydźwięk edukacyjny.



Rysunki, jak to u Samojlika, stoją na wysokim poziomie, będąc ozdobą albumu. Uproszczone i rysowane w kreskówkowym stylu nie tracą przy tym uroku, jednocześnie pokazując, wyobraźnie ich autora. Każdy z przedstawionych bohaterów jest inny, nie sposób ich pomylić, a też liczba występujących tu postaci jest ogromna, więc galeria zwierzaków imponuje swoim rozmachem. Kadry praktycznie w całym komiksie są bardzo uporządkowane i bez szaleństw, ale rysownik daje nam w zamian coś innego, a mianowicie ciekawą grę drugim planem i pozornie mniej znaczącymi elementami. Przyjrzyjcie się podczas lektury komiksu, ile rzeczy dzieje się poza miejscem, na którym skupiamy swój wzrok. Genialnie wychodzą mu również nieliczne dwustronicowe plansze, które są prawdziwą ozdobą albumu. Myślę, że projekty postaci i dobór kolorów, którymi są upiększone, powinien spowodować, że album zaciekawi tego najmłodszego czytelnika.



Cóż, „Nieumarły las” jest bardzo dobrym dopełnieniem pierwszej z części, w której mamy nieco inny klimat, ale bawi on równie dobrze co poprzedni. Tak sobie myślę, że jeśli czytaliście pierwszą odsłonę tej historii, to namawiać was na kontynuację nie muszę. Idą święta, więc ten komiksowy duet może być świetnym pomysłem na prezent dla najmłodszych. Prezent, który ma szansę przekonać tych najmłodszych do czytania, odrywając ich jednocześnie od elektroniki. Warto kupić, tym bardziej że na horyzoncie jest już trzecia z historii zatytułowana „Zew Padliny”. Dorośli, już tak pół żartem pisząc, którzy sięgną po ten komiks, będą mieli jeszcze jeden pozytyw, a mianowicie będą mogli nakręcić w swojej głowie alternatywną wersję tego komiksu z występującymi w nim rzeczywistymi postaciami, a to może być jeszcze przyjemniejsze i intrygujące niż "zwykła" lektura.

NieUmarły Las

Scenariusz: Tomasz Samojlik, Adam Wajrak
Rysunek: Tomasz Samojlik
Wydawnictwo: Agora S.A.
Premiera: 10/2017
Liczba stron: 128
Format: 190x245 mm
Oprawa: twarda
Papier: offsetowy
Druk: kolor
ISBN-13: 9788326825712
Wydanie: I
Cena z okładki: 39,99 zł


2 komentarze:

  1. Autorzy wpisali się świadomie w toczące się wydarzenia, czyli niszczenie puszczy. I bardzo dobrze. Pan Adam Wajrak często wypowiada się bardzo krytycznie o dewastacyjnej polityce ministra Szyszko i jego pokrętnym tłumaczeniom.

    OdpowiedzUsuń
  2. tak... http://wyborcza.pl/7,75400,22671819,rzez-drzew-puszczy-bialowieskiej-wajrak-czuje-potworna-bezsilnosc.html?token=0lJG40I21uX0kdmijxjepMEGBQKfj8bcgsf9UDB6Z2I

    OdpowiedzUsuń