O Japonii mówi się i pisze dużo. Nie zawsze są to jednak rzeczy specjalnie wartościowe merytorycznie z jednego konkretnego powodu. Często są one stworzone po to, aby wywołać sensację i jak najlepiej się sprzedać bez względu na to, czy to o czym się w nich mówi, jest zgodne z prawdą, czy może jest marginesem jakich wiele w każdym zakątku świata. O Japonii mówić (ale też ją dobrze poznać) jest też dość ciężko dlatego, że to kraj mocno sformalizowany, kraj, w którym tradycja łączy się i wzajemnie przenika z nowoczesnością i gdzie większość elementów życia mieszkańców ma ustalone ścisłe reguły postępowania, które należy znać. To zresztą samo w sobie bardzo ciekawe zagadnienie i dobrze się stało, że książka „Etykieta japońska” ukazała się na krajowym rynku wydawniczym.
Za recenzowaną pozycję odpowiada dwójka autorów Boye Lafayette De Mente oraz Geoff Botting, którzy mając odpowiednie umiejętności i wiedzę zarówno teoretyczną, jak i – co ważniejsze – praktyczną, postanowili rozprawić się z tym tematem, obalając przy okazji kilka mitów czy przybliżając czytelnikom bardzo ciekawą problematykę. Tworząc tę książkę dali oni jednocześnie przyszłym gościom Kraju Kwitnącej Wiśni bardzo praktyczny poradnik jak zachować się w konkretnej sytuacji, ale o tym jeszcze za chwilę.
„Etykieta japońska” nie poraża objętością. Niecałe 180 stron, czyni z niej lekturę, którą pochłania się bardzo szybko i, która przywodzi na myśl różnego rodzaju broszury. Niech was jednak nie zwiodą pozory, bo w tej niegrubej książce znajdziecie naprawdę dużo wiedzy, informacji i poruszonych zagadnień. Książka podzielona została na kilka części, a ta najważniejsza składa się z czterdziestu, bardzo krótkich (kilkustronicowych) rozdziałów. Jeden rozdział to jedno zagadnienie, a tego typu budowa sprawia, że całość jest nie tylko niezwykle przejrzysta, ale też daje nam szansę szybkiego powrotu do interesującego nas w danej chwili zagadnienia. Autorzy znaleźli w niej również miejsce na indeks, słownik użytecznych zwrotów, a we wstępie na przybliżenie japońskiego alfabetu. I przyznam szczerzę, że z początku nieco zaskoczyło mnie, że twórcy postanowili zacząć od wyjaśnienia, jak należy czytać japońskie słowa. W końcu to nie lekcja japońskiego prawda? Jak się okazało w dalszej części lektury, nie było to jednak posunięcie nieprzemyślane. W tekście jest bowiem mnóstwo użytych japońskich wyrażeń i choć pobieżna wiedza na temat ich odczytywania ułatwia nam lekturę i odbiór.
To, co ważne w tej książce i co sprawia, że jest ona naprawdę wartościowa to to, że autorzy podeszli do problematyki w sposób bardzo wyważony, merytoryczny i przy tym praktyczny. Jeśli szukacie taniej sensacji, jak w materiale pewnej dziennikarki komercyjnej stacji telewizyjnej to tutaj tego nie znajdziecie. Ostatnie, o czym myśleli jej twórcy, było to, żeby wprawić czytelnika w osłupienie czy zdziwienie. Poszczególne tematy wytłumaczone są bardzo rozsądnie, często odnosząc się do zamierzchłych czasów historycznych, po to, aby lepiej zrozumieć myślenie dzisiejszych Japończyków i zrozumieć, po co i w jaki sposób powstały obowiązujące normy. Obydwaj autorzy znają Kraj Kwitnącej Wiśni bardzo dobrze, mają na jego temat sporą wiedzę i w książce tej przekazują ją czytelnikom. Nie jest to wiedza stricte podręcznikowa, akademicka, ale zdobyta w czasie normalnego życia i tak samo może być ona wykorzystywana przez czytelników. A, że zakres tematyczny jest naprawdę szeroki, począwszy od kwestii zachowania w biznesie, poprzez sposób wręczania prezentów przy okazji najróżniejszych okoliczności, a kończąc na powitaniach tudzież przeprosinach. Ci, którzy wyruszają do Japonii po raz pierwszy, z pewnością na lekturze skorzystają. Komu bowiem nie przyda się praktyczna wiedza jak opłacić rachunek w restauracji czy jak zachować się w japońskiej świątyni? „Etykieta japońska” to nie tylko teoretyczna wiedza, ale też bardzo ważny i potrzebny przewodnik, który warto zapakować do walizki przed odlotem do Azji.
Plusem jest też z pewnością język wykorzystany przez autorów Bardzo swobodny, lekki, bez niepotrzebnego zadęcia sprawia, że lektura i nauka jest przyjemnością, a książkę wręcz pochłaniamy. Nie ma ona nic wspólnego z nudnymi akademickimi podręcznikami. Całość napisana jest w bardzo interesujący (poparty przykładami z życia) sposób. Bardzo ciekawie udało się też połączyć historię Japonii z jej teraźniejszością. Wydaje się, że ruch taki był niezbędny, bo naprawdę trudno jest zrozumieć niektóre zachowania mieszkańców, nie znając ich przeszłości. W „Etykiecie japońskiej” jeden świat przenika się z drugim, czyniąc podróż po wymaganych zachowaniach niezwykle ekscytującą.
Trudno przyczepić się też do jakości wydania tej pozycji. Tekst okraszony został kilkoma naprawdę ciekawymi ilustracjami, co prawda czarno-białymi, ale takimi, które przyciągają wzrok i świetnie obrazują podjęte zagadnienie. Myślę więc, że pomimo niewielkiej objętości będzie ona cenną ozdobą biblioteczki każdego „japonofila”.
Podsumowując, śmiało mogę stwierdzić, że „Etykieta japońska” zabrała mnie w bardzo interesującą podróż po Kraju Kwitnącej Wiśni. Autorzy pokazali, że można o niej opowiadać w sposób rozsądny i, że nudne wydawać się może kwestie, ukazywać w sposób interesujący. Książka daje też bardzo praktyczną i potrzebną wiedzę tym, którzy planują podróż do Azji. Według mnie jest to pozycja, którą naprawdę warto zakupić i przeczytać.
Etykieta japońska
ISBN: 978-83-233-4312-7
rok: 2017
format: A5
stron:176
oprawa: miękka
język publikacji: Polski
muszę sprawdzić tę książkę ;)
OdpowiedzUsuń