Na początku kilka słów na temat trzeciego wydania komiksu:
III WYDANIE KOMIKSU O WESTERPLATTE POD KONIEC ROKU
Komiks ,,Westerplatte. Załoga śmierci” według pomysłu i scenariusza Mariusza Wójtowicza-Podhorskiego z rysunkami Krzysztofa Wyrzykowskiego, którego II wydanie wyczerpało się na początku roku, zostanie wznowiony i ukaże się w grudnia br.
Komiks otrzyma nową okładkę projektu Krzysztofa Wyrzykowskiego, zmieniona zostanie też część archiwalno-tekstowa. Publikacja ukaże się w twardej oprawie. Wydanie III zostanie opublikowane dzięki porozumieniu Zin Zin Press, wydawcy albumu, z Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku.
,,Westerplatte. Załoga śmierci” to jeden z pierwszych (wyd. I z 2004 r.), najobszerniejszych i najbardziej popularnych polskich komiksów historycznych o charakterze nieomal dokumentalnym, jakie ukazały się na rynku. Detalicznie rekonstruuje przebieg obrony WST na Westerplatte w dniach 1-7 września 1939 r., wiernie przedstawia przekłamywane przez dziesięciolecia fakty. To także jeden najbardziej cenionych polskich komiksów.
Wracając do łódzkiej rozmowy z Mariuszem Wójtowiczem-Podhorskim, scenarzysta opowiadał o tym, jakie trudności spotykają m.in. sprzedawców w Gdańsku. Komiks znajduje się na tzw. "czarnej liście" prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, przez co albumu nie można sprzedawać na Westerplatte (sic!). Polityk wywodzący się z Platformy Obywatelskiej nie pozwala na mówienie źle o Niemcach i na przekazywanie prawdy, że to Niemcy zaczęli II Wojnę Światową. Autor mówi wprost o tzw. "Układzie Gdańskim", który wyglądał na fikcję, a jednak w zderzeniu z rzeczywistością okazał się prawdą. Na Westerplatte doszło do bandyckiej sytuacji, w której to sprzedawcy są szantażowani, że w razie sprzedaży jakiejś pracy Podhorskiego, miasto nie przedłuży z nimi umowy najmu. Szkoda, bo komiks ten doskonale sprawdza się w roli przewodnika po tym miejscu pamięci.
To tylko jeden ze smutnych epizodów ukazanych przez scenarzystę. Wójtowicz-Podhorski opowiadał też o tym, jak komiks został bezprawnie wykorzystany przez autorów filmu o obronie tego miejsca.
Myślę, że warto poświęcić te 30 minut i posłuchać zapisu rozmowy ze scenarzystą komiksu, tym bardziej, że poza tymi smutnymi elementami można też dowiedzieć się dużo na temat samej pracy z początkującym wówczas Krzysztofem Wyrzykowskim i planach na ewentualne zmiany w samym albumie.
Przy okazji przypominam, że recenzja komiksu była jednym z pierwszy tekstów opublikowanych na blogu i był to jeden z przyczynków do założenia tej strony. Tekst pochodzi z 2012 roku i dostępny jest TUTAJ.
Podlinkuję tę notkę w jednej ze swoich recenzji związanej z cenzura komiksu, jeśli nie masz nic przeciwko.
OdpowiedzUsuńNie ma problemu. Korzystaj jeśli się przyda.
UsuńDaj znać chętnie przeczytam ten tekst.
Trochę mi to zajęło ;)
Usuńhttp://gekiumahenshin.blogspot.com/2018/04/recenzja-poison-city-tomy-1-2-caosc.html